Wisła Kraków. Biznesmeni chcą pomóc, ale czekają na konkrety

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
W poniedziałek doszło do spotkania prezesa Wisły Kraków Rafała Wisłockiego z biznesmenami, którzy należą do Klubu Biznesu 1906. Spotkanie miało gorący przebieg, a biznesmeni wyrazili chęć pomocy Wiśle, ale pod warunkiem, że jasna będzie sytuacja piłkarskiej spółki.

W spotkaniu, do którego doszło na stadionie przy ul. Reymonta, wzięło udział kilkadziesiąt osób. Wisłocki zaapelował o wsparcie, mówił m.in. o nowym otwarciu w Wiśle. Zapewnił też, że są zainteresowani przejęciem klubu i pojawiły się w tej sprawie konkretne oferty. Biznesmeni chcieli jednak dostać przede wszystkim gwarancje, że sytuacja spółki jest rzeczywiście klarowna, a jej właścicielem jest na sto procent Towarzystwo Sportowe Wisła. Od tego uzależnili ewentualną pomoc w najbliższej przyszłości.

Nowy prezes stara się również przekonać piłkarzy, żeby ci wytrzymali jeszcze trochę czasu i nie rozwiązywali kontraktów z winy klubu. Większość z nich złożyła już wnioski o zapłatę zaległych pensji, a w przypadku części mają oni już możliwość rozwiązywania umów. Tak zrobił m.in. Zoran Arsenić, choć PZPN póki co, nie potwierdza tego faktu. Menedżer tego piłkarza, ale również Marko Kolara i Tibora Halilovicia, twierdzi, że również i ta dwójka jest już wolna. Jeśli jednak sytuacja w klubie z ul. Reymonta się zmieni, to nie wykluczają oni, że jednak w Krakowie pozostaną. Nie wiadomo natomiast jak będzie z Dawidem Kortem, który też miał już rozwiązać umowę z Wisłą.

Mimo wszystkich problemów, w środę zawodnicy rozpoczną przygotowania do sezonu, choć już teraz wiadomo, że nie w pełnym składzie. Przykładowo Vullnet Basha poinformował Wisłę, że nie będzie go na pierwszym treningu, bo… nie ma pieniędzy na samolot do Polski. Podobnie sytuacja wygląda z Matejem Palciciem.

Większość pozostałych zawodników ma jednak zamiar rozpocząć treningi. Pytanie, jak długo pozostaną w Wiśle? Na razie nie rozmawiał z nimi Bogusław Leśnodorski, który takie pełnomocnictwa otrzymał od zarządu.
– Ze mną rozmawiał tylko prezes Rafał Wisłocki – zdradza kapitan drużyny Rafał Boguski. – Prosił, żebyśmy uzbroili się jeszcze w cierpliwość, bo czynione są intensywne starania, które mają poprawić sytuację w klubie. Ja wciąż wierzę, że to wszystko uda się uratować, choć słyszeliśmy już przez ostatnie miesiące tyle zapewnień, że nie ukrywam, że coraz trudniej o tę wiarę. Złożyliśmy w większości wezwania do zapłaty i czekamy na rozwój wypadków. Jeśli stanie się tak, jak zapewnia nas prezes, to pieniądze powinny znaleźć się w najbliższym czasie i wtedy wszyscy będziemy zadowoleni.

Dodajmy, że z zawodnikami, przynajmniej tymi, którzy w środę stawią się na pierwszym treningu w Myślenicach, rozmawiać ponownie ma Wisłocki, a pojawić się ma również Bogusław Leśnodorski. Można spodziewać się, że przedstawią oni drużynie scenariusz programu naprawczego, który ma uratować „Białą Gwiazdę”. Od tego, czy zawodnicy przyjmą zapewnienia o szybkiej poprawie sytuacji zależeć będzie, czy za moment masowo nie będą odchodzić z Wisły. Choć naszym zdaniem argumenty w tych rozmowach mogą być tylko jedne – konkretne i to nieodległe daty wypłat zaległości, a następnie dotrzymanie tych terminów.

