I tak na przykład w ubiegłym roku o tej samej porze bezrobocie wzrosło z 14,2 do 14,4 proc., wówczas przybyło 41 tys. osób bezrobotnych, a w 2009 r., kiedy stopa bezrobocia skoczyła z 10,4 do 10,9 proc., liczba bezrobotnych wzrosła aż 84 tys. - Możemy ogłosić początek ożywienia na ryku pracy - mówi minister Kosiniak-Kamysz. - Już w styczniu w urzędach zarejestrowanych było o 35 tys. mniej bezrobotnych niż przed rokiem, w lutym ta różnica wynosi już 80 tys. Pozwala to patrzeć z optymizmem na resztę roku - dodaje.
Dane MPiPS wskazują, że firmy chcą zatrudniać. Pracodawcy zgłosili w lutym do urzędów 95,7 tys. miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. To o 20 tys. więcej niż w styczniu i najwięcej od 2008 r.
O tym, że pracodawcy chcą zatrudniać, mówi też najnowszy kwartalny raport Barometr Manpower Perspektyw Zatrudnienia. 15 proc. pracodawców przewiduje zwiększenie zatrudnienia, a tylko 7 proc. zamierza redukować etaty, z kolei 75 proc. nie planuje zmian.
- Tak dużego optymizmu wśród przedsiębiorców w Polsce, jaki obserwujemy już drugi raz z rzędu w kwartalnych prognozach, nie było od ponad dwóch lat - komentuje Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce.
Poprawa sytuacji na rynku pracy to efekt poprawy w gospodarce. Od kilku kwartałów rozwija się ona coraz szybciej. Według najnowszych prognoz NBP zawartych w raporcie o inflacji są szanse na to, by w tym roku polska gospodarka wzrosła o 3,6 proc., a w przyszłym - o 3,7 proc.
- Zaskoczyła nas szybkość wychodzenia z recesji na rynku pracy - mówi prof. Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP. - Zatrudnienie wyraźnie przyśpieszyło. Zazwyczaj mijały 2-3 kwartały, zanim poprawę w gospodarce zaczynał odczuwać rynek pracy. W tym roku poprawa koniunktury przyniosła skutek niemal natychmiastowy - ocenia prof. Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP.
Poprawa sytuacji w gospodarce daje nadzieję na wyższy wzrost płac. Zwłaszcza że od kilku lat nie nadążają za wzrostem wydajności. - Wydaje mi się, że tempo wzrostu płac może nieco przyśpieszyć, nominalnie powinny wzrosnąć w 2014 r. ok. 4 proc., w 2015 r. - ok. 4,5-5 proc. - prognozuje Dariusz Winek, dyrektor działu analiz BGŻ. - Popyt na pracę rośnie coraz wyraźniej, dotyczy coraz szerszych sfer gospodarki. Poza tym wyraźnie poprawia się koniunktura w Europie Zachodniej, co też nie pozostanie bez wpływu na nasz rynek pracy, np. spowoduje większy wzrost zapotrzebowania na pracowników z Polski - wymienia Dariusz Winek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?