Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki ŁKS zagra w małej wsi Niecieczy

Paweł Hochstim
Piłkarze ŁKS w tym sezonie grali już w niewielkich Stróżach, ale Nieciecza jest trzy razy mniejsza
Piłkarze ŁKS w tym sezonie grali już w niewielkich Stróżach, ale Nieciecza jest trzy razy mniejsza Krzysztof Szymczak
Niedzielny mecz piłkarzy ŁKS z LKS w Niecieczy będzie miał wymiar historyczny. W tak małej miejscowości ełkaesiacy jeszcze nigdy nie rozgrywali meczu ligowego.

Według oficjalnych danych z 2007 roku, w Niecieczy mieszka 726 osób, czyli tyle, ile w dwóch przeciętnych wieżowcach na Retkini. Rozgrywki pierwszej ligi mieszkańcy Niecieczy zawdzięczają właścicielowi drużyny, Krzysztofowi Witkowskiemu. 26 lat temu założył firmę handlującą materiałami budowlanymi, która później została producentem kostki brukowej. Dziś BrukBet jest sponsorem piłkarzy, a zatrudnia 800 osób, z których większość to mieszkańcy Niecieczy. Niewielka podtarnowska wieś po awansie do pierwszej ligi stała się znana w całej Polsce.

Co ciekawe, frekwencja na meczach w Niecieczy znacząco przekracza liczbę mieszkańców wsi. Na spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz było aż 2200 kibiców, a ani razu nie zdarzyło się, by mecz oglądało mniej, niż półtora tysiąca widzów.

Ale historia polskiej piłki zna też inne niewielkie miejscowości, które zaistniały dzięki piłce. Pierwsze były podpoznańskie Pniewy, które w latach 1993-1995 miały nawet zespół w ekstraklasie. Po dwóch latach miejscowy Sokół połączono z GKS Tychy i Pniewy zniknęły z piłkarskiej mapy Polski. W ten sam sposób zakończyły przygodę z wielką piłką inne wielkopolskie miasteczka - Wronki (po fuzji Amiki z Lechem Poznań) i Grodzisk Wielkopolski (po połączeniu Groclinu z Polonią Warszawa). Amica i Groclin grały nawet w europejskich pucharach.

Kilka lat temu w ówczesnej drugiej lidze (obecnej pierwszej) występowała drużyna Heko Czermno, z którą grali m.in. piłkarze ŁKS i Widzewa. Czermno to niewiele większa od Niecieczy wieś w województwie świętokrzyskim. Utrzymywani przez właściciela firmy produkującej owiewki samochodowe piłkarze po roku opuścili jednak drugą ligę, bo przegrali baraże ze Stalą Stalowa Wola. Przygoda z piłką właściciela klubu z Czermna nie skończyła się dobrze, bo prowadząca śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu wrocławska prokuratura postawiła mu zarzuty kupowania meczów. Nie ma jednak wątpliwości, że roczny pobyt na zapleczu ekstraklasy był w Czermnie wielkim wydarzeniem. Gdy do wsi na mecz przyjechał Widzew, wielu mieszkańców Czermna... ubrało się na galowo.

W tym sezonie ełkaesiacy mają już za sobą mecz z drużyną ze wsi, bo Stróże, które są siedzibą innego beniaminka pierwszej ligi, Kolejarza, również nie mają praw miejskich. W Stróżach mieszka jednak ponad 2 tysiące osób, czyli niemal trzykrotnie więcej, niż w Niecieczy, którą ełkaesiacy odwiedzą w niedzielę.

Już dziś można założyć, że największym problemem piłkarzy ŁKS będzie boisko, bo trenerzy zespółów, które grały już swoje spotkania w Niecieczy narzekali na stan murawy. Jeszcze gorsza była jednak w Stróżach, a mimo to ełkaesiakom udało się tam wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki