Wielkopolska: Brakuje lekarzy. Tylko jeden przyszły neurolog rozpocznie specjalizację w Wielkopolsce

Marta Żbikowska
Tylko jeden przyszły neurolog rozpocznie specjalizację w Wielkopolsce
Tylko jeden przyszły neurolog rozpocznie specjalizację w Wielkopolsce Pixabay
Jeden neurolog, zero neurologów dziecięcych i tyle samo neurochirurgów może rozpocząć w tym semestrze specjalizację w Wielkopolsce. Tyle rezydentur wyznaczyło naszemu regionowi Ministerstwo Zdrowia. W całej Polsce sytuacja nie wygląda lepiej. Szkolenie specjalizacyjne rozpocznie w całym kraju 16 neurologów, siedmioro neurologów dziecięcych i pięcioro neurochirurgów.

- Na świecie żyje dzisiaj 6,2 mln ludzi z chorobą Parkinsona, w 2040 szacuje się, że będzie ich 12 milionów. A my przyznajemy na całą Polskę 16 rezydentur z neurologii, średnio po jednej na województwo! – bulwersuje się prof. dr hab. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. – Psychiatria i neurologia razem to tzw. choroby mózgu. Wydatki w UE na te schorzenia są obecnie wielokrotnie większe niż na kardiologię, diabetologię i onkologię razem wzięte. Nasze MZ i rząd jednak tego nie zauważają. Starzenie się społeczeństw spowoduje gwałtowny przyrost ludzi starszych i tym samym chorób związanych z wiekiem, takich jak udary mózgu, choroba Alzheimera, Parkinsona.

Rezydentem może zostać lekarz po skończeniu studiów medycznych i odbyciu stażu, który zdecyduje się na szkolenie specjalizacyjne. Takiemu lekarzowi wynagrodzenie płaci Ministerstwo Zdrowia. Szpital płaci rezydentowi jedynie za dyżury.

– Problemem nie jest tylko mała liczba miejsc specjalizacyjnych – przyznaje profesor Barbara Steinborn, kierownik Kliniki Neurologii Wieku Rozwojowego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. - Ja sama mam obecnie w klinice jedną rezydentkę, bo młodzi lekarze rzadko i niechętnie wybierają tę specjalizację. Nie wiem, z czego to wynika, może błąd popełniany jest już podczas szkolenia przeddyplomowego? Może uczelnia w zbyt małym stopniu promuje akurat neurologię czy neurologię dziecięcą? - mówi. Podobne obserwacje mają neurolodzy leczący dorosłych pacjentów.

Czytaj też: Poznań: W Wielkopolskim Centrum Onkologii pracuje robot operacyjny da Vinci

– Jako klinika mamy trudności z obsadzeniem miejsc rezydenckich – przyznaje doktor Jacek Wencel, zastępca kierownika Kliniki Neurologii i Chorób Naczyniowych Układu Nerwowego UMP w Szpitalu MSWiA w Poznaniu. – Obecnie specjalizuje się u nas pięcioro rezydentów, a kilka osób moglibyśmy jeszcze przyjąć. Nie mogę powiedzieć, żeby tutaj ustawiały się kolejki do rezydentury.

Doktor Wencel przyznaje, że jeśli taka sytuacja będzie trwać dłuższy czas, będzie to groziło brakiem neurologów.
– Lekarzy tej specjalizacji potrzeba coraz więcej, a już teraz wielu neurologów pracuje, mimo że są emerytami – mówi dr Wencel i przyznaje, że stan polskiej neurologii wymaga naprawy.

– Polskie Towarzystwo Neurologiczne prowadzi działania zmierzające do poprawienia sytuacji opieki neurologicznej, szczególnie w szpitalach, gdzie balansujemy obecnie na krawędzi wydolności systemu, bo w wielu jednostkach borykamy się z niemożnością obsadzenia dyżurów – mówi profesor Jarosław Sławek. – Staramy się zmienić tę sytuację poprzez zachęty i popularyzację neurologii wśród studentów medycyny, chociażby za pomocą kampanii „Neurologia – bliżej niż myślisz”. Jednak 16 miejsc rezydenckich nie daje nam żadnych szans na realizację programu naprawczego.

Sami studenci medycyny przyznają, że przy wyborze specjalizacji coraz mniej kierują się pasją czy zainteresowaniami, a coraz więcej względami ekonomicznymi. Specjalizacje wymagające pracy w szpitalu, a nie pozwalające na praktykę prywatną są coraz mniej popularne.

Na najbliższe postępowanie kwalifikacyjne, które odbędzie siew marcu, ministerstwo przyznało 1919 rezydentur. W Wielkopolsce będzie to 130 miejsc. Wśród lekarzy rozpoczynających szkolenie specjalizacyjne w tej sesji najwięcej będzie przyszłych internistów, lekarzy rodzinnych, specjalistów z medycyny ratunkowej i onkologów. Te dziedziny otrzymały w Wielkopolsce po 10 miejsc rezydenckich. W całej Polsce najwięcej miejsc uruchomiono dla przyszłych internistów (229).

W Wielkopolskim Centrum Onkologii robot da Vinci będzie wykorzystywany w ginekologii, chirurgii głowy i szyi oraz chirurgii onkologicznej chorób przewodu pokarmowego. W planach poznańskiego szpitala jest wykonywanie około 200 zabiegów rocznie za pomocą robota.Czytaj dalej --->

Poznań: W Wielkopolskim Centrum Onkologii robot operacyjny d...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielkopolska: Brakuje lekarzy. Tylko jeden przyszły neurolog rozpocznie specjalizację w Wielkopolsce - Głos Wielkopolski

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
D.S
Neurolodzy ze szpitala MSWiA w Poznaniu to wielki skarb dla miasta. Zarówno młodzi jak i starzy. Dzięki temu że doktor Anioła wraz z jeszcze innym młodym stażysta zauważyli moje zmiany trafiłem na oddział i wreszcie po trzech latach bladzenia we mgle postawiono diagnozę. Dr. M Zendler dokłada wszystkich sił by mnie leczyć. To oczywiście zasługa ich mentora, profesora który profesjonalnie prowadzi wydział. Szpital MSWiA w Poznaniu to kuźnia najwyższej jakości specjalistów, powinno się dołożyć wszelkich starań żeby z tego oddziału wychodziło jak najwięcej wyspecjalizowanych lekarzy i nie powinno się szczędzić środków na rozwój. Powiem, że trafna diagnoza podwazyla i udowodniła błędna diagnozę lekarzy Zus, którzy mnie uzdrowili, sąd jednoznacznie stwierdził błąd i nieprawidłowości w orzecznictwie. Dołożmy wszelkich starań by ten szpital mogł istnieć i się rozwijać to szpital dla zwykłych ludzi, każdy bez względu na pochodzenie czy pozycje społeczna ma szansę być zdiagnozowano i leczony, a lekarze mają takie same serce i cierpliwość dla wszystkich równo. Życzę wielu lat pracy i wielu nowych lekarzy z powołania z tego oddziału...bo tacy lekarze tam sie mentalnie i moralnie kształtują bo taki panuje tam klimat i takich mają mentorów. To moja opinia poparta osobistym doświadczeniem.
?
a Ty to przeczytałeś artykuł? Jakich młodych nie chce dopuścić, jak tych młodych NIE MA, którzy chcieliby przystąpić do rezydentury? 16 neuroligów to powinno na województwo być do rezydentury, a nie na cały kraj. O neurochirurgach dziecięcych nie wspomnę. Rodźcie kobiety dzici na siłę, później umrą jak w średniowieczu...
z
znaffca
Mafia starych neurologów nie chce dopuścić młodych do rynku. I tyle.
Wróć na i.pl Portal i.pl