Wojciech Fibak specjalnie dla nas: Na Igę Świątek czeka nie pułapka a wręcz zasadzka!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
21.05.2019 Wojciech Fibak. Benefis Agnieszki Radwańskiej w Krakowie.
21.05.2019 Wojciech Fibak. Benefis Agnieszki Radwańskiej w Krakowie. Andrzej Banaś / Polska Press
Przy założeniu, że Iga Świątek w trzeciej rundzie Australian Open pokona nieznaną Cristinę Bucsę, wolałbym, żeby w meczu o ćwierćfinał zagrała z Danielle z Collins, niż Jeleną Rybakiną. Amerykance trudno będzie powtórzyć wyczyn sprzed dwunastu miesięcy, gdy w półfinale AO pokonała naszą tenisistkę. Rybakina jest z kolei na fali wznoszącej, jest groźna. Jeśli Idze przyjdzie się z nią zmierzyć, to nie będzie pułapka a wręcz zasadzka! - mówi w specjalnej rozmowie dla nas Wojciech Fibak, zwycięzca Australian Open w grze podwójnej z 1978 roku.

Zarywa pan noce w związku z występami reprezentantów Polski na Australian Open?
Póki co nie. Przebywam w zasypanych śniegiem Alpach, muszę zachować formę narciarską (śmiech) i nie mogę nie spać w nocy, bo rozbiłbym się na stoku.

Hubert Hurkacz swój ostatni mecz zagrał akurat w dzień polskiego czasu i po raz pierwszy w karierze awansował do trzeciej rundy Australian Open. Po niemal czterogodzinnym boju, pokonał w pięciu setach Lorenzo Sonego. Jak oceni pan występ Polaka w spotkaniu z Włochem?
Ten mecz akurat oglądałem. Kontaktowałem się już z Hubertem po jego zakończeniu i mu pogratulowałem. Napisałem, że zagrał niezwykle walecznie, bardzo dobrze zaprezentował się zwłaszcza w returnach. Życzyłem oczywiście powodzenia w kolejnym spotkaniu, motywowałem go i dopingowałem.

W piątek, w trzeciej rundzie rywalem wrocławianina będzie rozstawiony w AO z "20" Kanadyjczyk Denis Shapovalov. Jakie szanse daje pan Polakowi?
Hubert nie lubi grać z zawodnikami leworęcznymi. Wiele kluczowych meczów z takimi tenisistami w swojej karierze już przegrał, chociażby na igrzyskach olimpijskich w Tokio, z mało znanym Anglikiem Liamem Broadym. Widzę jednak szansę dla Huberta Hurkacza. Shapovalov ma za sobą niezbyt udany sezon, nie odnosił ostatnio sukcesów. To jest jednak doświadczony zawodnik, w swojej karierze już coś osiągnął. W ich ostatnim meczu Kanadyjczyk zagrał świetnie i gładko pokonał Huberta w dwóch setach. Ale myślę, że takiego meczu już nie powtórzy, że nie będzie tak precyzyjny.

Gdyby Hubert Hurkacz pokonał Denisa Shapolavova, w kolejnej rundzie może zagrać z Daniilem Miedwiediewem, klasyfikowanym obecnie na ósmym miejscu w rankingu ATP.
Poprzeczka może zostać zawieszona jeszcze wyżej. Spoglądam na drabinkę turniejową i gdyby Hubertowi udało się wygrać z Miedwiediewem, w ćwierćfinale zagrałby z Amerykaninem Francesem Tiafoe. Myślę, że to gorzej, niż gdyby Polak zmierzył się w ćwierćfinale z Rafaelem Nadalem. Hiszpan, który co prawda odpadł już z turnieju, nie jest w dobrej formie. Uważam, że z nim Hubert poradziłby sobie, z Tiafoe będzie bardzo trudno. Nie ma jednak co wybiegać tak daleko w przyszłość, oby w najbliższym pojedynku zdołał pokonać Shapovalova.

Zgodnie z przewidywaniami w trzeciej rundzie turnieju jest już Iga Świątek. O awans do 1/8 finału zagra także w piątek z mało znaną Cristiną Bucsa, która niespodziewanie wyrzuciła za burtę wyżej notowaną Biancę Andrescu. Z Hiszpanką mołdawskiego pochodzenia chyba nie będzie mieć problemów?
Na razie wszystko dla Igi układa się pozytywnie. Zagrała z tenisistkami o których nikt co prawda nie słyszał, ale wszystkie w tourze potrafią grać. W meczu z Buscą będzie oczywiście zdecydowaną faworytką. Będzie mieć przewagę już w szatni i podczas wyjścia na kort. Andrescu z pewnością postawiłaby Idze trudniejsze warunki, wygrała kilka turniejów, chociażby US Open w 2019 roku.

Pułapka na Igę Świątek może czekać w spotkaniu o awans do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Jeleną Rybakiną lub wspomnianą już Danielle Collins?
Tak właśnie uważam. Wolałbym, żeby Iga zagrała z Collins, mimo, że przegrała z nią w ubiegłym roku w półfinale Australian Open. Amerykance trudno będzie powtórzyć spotkanie sprzed dwunastu miesięcy. Rybakina z kolei jest na fali wznoszącej, jest groźna. Powiedziałbym, że jeśli Idze przyjdzie z nią zagrać, to nie będzie pułapka a wręcz zasadzka! To może być najtrudniejszy mecz dla naszej tenisistki w całym turnieju.

Kto może zagrozić liderce rankingu w drodze do finału i w ewentualnym zwycięstwie w Australian Open?
Gdyby popatrzeć na ranking WTA, można byłoby powiedzieć, że Jessica Pegula, Aryna Sabalenka i właśnie Jelena Rybakina. To są trzy zawodniczki, które mogą postawić Idze bardzo trudne warunki. Ale Polka, jak zawsze jest dla mnie faworytką do wygrania każdego turnieju i teraz nie jest inaczej. Kibicuję naszej reprezentantce, podziwiam ją, gra znakomicie. Nie przyłączam się do niektórych ekspertów, którzy biadolą, że nie jest w najwyższej formie, że nie prezentuje się tak, jak w ubiegłym roku.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stachu
Zawsze stawiałem sport ponad wszystko i byłem dumny z POLSKICH sportowców. Ale od kiedy grają z ruskimi mordercami nawołuję do bikotu, nie oglądajcie tych zawodów, każdy kto poda rękę tym morderców ma krew na rękach. Czas zrozumieć, że nie ma dobrych rosjan.
Wróć na i.pl Portal i.pl