Wojna w Ukrainie. Tragiczny bilans. Zginęło 443 sportowców i trenerów

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Adam Jankowski / Polska Press
W wyniku rozpoczętej przez Rosję 24 lutego 2022 roku wojny z Ukrainą śmierć poniosło 443 ukraińskich sportowców i trenerów - poinformowało ministerstwo sportu i młodzieży tego kraju.

Uszkodzonych zostało 502 obiektów sportowych, a 40 procent ukraińskiej młodzieży musiało opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania.

Jednocześnie resort przekazał informację, że mimo trwającej wojny, odbudowano 81 zniszczonych obiektów infrastruktury sportowej i młodzieżowej.

Ukraiński łyżwiarz Ołeh Handej, specjalizujący się w short tracku, podkreślił, że w ogarniętej wojnie ojczyźnie wciąż nie ma warunków, aby trenować tę dyscyplinę. "Pomoc Polski jest ważna dla nas" - zaznaczył.

Około 40 ukraińskich zawodników, w tym Handej, od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę dwa lata temu trenuje w Opolu i Białymstoku.

Jak przekazał Ukrainiec, lodowisko w Charkowie, które było główną bazą treningową w short tracku w jego kraju, teraz nie funkcjonuje. "Na ten obiekt, podobnie jak na wiele, innych spadły rakiety" – dodał.

Przyznał, że dzięki możliwości spokojnego treningu w Polsce poziom sportowy ukraińskiego short tracku podniósł się.

"Bardzo dziękuję za tę pomoc. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie, jakie w takiej sytuacji można było wdrożyć" - zauważył.

Prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (PZŁS) Rafał Tataruch uzupełnił, że drugim ważnym ośrodkiem szkoleniowym w Ukrainie był przed wojną Kijów. Nie można jednak teraz z niego korzystać regularnie ze względu na bombardowania i braki w dostawie prądu. Powiedział, że działania wobec Ukraińców wynikają z chęci pomocy.

"Wiedzieliśmy, że oni po agresji Rosji nie mają gdzie trenować. Wszystkie lodowiska zostały zniszczone lub są niedostępne. A to są ludzie z pasją, którzy chcą realizować swoje marzenia sportowe” - powiedział PAP Tataruch.

Jak przypomniał, różne formy przybrała pomoc Ukraińcom. Po pierwsze niektórzy zawodnicy dołączyli do polskich kadr narodowych, gdy te ćwiczą w kraju, a poza tym związek stara się fundusze, by pomóc się im tutaj utrzymać.

"Trzeba mieć świadomość, że na pobyt ich w Białymstoku czy Opolu potrzebne są pieniądze. Udało się je zdobyć z Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU). Jednak finansowanie z tego źródła się powoli kończy. Nie wiem, czy będzie kontynuowane. Są takie deklaracje, ale decyzji nie ma. Pozyskujemy też środki z różnych fundacji, np. dzięki pomocy Totalizatora Sportowego udało się w 2023 roku zorganizować mistrzostwa Ukrainy w short tracku na opolskim lodowisku" - tłumaczył.

Dodał, że w tym roku taka impreza prawdopodobnie pod koniec marca zagości w Białymstoku, bowiem tam ćwiczy większość ukraińskich zawodników, którzy przebywają dłużej w Polsce.

"Stamtąd mają bliżej do domu niż z Opola" - zakończył szef PZŁS.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl