Wszystko zaczęło się od reportażu, jaki Janusz Schwertner napisał dla Onetu. „Miłość w czasach zarazy” mówiła o chłopaku, który był gejem. Nie mogąc znieść szykan ze strony kolegów i bierności nauczycieli, przy niedoinformowaniu matki, chłopak skacze pod wagoniki metra. Jego najlepszy przyjaciel, wcześniej będący dziewczynką, nieomal rusza w ślady przyjaciela. A ta, jak najbardziej oparta na faktach opowieść, to tylko przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. Bo nagle dziennikarz przekonuje się, że za tragediami dzieci i młodzieży i ich rodziców jest jeszcze bezduszność służby zdrowia, ciągle pokutująca stygmatyzacja osób korzystających z porad psychiatrów i wreszcie fatalny stan szpitala psychiatrycznego w podwarszawskim Józefowie.
Do tego dochodzą relacje o gwałtach, jakich miał dopuszczać się personel na małoletnich pacjentkach. Sprawach trudnych do udowodnienia, bo nie każda ofiara chce zeznawać, a lekarze psychiatrzy często przyznają, że dzieci z zaburzeniami psychicznymi często mogą być pobudzone seksualnie. Ale najważniejszy jest w tej książce apel do rodziców. By nie bali się rozmawiać z dziećmi o problemach, bo może być za późno. By starali się je poznać, nie dali zwieść długim rękawom ubrań (mogą kryć ślady po samookaleczeniach) czy sprawdzali jak dziecko je i czy zbyt często nie zwraca pokarmów. Bo depresja może mieć różne oblicza i trzeba z nią walczyć, by nie doprowadziła do śmierci. A dane są alarmujące. Według statystyk Polska jest drugim w Europie krajem z niechlubną liczbą samobójstw dzieci i młodzieży.
Witold Bereś i Janusz Schwertner tworząc „Szramy” zapisują świadectw stanów psychicznych dzieci i młodzieży z ostatnich kilkunastu miesięcy, ale też apelują i przestrzegają rodziców przed lekceważeniem objawów depresji u dzieci. Koszty i skutki jej nieleczenia mogą być nieodwracalne.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?