Wojciech Buczak nie chce wyburzać Pomnika Czynu Rewolucyjnego. Ma za to na niego nowy pomysł

Kinga Dereniowska
Kinga Dereniowska
Poseł na Sejm i kandydat na prezydenta Rzeszowa Wojciech Buczak zabrał głos w toczącej się od wielu tygodni dyskusji w sprawie rzeszowskich pomników. Ogłosił, że ma swój pomysł na metamorfozę Pomnika Czynu Rewolucyjnego.

Po rozmowach, z wojewodą oraz mieszkańcami Rzeszowa, zdaje on sobie sprawę, że o wyburzeniu pomnika rzeszowianie słyszeć nie chcą. Przygotował on rozwiązanie alternatywne.

- Jestem przekonany, że można doprowadzić do sytuacji takiej, że nie ma na pomniku żadnych rzeźb, tablic, które oddają hołd czynom rewolucyjnym, a sama bryła może być przekształcona – deklaruje poseł Buczak.

Poseł jednak nie chciał zdradzić żadnych szczegółów, co do planów na modyfikację najbardziej znanego rzeszowskiego pomnika: - Na ten temat mamy przygotowane bardzo ciekawe propozycje, które wyniknęły też z dialogu, z posłuchania opinii innych. Zdradził za to, że pomysły Prawa i Sprawiedliwości na pomnik są dużo ciekawsze, niż te, które oglądaliśmy podczas czerwcowego Festiwalu Przestrzeni Miejskiej.

Kilkaset osób mimo przelotnie padającego deszczu spędziło niedzielne popołudnie na happeningu w obronie Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie.

Tłumy rzeszowian na happeningu w obronie pomnika Czynu Rewol...

- Z tej bryły można uczynić obiekt, na którym będzie można zaprezentować prawdziwą historię, z której możemy być dumni – dodaje kandydat na prezydenta. Przypomnijmy, że w niedawno wojewoda Ewa Lenart wystosowała pismo do właścicieli pomnika Walk Rewolucyjnych, ojców bernardynów, w którym pyta o przyszłość monumentu, po wejściu w życie przepisów określanych w ustawie dekomunizacyjnej. Poseł Buczak odniósł się również do sprawy kolejnego pomnika, tym razem do tego, którego jeszcze nie ma. Pomnik Józefa Piłsudskiego ma stanąć na Placu Wolności i według posła możliwe jest to już za 3 miesiące, w setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.

- Sam pomnik, jeśli chodzi o odlew, jest wykonywany w pracowni i jestem przekonany, że odlewnia zdąży z jego wykonaniem. Jest tylko problem, żeby domówić sprawy formalne, finansowe i przystąpić do różnych konkretnych spraw. Poseł zwrócił też uwagę, że wiele historycznych miejsc w mieście jest zaniedbanych m.in. zarośnięty kopiec Kościuszki. - Rzeszów ma piękną historie i należy ją podkreślać – przypomniał poseł Buczak.

Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie - zburzyć czy zostawić? [SONDA ULICZNA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wojciech Buczak nie chce wyburzać Pomnika Czynu Rewolucyjnego. Ma za to na niego nowy pomysł - Nowiny

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
olek

panie Buczek,jakie to ma znaczenie czy g... ,ozdobi pan wstażką czy kokardą,g...czyli beton zawsze zostanie g...m bez względu na ozdobniki,wyburzyć i  postawić taki wieżowiec jak  new yorku na 50 pięter,wtedy może pan liczyć na nasze głosy a tak ni zbuja

p
pniok rzeszowski
W dniu 02.08.2018 o 23:03, Tomek napisał:

A pisałem że będziesz wspominał o marmoladzie? Hi hi.. Widocznie cierpisz na przykrą chorobę, obustronną leworęczność. Tym bardziej dotkliwą, że ta choroba została przekazana z ojca na syna. Ja też pracuje w firmie, ale nie boję się pracy i w wolnych chwilach dorabiam sobie i nie narzekam, bo stać mnie na wiele.

Glupolu co ty porownuje obecne czasy z KOMUNA.

Wtedy NIE WOLNO byla pracowac nawet w nadgodzinach i musiales wybrac te godziny jezeli pracowales dluzej.

