Wielkopolska wieś. Tak wyglądała 30 lat temu [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]

Na wschód od Konina Azja się zaczyna

U nas w UK to nie do pomyslenia. Dobrze, ze wyjechalem z tego bantustanu i moim jedynym kontaktem z polska jest wykop.

Zdjęcia ponoć pochodzą sprzed 30 lat, więc to nie przełom XIX i XX wieku...

Jeśli te zdjęcia pochodzą sprzed 30 lat, to sądzę,że przedstawiają wyjątkowo zaniedbane miejsca, a krowy w zaprzęgu , jako ciekawostkę. Nie pochodzę ze wsi, ale wioski z upodobaniem zwiedzałam. Znalazłam się kiedyś na południowym wschodzie Polski,właśnie około 30 lat temu, w gospodarstwie ubogim. Rodzina wielodzietna, zorganizowana, pachnące, świeżo upieczone ogromne bochny chleba na stole, gospodarstwo zadbane, schludna obora, kury na pięknych gniazdkach, no i koń też był.
Natomiast na zdjęciach artykułu przemyka Fiat 125p, który w ówczesnych czasach kosztował fortunę. Mimo to zdarzali się gospodarze, którzy zamiast niezbędnego konia, w oborze przechowywali samochód. Nie zaorali nim pola, ani nie wykarmili dzieci, bywało, nie dbali o gospodarstwo, lecz auto wypucowane było zawsze ;)...

A wujek z pewnością zamiast kupić konie czy ciągnik pieniądze zostawiał w knajpach a winna oczywiście komuna

Głupoty wypisujesz chłopie,przestań bredzić o malarstwie.Powinni namalować jak pług ciągniesz to z pewnością tacy jak ty by uwierzyli że w PRL w taki to sposób pola zaorywano.Mogę się zgodzić że w pierwszych latach po wojnie gdzie tam sporadycznie krowimi zaprzęgami jeżdżono z uwagi na brak dostatecznej ilości koni.

w miejscowości Obra pod Wolsztynem, u mojej ś.p. ciotki!
Niecałe 30 lat temu zaprzęgało się WOŁY do wozu i jechało... orać pole!

Już tego nie pamiętacie, a to tylko dowodzi, JAK BARDZO NA LEPSZE ZMIENIŁA SIĘ POLSKA!

Mięsa się jadło więcej??? Kto miał ten jadł. Albo na wsi, albo... UB-cja bo dostawała dodatkowe przydziały w "konsumach". Żeby jeść mięso, to potrzebne były nie tylko kartki i pieniądze, ale też... czas, bo trzeba było je wystać w długich kolejkach! Szczęście miały te rodzony, które miały "na stanie" babcię lub dziadka albo jakiegoś rencistę!

A może tak łaskawco odpowiesz dlaczego w Najjaśniejszej mlekiem i miodem płynącej moherowe berety szerokim łukiem omijają sklepy mięsne i tacy jak ty kupują w nich bez stania w kolejce. A robotnik Ceglorza podobnie jak ty jest zadowolony ? A bezrobotni są zadowoleni ? A pracujący na umowy śmieciowe są zadowoleni ? A młodzi po studiach szorujący gary i kible są zadowoleni ?Moje miejsce jest w Polsce,zapomniałeś jak opowiadałeś że mamy równe żołądki i że jak S zarejestrujecie to bułki z szynką jeść będziecie.Zapomniałeś o postulatach porozumień z Gdańska,Szczecina,Jastrzębia,Ustrzyk Dolnych.

że o okresie PRL-u, to ty masz blade pojęcie! Wozy zaprzęgało się w krowy (w wołu) praktycznie na całym obszarze wschodniej i południowej Wielkopolski! Mało tego! Krowy się też zaprzęgało do pługa i... nie było w tym absolutnie nic dziwnego. Wystarczy popatrzeć na malarstwo przełomu XIX i XX wieku!

Chcieliście chyba napisać 130 lat temu. Mieszkam w Wielkopolsce od urodzenia ,pamiętam dawną komunę, ale krów zaprzężonych do wozu nie mieliśmy nigdy.Tak było w Azji, to jest na wschód od Sieradza.

zeby nie cywilizacja zachodnia to wy kopciuchy polszczaki nadal mieszkalibyscie ze swiniami w jednym chlewie albo w norze

było mi fajnie w PRLu ,nie było tak idiotycznie jak teraz ....mięsa na kartki ludziska jedli więcej jak teraz bo mieli na to pieniądze ...śmietniki nie były okupywane przez "biedę" ,stabilność była choć szału nie było ....cudowna za to była wzajemna ludzka przyjaźń i serdeczność ,kontakty nawet wspaniałe przy pełnym stole i kielichu ...teraz trwoga i do "boga" tylko jakiego?

Wal nazwami miejscowości gdzie to było

A za co tak bronisz ten PRL?Za kartki i godziny upadlania ludzi w kolejkach?Jak ci tęskno,to jedż do Korei Północnej lub na Kubę tam socjalizm jest w pełnym "rozkwicie.