Wojciech Szczęsny po meczu z Kolumbią: Ktokolwiek zagrałby w tym spotkaniu, wynik byłby podobny

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Wojciech Szczęsny nie wybronił żadnej groźnej sytuacji.
Wojciech Szczęsny nie wybronił żadnej groźnej sytuacji. Bartek Syta/Polska Press
Do Rosji jechaliśmy z nadziejami, że uda nam się coś zdziałać. Mogliśmy i powinniśmy zagrać lepiej. Niestety, podejrzewam, że gdybyśmy mieli zagrać jeszcze kilka meczów z Kolumbią, to skończyłyby się one podobnie - ze smutkiem w głosie podsumował porażkę 0:3 bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny.

Wojciech Szczęsny, podobnie jak jego koledzy z drużyny, szatnię na Kazań Arenie opuszczał z marsową miną. - Porażka boli strasznie, ale o ten mecz trudno mieć do siebie pretensje. Głównie dlatego, że Kolumbia była zespołem o klasę lepszym. Nie brakowało nam agresji czy charakteru. Staraliśmy się walczyć, ale rywal był od nas lepszy i to wykorzystał. Czasem jest tak, że wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. W przypadku tego spotkania, niestety, oddał - ocenił bramkarz Juventusu.

Polska przegrała 0:3. Właściwie tylko raz zagroziła bramce Davida Ospiny, gdy Robert Lewandowski z bliskiej odległości trafił w kolumbijskiego bramkarza. Poza tym nie stworzyła zbyt wielu sytuacji, które mogły doprowadzić do bramkowej okazji.

- Zagraliśmy tak, jak potrafiliśmy. Nie oszukujmy się. Jeśli Kolumbijczycy grają na swoim poziomie, to trzeba liczyć na łut szczęścia albo jakiś błąd. W tym meczu rywal nie dał nam na nic okazji. Różnica jakości była aż nadto widoczna. Trudno to zaakceptować, ale przeciwnik był od nas zwyczajnie lepszy - stwierdził Szczęsny, który przyznał, że podczas mistrzostw świata w Rosji liczył na więcej.

- Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie nam tak słabo. Do Rosji jechaliśmy z nadziejami, że uda nam się coś zdziałać. Mogliśmy i powinniśmy zagrać lepiej. Niestety, podejrzewam, że gdybyśmy mieli zagrać jeszcze kilka meczów z Kolumbią, to skończyłyby się one podobnie. Za to na pewno na więcej stać nas było w pierwszym meczu. Sprawić, że mimo porażki z Kolumbią, pozostać w grze - podsumował 28-letni bramkarz.

Selekcjoner Adam Nawałka przed najważniejszym meczem zmienił taktykę i dokonał aż czterech zmian względem spotkania z Senegalem. - Czy to miało wpływ na naszą formę? Trudno powiedzieć. Zmianę taktyki jestem w stanie zrozumieć. Z Senegalem lepiej wyglądaliśmy z trzema obrońca. Jednak prawda jest taka, że jakkolwiek byśmy zagrali w tym meczu i ktokolwiek by w nim wystąpił, mecz byłby podobny - stwierdził przygaszony reprezentant Polski.

Biało-Czerwoni po dwóch meczach mają na koncie zero punktów i nie mają już szans na awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Ostatni mecz zagrają z Japonią, która walczy o wyjście z grupy. Spotkanie w czwartek w Wołgogradzie.

MAGAZYN SPORTOWY 24 MUNDIAL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
eugeniusz
ho ho ho pizda traci
k
kibic z W-wy
W lidze włoskiej - już nie mówiąc o lidze mistrzów - jednak potrafią zatrzymać Quadrado. Podobnie w lidze francuskiej z prawie emerytowanym Falcao czy w Bundeslidze z nierównym Jamesem Rodriguezem. Ale tam mają TRENERÓW, a nie specjalistów od progresu mowy-trawy!!!
Zieliński to strata miejsca w składzie i na boisku, z tego chłopaka nic nie było i niczego nie będzie w reprezentacji.
J
Jerzy

pzpn go zostawi zobaczycie. Tam jest beton nie do ruszenia,państwo w państwie.

G
Gość
Jego ojciec ma rację że w czasie meczu robi sobie psuze i skacze po napoje wyskokowe bo pieprzy jak nawalony!!!! Ktokolwiek by zagrał z Senegalem to wynik byłby podobny no gratulacje rozumu i umiejętności w graniu!! życzę powodzenia w bramce Juventusu bo z takim podejściem długo tam nie potańczy !!
P
Prezydent dupa
Jak Strategie pisiorow na przeczekanie
G
Gość

Potrzebujemy nowego trenera i nowych zawodników w kadrze narodowej. Większość aktualnych to mianowańcy Tuska i dlatego przegrali swoje mecze. "Dobra zmiana" w piłce nożnej konieczna. Wspominała już o tym pani prof.Pawłowicz.

f
fan Petru

Radzę trzymać się z daleka od Kadry. Tylko KS Przybyszówka !

G
Gość

Nasi kadrowicze lepiej grają w różnych reklamach niż na boisku. Pora na odmłodzenie kadry. Niech dotychczasowych "orłów" zastąpią skuteczni gracze.

G
Gość

Przecież Japonia zagrała z nimi i wynik nie był taki sam. Wam to się gwiazdorki w głowach poprzewracało. Widać, że w kadrze jest kolesiostwo, skoro gra Szczęsny i Krychowiak. Wypieprzyc tych celebytów razem z "Adamem "parówką" Nawałką.

n
na
Nieszczesny, tyle w temacie paproki.
K
KibiC
A ktokolwiek z Polską też taki wynik, bo mamy takiego trenera i takich piłkarzy !
J
Ja
Z Japonią walkowerem. Będzie niższy wynik. Inaczej rozklepią nas jak Anglia Panamę.
Wróć na i.pl Portal i.pl