Nawet JEDNEGO GROSZA nie wolno bylo zarobic po godzinach.

Napisalem ze obecnie pracuje na WSK jako ustawiacz maszyn Computer Numeric Control (CNC). W tamtych czasach tez pracowalem jako ustawiacz na WSK tylko ze mieszkalismy w 5 osob w pozydowskiej kamienicy z woda w korytarzu i wychodkiem na balkonie. Z balkonu sie wchodzilo poprzez kuchnie do pokoju 15 m2. U nas w domu nawet szklanki piwa nigdy nie bylo i rodzice nigdy zadnego alkoholu nie uzywali.

Masz teraz lepiej to dziekuj tym ktorzy o to walczyli z komuna.

p
pniok rzeszowski
W dniu 02.08.2018 o 23:03, Tomek napisał:

A pisałem że będziesz wspominał o marmoladzie? Hi hi.. Widocznie cierpisz na przykrą chorobę, obustronną leworęczność. Tym bardziej dotkliwą, że ta choroba została przekazana z ojca na syna. Ja też pracuje w firmie, ale nie boję się pracy i w wolnych chwilach dorabiam sobie i nie narzekam, bo stać mnie na wiele.

Glupolu co ty porownuje obecne czasy z KOMUNA.

Wtedy NIE WOLNO byla pracowac nawet w nadgodzinach i musiales wybrac te godziny jezeli pracowales dluzej.

Nawet JEDNEGO GROSZA nie wolno bylo zarobic po godzinach.

Napisalem ze obecnie pracuje na WSK jako ustawiacz maszyn Computer Numeric Control (CNC). W tamtych czasach tez pracowalem jako ustawiacz na WSK tylko ze mieszkalismy w 5 osob w pozydowskiej kamienicy z woda w korytarzu i wychodkiem na balkonie z ktorego sie wchodzilo poprzez kuchnie do pokoju 15 m2. U nas w domu nawet szklanki piwa nigdy nie bylo i rodzice nigdy zadnego alkoholu nie uzywali.

Masz teraz lepiej to dziekuj tym ktorzy o to walczyli z komuna.

W
Wersa

Plus dla p. Buczaka za to, że chce pozostawić monument !!!

M
Marcin1982

Popieram wizję Pomnika przedstawioną przez kandydata na prezydenta Rzeszowa Pana Buczaka. Jestem przeciwny burzeniu monumentu a modyfikacje są jak najbardziej wskazane.

Plus dla kandydata na prezydenta miasta Rzeszowa.

T
Tomek
W dniu 02.08.2018 o 14:45, pniok rzeszowski napisał:

Ja juz jako dziecko z czasow komuny NIENAWIDZILEM swiat. W innych rodzinach dzieci dostawaly prezenty, choinka, potrawy swiateczne, odwiedziny wzajemne, spiewanie koled, pasterka, zabawy na sniegu itd.A u nas bieda z nedza w domu. Dla takich jak ja nic nie bylo za czasow bierutowo-gomolkowskich w jakich uplynelo moje dziecinstwo i lata mlodziencze. Mieszkalismy w pozydowskiej kamienicy z wychodkiem na ganku i woda na korytarzu. Ojciec byly zawodowy podoficer przedwojennej armi WP szczesliwy ze przezyl. Przeciez na takich polowalo UB. Mama mimo ze miala przedwojenna mature to tylko proponowano jej po wyzwoleniu prace sprzataczki w domach Zarzadu Mieszkaniowego. Cos takiego jak sprzataczka klatek schodowych i myjak ze szmata w reku schodow i sprzatanie podworzy w starych pozydowskich kamienicach. U nas w domu to tak bylo : Na sniadanie kawa zbozowa z cukrem bez mleka (kawa uzywana do 3-ciego parzenia) chleb z margaryna mleczna albo z marmolada z bloku, nigdy razem. Drugiego sniadania do szkoly - nie bylo. Na obiad w pierwszym dniu zupa ziemniaczana, w drugim dniu byla kartoflanka, a na trzeci dzien kompot ze ziemniakow. W czwartym dniu byla juz zupa ziemniaczana z powrotem bo juz jej dawno nie bylo. Na drugie danie bywalo: grysik, kukurydzianka, ziemniaki i mizeria, kluski z chudym twarogiem, nalesniki z marmolada, lazanki z kapusta i tak co dzien na zmiane, a raz w tygodniu wyzerka ! kotlet mielony. Na kolacje kawa zbozowa (do 3 parzen) z mlekiem , a wiec bez cukru i chleb jak my to nazywalismy z kielbasa. Pieklo sie kromke chleba na blasze i jak juz byla szorstka bralo sie zabek czosnku i pocieralo na wierzchu tak zeby pachnialo i posypywalo sola. O takie bylo moje zycie w KOMUNIZMIE !Ja smaku masla to wcale nie znalem ! Jakas pomoc ? Puste pudelka po paczkach z napisem "Dar narodu Amerykanskiego dla narodu Polskiego - Nie dla handlu lub wymiany", to widzialem tylko na smietniku za Kasynem Milicyjnym na Kraszewskiego.Za mlody jeszcze bylem aby walczyc w Solidarnosci, bo jak Solidarnosc powstawala w Rzeszowie to tam sie poustawialy same "BAMBRY i STYROPIANOWCE" a zwykly robotnik i to okolo 20-letni to se mogl wiecie co ? Tam to chamy rzadzily ! Nie potrafilem krasc tak jak inni, bo rodzice mnie tego nie nauczyli !Te marne kilkanascie stowek jakie zarobilem to rodzice wzieli, bo trzeba bylo z czegos zyc i zaplacic za oplaty. Jak przychodzila zima to trzeba bylo brac pozyczke z kasy zapomogowo-pozyczkowej na to aby kupic wegiel i jakiego lacha na siebie na zime. Nie bylem bambrem ze wsi co zwozil samochodem walowe do miasta ! Ziemi mielismy az 4 doniczki w oknach ! A majatku to tyle mialem ile mialem lachow na sobie, bo nawet drugiej pary butow ani spodni nie mialem na zmiane. Jakies pantofle w domu, pizamy, szotka do zebow, kosmetyki i podobne rzeczy to smiech na sali. Kto to wogole widzial ?? Szare mydlo "powszechne" bylo za cale kosmetyki. Szampon do wlosow ? Cos takiego u nas w domu NIE ISTNIALO ! Bogu dziekuje ze mam skonczone technikum, bo jak ja lub moj brat skladalismy podania do WSI w Rzeszowie to nawet podan od nas nie chieli przyjac ! Dzieci Zolnierzy Wykletych mialy ZAWSZE w edukacji pod gorke i pod wiatr. Ja dopiero po stanie wojennym zaczalem sie doksztalcac i wyksztalcilem swoje dzieci. Dopiero teraz zyjemy jak ludzie, ale o wlasnym domu to se moge POMARZYC !! Pracuje na WSK jako ustawiacz maszyn Computer Numeric Control (CNC) ale kokosow to tez nie mam. No moge se kupic rower. Na to mnie teraz jeszcze stac !!Uprzedzam jakiekolwiek sugestie na temat pijanstwa i alkoholizmu.U nas w domu nawet szklanki piwa nigdy nie bylo i rodzice nigdy zadnego alkoholu nie uzywali. Pierwszy raz w zyciu alkohol pilem na studniowce w technikum gdy mnie lampka wina Wermuth oficjalnie poczestowano. Boze jaki ja bylem pijany po tej lampce wina. Na nogach nie ustalem, bo mnie od razu scielo ! Nie znam smaku wina patykiem pisanego do dzisiaj. Wodke zdarzylo mi sie pic kilka razy w zyciu, a na swoim weselu musialem wypic ten tradycyjny kieliszek.

A pisałem że będziesz wspominał o marmoladzie? Hi hi.. Widocznie cierpisz na przykrą chorobę, obustronną leworęczność. Tym bardziej dotkliwą, że ta choroba została przekazana z ojca na syna. Ja też pracuje w firmie, ale nie boję się pracy i w wolnych chwilach dorabiam sobie i nie narzekam, bo stać mnie na wiele.
k
katolik
W dniu 02.08.2018 o 11:50, w napisał:

"Poseł zwrócił też uwagę, że wiele historycznych miejsc w mieście jest zaniedbanych m.in. zarośnięty kopiec Kościuszki." Zastanawiam się gdzie jest kopiec Kościuszki w Rzeszowie... może gdzieś koło kopca Konfederatów Barskich...

posłowi upały całkiem mu w głowie poplątały -ta zajadłość i zaciętość do burzenia ,w głowie mu zaburzyła

-MÓWIĄ ŻE ON CIĄGLE COŚ MÓWI

-ALE O CZYM MÓWI? TEGO NIE MÓWI

J
Józef
Teren jest Braciszków to pomnik jest ich i niech zrobią z nim co chcą
J
Jozek
Buczak przekształca prędzej ciebie ,być może za illeślat lat będą burzyć pomniki które teraz stawiacie i co będzie ci przyjemnie?
J
Jozek
Buczak przekształca prędzej ciebie ,być może za illeślat lat będą burzyć pomniki które teraz stawiacie i co będzie ci przyjemnie?
z
zbetkom

klechy chcą za wszelką cene za nasze oczywiście pieniążki bo ta kasta to nigdy nie daje tylko bierze usunąć ten pomnik żeby mięć plac na sprzedaż biznesmeni a ludziom wciskają jakiś kit na temat wyglądu pomnika kpiny ludzie oni nas uważają za ciemnote 

p
pniok rzeszowski
W dniu 02.08.2018 o 10:20, Tomek napisał:

Trzeba było wziąć się do roboty, a nie narzekać. Zamiast przepijać mogłeś  wybudować sobie dom jak każdy facet, posadzić drzewo, spłodzić syna, a ty narzekasz jak ciota..i pewnie nią jesteś...no dobra, a teraz napisz, że jadłeś marmoladę..hihi

 

Trzeba było wziąć się do roboty, a nie narzekać. Zamiast przepijać mogłeś  wybudować sobie dom jak każdy facet, posadzić drzewo, spłodzić syna, a ty narzekasz jak ciota..i pewnie nią jesteś...no dobra, a teraz napisz, że jadłeś marmoladę..hihi

Ja juz jako dziecko z czasow komuny NIENAWIDZILEM swiat. W innych rodzinach dzieci dostawaly prezenty, choinka, potrawy swiateczne, odwiedziny wzajemne, spiewanie koled, pasterka, zabawy na sniegu itd.

A u nas bieda z nedza w domu. Dla takich jak ja nic nie bylo za czasow bierutowo-gomolkowskich w jakich uplynelo moje dziecinstwo i lata mlodziencze. Mieszkalismy w pozydowskiej kamienicy z wychodkiem na ganku i woda na korytarzu. Ojciec byly zawodowy podoficer przedwojennej armi WP szczesliwy ze przezyl. Przeciez na takich polowalo UB. Mama mimo ze miala przedwojenna mature to tylko proponowano jej po wyzwoleniu prace sprzataczki w domach Zarzadu Mieszkaniowego. Cos takiego jak sprzataczka klatek schodowych i myjak ze szmata w reku schodow i sprzatanie podworzy w starych pozydowskich kamienicach.

U nas w domu to tak bylo : Na sniadanie kawa zbozowa z cukrem bez mleka (kawa uzywana do 3-ciego parzenia) chleb z margaryna mleczna albo z marmolada z bloku, nigdy razem. Drugiego sniadania do szkoly - nie bylo. Na obiad w pierwszym dniu zupa ziemniaczana, w drugim dniu byla kartoflanka, a na trzeci dzien kompot ze ziemniakow. W czwartym dniu byla juz zupa ziemniaczana z powrotem bo juz jej dawno nie bylo. Na drugie danie bywalo: grysik, kukurydzianka, ziemniaki i mizeria, kluski z chudym twarogiem, nalesniki z marmolada, lazanki z kapusta i tak co dzien na zmiane, a raz w tygodniu wyzerka ! kotlet mielony. Na kolacje kawa zbozowa (do 3 parzen) z mlekiem , a wiec bez cukru i chleb jak my to nazywalismy z kielbasa. Pieklo sie kromke chleba na blasze i jak juz byla szorstka bralo sie zabek czosnku i pocieralo na wierzchu tak zeby pachnialo i posypywalo sola. O takie bylo moje zycie w KOMUNIZMIE !

