Wólka Lubelska: Ksiądz nie chce iść w kondukcie za trumną

ASK
materiał ilustracyjny
- Nasz proboszcz zamiast iść za trumną każe się wozić. Ale u nas jest Wólka, a nie Ameryka. Na pogrzeb kawalkadą limuzyn się nie jeździ - irytuje się pani Maria z Wólki Lubelskiej. - Nie walczę z tradycją. I to też nie tak, że mi się nie chce chodzić. To była decyzja zdroworozsądkowa. Chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo żałobników - zapewnia proboszcz z Wólki Lubelskiej. Jego parafian te wyjaśnienia jednak nie przekonują i - jak twierdzą - będą prosić o interwencję kurię.

Ksiądz Wojciech Szlachetka proboszczem w Wólce Lubelskiej jest od czerwca ubiegłego roku. - Wiązaliśmy wielkie nadzieje z jego przyjściem. Sytuacja się zmieniła na początku tego roku - wspominają parafianie. W styczniu niespodziewanie ksiądz zakazał pieszych konduktów pogrzebowych.

- Najpierw proboszcz podniósł opłaty za pochówek. Ale akurat o to nie mieliśmy pretensji. Wszystko idzie w górę to i za mszę trzeba płacić więcej - uważa pan Józef. - Ale, jak zakazał pieszych konduktów, to coś się w nas zagotowało. Nie można zmieniać zwyczajów, jakie są u nas od dziada pradziada. Szacunek dla zmarłego wymaga, żeby ksiądz odprowadził go w procesji. Inaczej pogrzeb nie jest ważny - przekonuje pan Józef.

- Proboszcz tłumaczy, że to policja zabroniła mu organizacji konduktów. Straszono go podobno mandatami - dodaje pani Janina. - Mam odłożone pieniądze na swój pogrzeb to na mandat mu dołożę, ale niech mnie odprowadzi na cmentarz z pompą.

- Policjanci nie rozmawiali z proboszczem na temat organizacji konduktów pogrzebowych - twierdzi z kolei mł. asp. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Jednocześnie zaznacza: Kodeks drogowy nie reguluje kwestii konduktów, pozostawiając ich organizację miejscowemu zwyczajowi.

- Rzeczywiście, nie rozmawiałem na ten temat z policją - przyznaje proboszcz parafii pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Wólce Lubelskiej. - To była decyzja zdroworozsądkowa. W drodze z kościoła na cmentarz kondukt musi minąć skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. To bardzo niebezpieczne, bo w trakcie jednej zmiany świateł ludzie nie mogą zdążyć przejść. Niedawno rozpędzony samochód o mało nie potrącił człowieka niosącego krzyż. Nie mogę ryzykować. Jeśli dojdzie do wypadku, to ja będę ponosił odpowiedzialność - podaje argumenty.

Te nie przekonują jednak parafian. Mieszkańcy Wólki zebrali już podpisy pod pismem proszącym o pomoc lubelską Kurię Metropolitalną.- Gdy tylko je otrzymamy, zajmiemy się sprawą - zapewnia ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik prasowy lubelskiej kurii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wólka Lubelska: Ksiądz nie chce iść w kondukcie za trumną - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl