Wnioski po porażce z Albanią. To wina Kuleszy i piłkarzy, nie Santosa

Filip Bares
Filip Bares
epa/pap
Reprezentacja Polski nie zaliczy wrześniowego zgrupowania do udanych. W niedzielę Biało-Czerwoni przegrali z Albanią 0:2 i awans na Euro 2024 się oddala. W kadrze wciąż brakuje osobowości, a przyszłość selekcjonera Fernando Santosa jest co najmniej nie pewna. Co zrobi Cezary Kulesza? Co przed nami?

Szanse na awans i co dalej w eliminacjach

Niedzielna porażka zdecydowanie komplikuje sytuację Biało-Czerwonych w grupie E. Po 5. kolejce spotkań z 6. punktami zajmują przed ostatnie 4. miejsce wyprzedzając jedynie Wyspy Owcze. Prowadzą Albańczycy, którzy zdobyli już 10 punktów. Drugie są Czechy (8), które rozegrały o jeden mecz mniej. Tyle samo punktów ma również trzecia Mołdawia.

Na Euro awansują dwie najlepsze ekipy z każdej z 10. grup. Jeśli Polakom się to nie uda to ostatnią deską ratunku będą baraże. W tych zagra 12 najlepszych ekip, które jeszcze nie wywalczyły awansu.

Osobowości nie ma

Robert Lewandowski miał niedawno rację mówiąc, że reprezentacji brakuje osobowości. W naszej kadrze ze świecą szukać zawodników, którzy chętnie wezmę jakąkolwiek odpowiedzialność na siebie, a przecież mamy wielu zawodników z najlepszych lig świata. Gdybyśmy spojrzeli na nazwiska na konkretnych pozycjach to nie dziwota, że Biało-Czerwoni byli faworytem bukmacherów w meczu z Albanią. Gospodarze mają jednak inne cechy, których obecnie pożądają polscy kibice - odwagę, błyskotliwość i grę zespołową. My tego po prostu nie mamy...

Kulesza wsadził Santosa na minę

Problemy z charakterem reprezentacji są od dawna. Po odejściu Adama Nawałki ani Jerzy Brzęczek ani Paulo Sousa nie dotarli do zawodników. Po mundialu w Katarze piłkarze również krytykują sztab szkoleniowy Czesława Michniewicza czy defensywny styl gry, ale humory przed turniejem dopisywały. Michniewicz wypełnił plan minimum i osiągnął największy sukces z kadrą na MŚ od 36 lat, a przegrany mecz z Francją pokazał nam inną wersję zespołu - bez kompleksów.

Popularny "Czesio" szansy na zbudowanie swojego zespołu nie dostał - głównie przez aspekty poza boiskowe. W zamian prezes PZPN Cezary Kulesza zatrudnił defensywnego trenera Fernando Santosa, który w Portugalii był od lat krytykowany za marnowanie potencjału ofensywnego piłkarzy, który nie zna języka, który ma 68 lat i który nie zna realiów polskiej piłki. To po prostu nie mogło się udać. Prezes Kulesza może próbować ratować wizerunek zwalniając selekcjonera, ale to on popełnił błąd zatrudniając głośne nazwisko zamiast kompatybilnego kandydata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wnioski po porażce z Albanią. To wina Kuleszy i piłkarzy, nie Santosa - Sportowy24

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysztof
No cóż - jest jedna dobra rzecz w tym dramacie: memiarze mają powód do śmiechu i tworzenia contentu: https://www.youtube.com/watch?v=UBBvwgAue40
p
per
Deyna czy Boniek to oni decydowali o obliczu reprezentacji ale na pewno takim piłkarzem nie jest Zieliński.
K
KohnEfka
"Po mundialu w Katarze piłkarze również krytykują sztab szkoleniowy Czesława Michniewicza czy defensywny styl gry, "

Dobre bo nawet trochę śmieszne.

Kto im zabronił grać ofensywnie w meczach z Wyspami Owczymi albo z Albanią? To nie jest drużyna bo tam jest Lewandowski i jego rozdęte ego. Na nic innego nie ma już miejsca.
N
Nowy człowjek
A ja uważam,że to trener decyduje jakimi piłkażami gra i jaką taktyką.Dla mńe trener Santos to jusz tylko nazwisko.Mamy najłatfjejszą grupę eliminacyjną f historia,gdźe na 5 grużyn fhodźi 2 plus tszeća gra f barażah.Czas na zmiany.Czas na Polaka,bo s zagrańcznyh treneruf wyleczyliśmy śę na jakiś czas.Ćekawy jestem ile Santos dostańe za pszedterminowe zwolńeńe?Raczej ńe będźe to mała suma.Santos rosmjenił śę na drobne.
Wróć na i.pl Portal i.pl