Ja smaku masla to wcale nie znalem ! Jakas pomoc ? Puste pudelka po paczkach z napisem "Dar narodu Amerykanskiego dla narodu Polskiego - Nie dla handlu lub wymiany", to widzialem tylko na smietniku za Kasynem Milicyjnym na Kraszewskiego.

Za mlody jeszcze bylem aby walczyc w Solidarnosci, bo jak Solidarnosc powstawala w Rzeszowie to tam sie poustawialy same "BAMBRY i STYROPIANOWCE" a zwykly robotnik i to okolo 20-letni to se mogl wiecie co ? Tam to chamy rzadzily ! Nie potrafilem krasc tak jak inni, bo rodzice mnie tego nie nauczyli !

Te marne kilkanascie stowek jakie zarobilem to rodzice wzieli, bo trzeba bylo z czegos zyc i zaplacic za oplaty. Jak przychodzila zima to trzeba bylo brac pozyczke z kasy zapomogowo-pozyczkowej na to aby kupic wegiel i jakiego lacha na siebie na zime. Nie bylem bambrem ze wsi co zwozil samochodem walowe do miasta ! Ziemi mielismy az 4 doniczki w oknach ! A majatku to tyle mialem ile mialem lachow na sobie, bo nawet drugiej pary butow ani spodni nie mialem na zmiane. Jakies pantofle w domu, pizamy, szotka do zebow,  kosmetyki i podobne rzeczy to smiech na sali. Kto to wogole widzial ?? Szare mydlo "powszechne" bylo za cale kosmetyki. Szampon do wlosow ? Cos takiego u nas w domu NIE ISTNIALO ! Bogu dziekuje ze mam skonczone technikum, bo jak ja lub moj brat  skladalismy podania do WSI w Rzeszowie to nawet podan od nas nie chieli przyjac ! Dzieci Zolnierzy Wykletych mialy ZAWSZE w edukacji pod gorke i pod wiatr. Ja dopiero po stanie wojennym zaczalem sie doksztalcac i wyksztalcilem swoje dzieci. Dopiero teraz zyjemy jak ludzie, ale o wlasnym domu to se moge POMARZYC !! Pracuje na WSK jako ustawiacz maszyn Computer Numeric Control (CNC) ale kokosow to tez  nie mam.  No moge se kupic rower. Na to mnie teraz jeszcze stac !!

Uprzedzam jakiekolwiek sugestie na temat pijanstwa i alkoholizmu.

U nas w domu nawet szklanki piwa nigdy nie bylo i rodzice nigdy zadnego alkoholu nie uzywali. Pierwszy raz w zyciu alkohol pilem na studniowce w technikum gdy mnie lampka wina Wermuth oficjalnie poczestowano. Boze jaki ja  bylem pijany po tej lampce wina. Na nogach nie ustalem, bo mnie od razu scielo ! Nie znam smaku wina patykiem pisanego do dzisiaj. Wodke zdarzylo mi sie pic kilka razy w zyciu, a na swoim weselu musialem wypic ten tradycyjny kieliszek.

p
pomysł

Ściągnąć obie te szkaradne rzeźby, ściąć górę obu części pomnika o jakieś 3-4 metry, osadzić tam platformę na taras widokowy, a pomiędzy obiema częściami rzeźby zainstalować przeszkloną windę do wyjazdu na górę. Wtedy to byłaby atrakcja jakiej Rzeszów nie widział a której by nam zazdrościli przyjezdni i turyści !

w
w

"Poseł zwrócił też uwagę, że wiele historycznych miejsc w mieście jest zaniedbanych m.in. zarośnięty kopiec Kościuszki." 

Zastanawiam się gdzie jest kopiec Kościuszki w Rzeszowie... może gdzieś koło kopca Konfederatów Barskich...

 

j
jjjjj
W dniu 02.08.2018 o 10:20, Tomek napisał:

Trzeba było wziąć się do roboty, a nie narzekać. Zamiast przepijać mogłeś  wybudować sobie dom jak każdy facet, posadzić drzewo, spłodzić syna, a ty narzekasz jak ciota..i pewnie nią jesteś...no dobra, a teraz napisz, że jadłeś marmoladę..hihi

 


I następny dowód na luki w edukacji. Widać "TOMEK" ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Wróć na i.pl Portal i.pl