Władze Wenecji, turystycznej perły Włoch mają już dość nie tylko fali turystów, którzy utrudniają życie miejscowym, ale także skandalicznym zachowaniem gości z całego świata.
Dlatego ci, którzy zachowują się nieobyczajnie, będą musieli się liczyć z surowymi karami finansowymi. Najbardziej dolegliwy mandat osiągnie sumę 500 euro!
Finansowe kary spadną między innym na tych, którzy próbują kąpieli w weneckich kanałach, wędrują po ulicach miasta bez koszuli lub nie zasłaniają pleców. Takie obostrzenia zaaprobowała rada miejska Wenecji i to zdecydowaną większością głosów: 22 radnych głosowało za, a tylko sześciu było przeciw.
Władze krytycznie patrzą na takie zachowania turystów, jak leżenie na publicznych ławkach, jedzenie i picie na wolnym powietrzu, siadanie na ziemi, opieranie się o witryny sklepów i "rozkładanie się" na zabytkowych schodach w tym mieście.
Drobne wykroczenia będą karane w Wenecji grzywną rozpoczynającą się od 25 euro, poważniejsze wykroczenia mogą zakończyć się maksymalną karą 500 euro.
- Zabronione będzie chodzenie po miejscach publicznych w strojach kąpielowych – wyjaśniała jedna z radnych, dodając, że przepisy dotyczą również turystów podróżujących wodnymi autobusami (vaporetti) w Wenecji.
Miasto zabrania także siadania lub leżenia na stopniach obiektów zabytkowych, a także przed witrynami sklepowymi. Pływanie i nurkowanie w kanałach i basenach jest również zakazane, podobnie jak przymocowywanie kłódek do metalowych balustrad - zwyczaj, który upowszechnił się w Rzymie i Paryżu, a także w Wenecji.
Turystom, którzy zachowują się skandalicznie lub w takim postępowaniu są recydywistami, można będzie całkowicie zakazać wstępu do Wenecji na mocy dekretów podobnych do tych, które stosuje się do już od dłuższego czasu do okiełznania brutalnych fanów piłki nożnej na włoskich stadionach.
Wenecja pracuje również nad wprowadzeniem podatku turystycznego, który ma zostać wdrożony od września tego roku. Turyści przybywający do miasta będą musieli ponosić opłaty w wysokości trzech euro poza sezonem turystycznym, osiem euro w sezonie i dziesięć w okresach „krytycznych”, takich jak letnie weekendy, kiedy liczba odwiedzających osiągnie zbyt wysoki poziom.
Ale niezależnie od tego, ilu turystów zalewa Wenecję, nikomu nie odmówi się dostępu do miasta, zapowiedział już kilka tygodni temu burmistrz miasta Brugnaro.
POLECAMY:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
