Woodstock 2014: Setki pomalowanych ciał - jest rekord Guinessa! [ZDJĘCIA]

czy wiesz tyle ile kłamczuchy z mediów goniących za sensacją ci powiedzą?

nie sądź innych swoją miarą.

Ja się tej przepiękności boję jak zarazy. Woodstock to polska dżungla, nie wiele w nim zjawisk o ludzkim charakterze. Kupa celebrytów ,hałasu,smrodu i rozgardiaszu. To budzi strach !.

trzeba nie mieć mózgu żeby zakładać że farba do bodypaintingu jest rakotwórcza... Dziecku też farbki plakatowe zabierzesz bo rakotwórcze?
Co za ból d...y, cebularzu. Zazdrościsz młodym fantazji i chęci powariowania bez złych konsekwencji? Kiedy mają się bawić, na emeryturze?

za bajdurzenie na forum powinno się trolli banować.
Woodstock to ty na zdjęciach tylko widziałaś (a raczej widziałeś, bo tylko się podszywasz pod kobietę trollu).

tydzień tak chodziły niemyte.

mam pytanie, co robicie później z tymi ciałami?

akurat jestem tutaj na jednym ze zdjęć i powiem Wam tyle, ŻAL Wam d*** ściska ,że inni potrafią się bawić a was tam nie ma...czytam wasze posty i przykro mi się robi, że nie potraficie uszanować zabawy i zaangażowania innych osób w to co robią i co dla nich akurat w danym momencie jest czymś niezapomnianym a takie właśnie było bodypainting...

Ale tego owsika pomalowanego nie rozpoznałem.

To miał być rekord body-paintingu, czyli malowania ciała, a nie bazgrania po ubraniach...

Dupkę rozwiercona mialas

Danie główne: "świeży małpi móżdżek".
Z powodu dobroci i braku małp,
najlepszy w smaku wydaje się być mózg
z którego wyszło zdanie:
"Przepiękne zdjęcia pomalowanych ciał!"

"świeży małpi móżdżek"
Przez otwór w stole przeciśnięta główka małpy.
Zadławiona rozwidlonym kawałkiem bambusa w kształcie litery V.
Smakuje nieco inaczej, ale je się tak samo jak "jajeczko na miękko"

pozytywna wiadomość.

A farba zawierała co? Mam płacić na fundusz NFZ by jakieś popaprańce czymś rakotwórczym facjaty i ciała malowali?

Byłam na Woodstok dwa lata temu z fajną ekipą. Popiliśmy zdrowo. Obudziłam się w cudzym namiocie, bez majtek, obok była jeszcze jakaś obca dziewczyna, obrzygany koleś i jakichś dwóch leżących w przedsionku. Fajnie było, ale koleżanki przez cały dzień nie znalazłam. Wróciłam okazją do domu. Sama nie wiem co się działo tamtej nocy.