Leśnodorski rzeczywiście może przywieźć konkrety z rozmów z chętnymi na przejęcie Wisły. Z naszych informacji wynika, że w grę mogą wchodzić również pożyczki na szybkie opanowanie trudnej sytuacji, a dopiero w późniejszym czasie zmiany właścicielskie.

Dodajmy, że rzeczywiście całkowicie z wejścia do Wisły nie zrezygnował Wojciech Kwiecień, który prowadzi rozmowy z kolejnym partnerem, który mógłby przejąć klub razem z nim. Są one jednak w tak wstępnej fazie, że na razie trudno robić sobie wielką nadzieję, że zakończą się one pomyślnie i to w szybkim tempie. Jeśli natomiast chodzi o ofertę, jaką Kwietniowi złożył Mats Hartling, a w myśl której krakowski biznesmen miałby przejąć Wisłę ze Szwedem, wykładając na dzień dobry 8,6 mln złotych, przy zerowym wkładzie Hartlinga, to – parafrazując kultowy już tekst Adama Pietrowskiego – pan Wojtek się z tego śmieje…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Biznesmeni chcą pomóc, ale czekają na konkrety - Gazeta Krakowska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
paprykarz
telenowela zrobiła się bez sensu... Znaleźć kogoś, kto da za nic kilkadziesiąt mln na spłatę nie swoich długów? Ze względu na jakąśtam mityczną 'legendę' klubu? Kibice może by dali, tylko nie mają - socios to może zebrać na waciki dla żony piłkarza, ale normalny biznesmen taki 'romantyczny' (żeby nie powiedzieć głupi) nie jest. Albo oddacie tereny za kasę albo je stracicie za długi i wypad do 4 ligi.
n
nh
Ja mam słowo do Bogusia. Wisła zrobiła z Ciebie piłkarza pełną gębą. Nawet ocierałeś się o reprezentację. Tylko i wyłącznie dzięki Wiśle, która dała Ci prawdziwą szansę i ją wykorzystałeś. A teraz wzywasz klub do rozwiązania kontraktu. Klub któremu wszystko zawdzięczasz. Młody nie jesteś jak na piłkarza. Czy nie warto było wziąć przykład z Brozia i Wasyla? Czy naprawdę kasa z Zagłębia Sosnowiec czy innego klubu grającego ogony w Ekstraklasie poprawi Twój byt? Kapitan powinien opuszczać tonący okręt ostatni. Największy mój zawód - Rafał Boguski.
L
Lutek nh
Z kameralnym i pieknym stadionem, bez dlugow, z profesjonalna baza szkoleniowa mlodych talentow i kulturalna publicznoscia na meczach. Zwrot inwestycji w 10 latach szacuje na 300/400%...
D
Dąbie
F U C K Y O U
a
acer
Wiesz co może masz i rację. Durnie dali w łapę akcje Wisły nie widząc kasy. A ci z akcjami się ulotnili i najprawdopodobniej sprzedali akcje po cichu jakiemuś cwaniaczkowi. W tej chwili nowy zarząd powinien złożyć wniosek do prokuratury, że ci dwaj panowie ukradli akcje i wystąpić do sądu o unieważnienie skradzionych akcji by módź ponownie wprowadzić nowe akcje.
F
Fazi
W słońcu blyszczy jego dupa , pies go lizal ,kon go jebal ,nikt Wisełki nie pogrzebał
w
wiślak
Piękna perspektywa tylko po pierwsze jak wyeliminować tę dotychczasową gangrenę z klubu TS
K
Kura
Zamknijcie już ten temat!!!Klubu już nie ma,nie ma pieniędzy i po co komu te przepychanki?!
H
Hej
Nowa strona ero na której znajdziesz sasiadke.
Ponad milion ofert z całego świta!

kontakty.1K.pl

Załóż konto za friko, Przeglądaj panienki!
x
x
Idźcie z tym dl sądu - jaki by nie był - w Polsce, bo jak pójdzie jeden z drugim za granicę, to sprawa będzie się wlokła i wlokła..... Może choć w PL będzie inaczej.
Niech sąd nakaże emisję akcji powtórną i załatwcie ten temat raz a dobrze.
K
Krakus
Co z tego jak akcje są już pewnie w drugich rękach. Mało tego pewnie 12 mln kredytu wzięte...
Wróć na i.pl Portal i.pl