Włoskie gazety grzmią po śmierci Nawalnego "Putin przekroczył ostatnią czerwoną linię”

„Zbrodnia państwowa”, czy „Putin przekroczył ostatnią czerwoną linię” - tak brzmią najważniejsze nagłówki sobotnich gazet we Włoszech. To pokłosie nagłej śmierci Aleksieja Nawalnego w kolonii karnej. Włoscy publicyści wyrazili też opinie, że oznacza to zwycięstwo terroru w Rosji i brak nadziei na zmianę.

W dzienniku „Corriere della Sera” podkreślono, że Nawalny tak naprawdę nie był liberałem, ale umarł jak bohater, bo chciał walczyć z Putinem o dobro Rosji. Napisano tam, że aby śmierć opozycjonisty nie poszła na marne, to ważne jest, aby ludzie zrozumieli, że zwycięstwo Putina, oznacza porażkę świata i niebezpieczeństwo. Publicysta pisze dalej:

Teraz będą próbowali obrzucić Nawalnego błotem, już to robią. Rosyjska dezinformacja jest bardzo dobrze zorganizowana i sprawna. Powiedzą, że był szowinistą, że żaden święty z niego, że ekstremista, że szaleniec, który też miał trupy w szafie. Nie dajcie się oszukać.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Publicysta zadał pytanie w swojej publikacji, czy śmierć Nawalnego, miesiąc przed wyborami prezydenckimi w Rosji, była jawnym działaniem Putina. Napisał:

Czy jawnie rozkazał go zabić, czy też pozwolił na to, żeby Nawalny gasł powoli, zabity przez przerażające warunki więzienne? Bez względu na to, co się stało, jasne było, że wcześniej czy później Nawalny musiał umrzeć — zaznaczono w dzienniku.

Sobotnie wydanie dziennika „La Repubblica” pojawiło się z tytułem „Nawalny, zbrodnia państwowa”. Publicysta wskazuje, że śmierć Nawalnego pokazało naturę reżimu Putina. Reżimu, który nie toleruje przeciwników. Dziennikarz wskazuje, że to także upomnienie dla innych krajów, które wiedzieli o tym, jaki jest rosyjski przywódca i nic nie zrobili.

Publicysta podsumował, że w Rosji:

Zwycięża terror, a Putin przekreśla wszelkie nadzieje na zmianę. Dla ostatniego męczennika rosyjskiej opozycji nie będzie też masowych marszów – opisał.

Inne dzienniki, w tym „La Stampa” oraz „Il Giornale” w swoich komentarzach wskazują na to, że tak naprawdę ustalenie okoliczności śmierci Nawalnego będzie nieuchronnie trudne i niekompletne, choć sprawca wydaje się zbyt oczywisty.
„La Stampa” pojawiła się z tytułem „Putin przekroczył ostatnią czerwoną linię” i z opinią, że: „Zachód nie ma już siły, by powstrzymać Putina”.

Z kolei „Il Giornale” opisuje, że Putin znowu uderzył, a także to, że ktokolwiek milczy w tej sprawie, to jest wspólnikiem Putina, także w europejskich krajach demokratycznych.