Właściciel ją wyrzucił. Wykarmiła szczeniaki, sama omal nie umarła

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Schronisko w Chełmku
Bezduszny właściciel porzucił ją w lesie, prawdopodobnie dlatego, że wkrótce miała się oszczenić. Psinka znalazła schronienie w pobliskich ogródkach działkowych, które o tej porze roku są rzadko odwiedzane. Nie mogła więc liczyć na niczyją pomoc. Znalazła jednak spokojny kąt, gdzie powiła na świat pięć szczeniąt, dwie suczki i trzy pieski.

Matka bardzo dbała o swoje potomstwo, karmiła je regularnie, mimo że sama nie miała skąd wziąć pożywienia. Z każdym dniem stawała się coraz chudsza, odwodniona i słabsza. Było jej coraz trudniej opiekować się maluchami.

- Gdyby została tam bez jedzenia jeszcze przez kilka dni, na pewno by zdechła - mówi Ewelina Kołodziejczyk ze schroniska w Chełmku.

Pomoc nadeszła w ostatniej chwili. Ogródki odwiedziła jedna z właścicielek działki. Usłyszała skowyt i zaczęła szukać nowego lokatora. To, co zobaczyła, zaszokowało ją. Suczka była tak wygłodzona, że widać było jej kości. Trzęsła się z zimna i głodu. Ledwo stała na łapkach.

- Musiała tam mieszkać przynajmniej przez półtora miesiąca, bo tyle miały szczeniaczki, gdy zostały odnalezione. Troszczyła się o maluchy wspaniale - podkreśla Ewelina Kołodziejczyk.

Cała psia rodzinka trafiła przed świętami do schroniska w Chełmku. Maluchy były w dobrym stanie, w odróżnieniu od matki, która wymagała opieki weterynarza.

Pracowników schroniska urzekły sceny karmienia. Suczka za każdym razem oddawała pierwszą miskę z karmą szczeniakom. Dopiero kiedy one były już najedzone, zjadała resztę.

Historia bohaterskiej suczki zauroczyła mieszkańców Chełmka i okolicy. Wystarczyło kilkadziesiąt godzin od wrzucenia na stronę internetową schroniska informacji o odnalezieniu wychudzonej suczki i jej potomstwa, by szczeniaki znalazły nowe domy. W schronisku nadal przebywa ich matka, która dochodzi do pełni sił. Wygląda już nieco lepiej. Potrzebuje jednak jeszcze kilku tygodni, by wrócić do odpowiedniej wagi.

- Niebawem także ona powinna znaleźć nowy dom. Już dwie osoby wyraził zainteresowanie jej adopcją - informuje Ewelina Kołodziejczyk.

W schronisku w Chełmku na nowe domy wciąż czekają inne psy i koty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Właściciel ją wyrzucił. Wykarmiła szczeniaki, sama omal nie umarła - Gazeta Krakowska

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mirka
To typowe dla katoli! Pies jest od szczekania, kot od łapania mysz!! A co zwierze czuje, to takich typów nie obchodzi, bo takich tematów sutannowi nie poruszają?!
@
Dajcie mi tego bydlaka a poczuje co to znaczy ból.
K
KS
Niestety coraz częściej właścicielami psów są osoby bez wyobraźni albo bez serca, w najgorszym wypadku bez obu tych istotnych rzeczy. Ludzie pamiętajcie, że pies też czuje :(
L
Lili
Ludzie pamiętajcie się, sterylizacja mogła zapobiec tej tragedii. Wiele lecznic w okresie wiosennym prowadzi akcje sterylizacji za symboliczną opłatę bo wiedzą że nie każdego stać. Sunia miała dużo szczęścia ale ile jest takich dramatów nie kończy się szczęśliwie. Pamiętajcie że zwierzaki domowe są skazane na opiekę swojego właściciela. Same sobie nie poradzą. Bądź człowieku odpowiedzialny.
n
n
No to ja nie wiem czy dla tej suczki fakt zabrania jej dzieci był takim szczęściem. Jak ona miała wiedziec, że pozły w dobre ręce? Powinni jej pozwolić zostać na pare dni ze szczeniętami.
A
ABC
Słowo właściciel przy takim skur... powinno być w cudzysłowie.
Wróć na i.pl Portal i.pl