Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Lechia. Festiwal goli w Krakowie na remis [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Kibice zobaczyli emocjonujący mecz i sześć bramek. Wisła dwukrotnie dała sobie wydrzeć wygraną. Zespół "Białej Gwiazdy" nadal jest niepokonany, ale w tyle ligowej tabeli.

Piłkarze Wisły zaprzepaścili szansę na wielki skok w tabeli. Wygrana dałaby im awans o osiem miejsc na czwartą lokatę. Wiślakom nie powiodło się to, mimo że już na początku prowadzili 2:0, a w drugiej połowie przełamali wynik na 3:2.
Problem krakowian polegał jednak na tym, że po zdobyciu goli przechodzili do bronienia korzystnego wyniku, a to im nie wychodziło.

Było zagrożenie odwołania meczu. Wszystko przez burzę i obfite opady deszczu jakie przeszły przez Kraków. Ucierpiał na tym stadion Wisły. Zostały zalane szatnie, szczególnie ta, z której korzysta drużyna gości. Wiślacy oddali więc im swoją szatnię, a sami przebrali się w pawilonie medialnym.

Zespół "Białej Gwiazdy" przystąpił do meczu po spotkaniach z Lechem (2:0) i Legią (1:1), po których zebrali wiele pochwał. Krakowianie z mocnymi rywalami prezentowali dobrą grę. To jednak nie miało przełożenia na miejsce w tabeli, bowiem przed spotkaniem byli na 12 miejscu z 5 punktami na koncie. Trener Moskal i jego zawodnicy podkreślali więc, że liczy się dla nich tylko zwycięstwo.

Z podobnym założeniem przyjechał zespół znad morza. Gdańszczanie byli przed sezonem wymieniani wśród kandydatów do pucharów. A jak na razie w lidze jeszcze nie wygrali.

Na stadion Wisły przyjechali nieco podbudowani wysokim zwycięstwem 5:1 z Puszczą Niepołomice w 1/16 Pucharu Polski. Wisła w tych rozgrywkach przegrała 1:2 z Ruchem w Chorzowie.

Mając na uwadze ostatnie wyniki faworytem była Wisła. Krakowianie zapowiadali, że od początku ruszą na rywali. I było tak jak mówili. Wisła rozpoczęła z ogromnym impetem i już po 11 minutach prowadziła 2:0.

Najpierw wiślacy przeprowadzili podobną akcję do tej, w której zdobyli gola w meczu z Legią w Warszawie. W głównej roli znów wystąpił Wilde Donald Guerrier, który wysoko wyskoczył do piłki nad... Pawłem Brożkiem i głową wpakował ją do siatki. Asystę zaliczył Rafał Boguski, który precyzyjnie dośrodkował futbolówkę z prawego skrzydła.

Niedługo później piłkarze "Białej Gwiazdy" cieszyli się z drugiego gola. Tym razem Guerrier dogrywał, a do piłki dobiegł Maciej Jankowski i strzałem z końca pola karnego trafił do bramki.

Po takim huraganowym początku można było prognozować, że Wisła rozgromi rywali. Nic z tych rzeczy. Gdańszczanie nie dali za wygraną i zdobyli kontaktowego gola. Jakub Wawrzyniak dograł do Daniela Łukasika, a ten strzałem obok słupka pokonał Radosława Cierzniaka.

Strata bramki mocno wytrąciła wiślaków z rytmu. Do przerwy mecz był wyrównany, ale niewiele ciekawego się działo.
Po zmianie stron lepiej zaczęła Lechia. Gdańszczanie szukali swojej szansy i szybko ją dostali. Łukasik podał do Lukasa Haraslina, ten uderzył z dystansu, był jeszcze rykoszet i padł gol na 2:2.

Wiślacy wrócili więc do punktu wyjścia, znów ruszyli z na rywali i po kilku minutach odzyskali prowadzenie. Drugą bramkę w tym meczu pewnym strzałem zdobył Jankowski. W porównaniu do poprzednich meczów, ten zawodnik w wyjściowej jedenastce zastąpił Rafaela Crivellaro. Swoją grą "Jankes" potwierdził, że była to dobra decyzja trenera.

Po zdobyciu przez niego gola wiślacy skupiali się jednak na obronie korzystnego wyniku. Takie podejście się nie opłaciło. Przed końcem Lechia doprowadziła do wyrównania. Piłkę z rzutu wolnego wrzucił Piotr Wiśniewski, a z bliska "główką" skierował piłkę do bramki.

Chwilę później szansę na kolejne przełamanie wyniku miał Guerrier, ale strzelił obok słupka. Jeszcze lepszą szansę na zmianę rezultatu miała Lechia, bowiem Rafał Janicki trafił w słupek.

Wisła Kraków 3 (2)
Lechia Gdańsk 3 (1)

Bramki: 1:0Guerrier 6, 2:0 Jankowski 11, 2:1 Łukasik 18, 2:2 Haraslin 51, 3:2 Jankowski 58, 3:3 Maloca 87.

Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga - Mączyński, Uryga - Boguski (90 Popović), Jankowski, Guerrier - Brożek (72 Cywka).

Lechia: Marić - Wojtkowiak (73 Stolarski), Janicki, Maloca, Wawrzyniak- Łukasik, Borysiuk - Makuszewski, Mila (62 Wiśniewski), Nazario (46 Haraslin) - Kuświk.

Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Rafał Rostkowski (Piaseczno) i Bartłomiej Lekki (Zabrze). Widzów: 11 115.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska