Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc 2017. Papież nie robi święconki [ROZMOWA]

rozm. Łukasz Kłos
Ojciec Jacek Szymczak, dominikanin
Ojciec Jacek Szymczak, dominikanin
Z o. Jackiem Szymczakiem z Klasztoru Ojców Dominikanów w Gdańsku rozmawia Łukasz Kłos.

Ojciec słyszał o diecie postnej?
Wielokrotnie słyszałem. Nawet widziałem efekty.

Były zadowalające?
Jakoś zawsze efekt jojo pojawia się, jak tylko zacznie się świętowanie wielkanocne.

Czy to model katolicki zaczyna przechodzić do mainstreamu, zaczyna być modny?
Post w ujęciu chrześcijańskim ma wymiar ascezy. Nie zawsze jednak dotyczy jedzenia, ale też takich rzeczy, które nas zniewalają albo rządzą poniekąd naszym życiem.

Utarło się jednak, że najczęściej odmawiamy sobie jakiegoś pożywienia.
To prawda. Niemniej z postem mamy pewien problem. Bo bardzo często z naszego poszczenia nie rodzi się dobro. Choć odejmujemy sobie czegoś, to w istocie pompujemy nasze ego. Patrząc w lustro, mówimy sobie „dałem, dałam radę, mam silną wolę”.

To o co chodzi w poście, jak nie o wyrzeczenie?
W poście chodzi o to, by mój brak czegoś, moje wyrzeczenie sprawiły dobro. Trzymając się przykładu jedzenia - by to, że ograniczymy nasze spożywanie, spowodowało, że zaoszczędzę pieniądze albo samo jedzenie dla tych, którzy ze swej biedy głodują. Bo post jest ściśle powiązany z jałmużną.
Obie rzeczy są ściśle ze sobą powiązane. Jeśli dołączymy do nich modlitwę, uzyskamy trzy filary Wielkiego Postu. To działa jak system naczyń powiązanych. Pokazuje nam prawdę o nas samych. Udowadnia, że w istocie zbyt wielu rzeczy nie potrzebuję, żeby przeżyć. I że rezygnując z nich, mogę też czynić dobro.

Koncentrując się na samym wyrzeczeniu, tracimy perspektywę drugiego człowieka? Tak to należy rozumieć?
Musimy wyjść ze strefy komfortu. Jak wychodzimy z niej, to zaczyna się moment solidarności - także z tymi, którym brakuje, którzy nie mają. Ale samo pojęcie postu rozszerzyłbym. Bo czasem możemy odmówić sobie jedzenia, ale nie potrafimy wrócić do rozmowy, do pojednania we własnych rodzinach. Zachęcam więc, by kończący się okres postu przeznaczyć na obalenie wieloletnich często murów dzielących nas od innych, często najbliższych ludzi. To może być trudniejszym, ale dającym więcej dobra, wyrzeczeniem, niż odmówienie sobie słodyczy.

Ciekawe wieści napływają z Wysp Brytyjskich. Tam z nazw wydarzeń i produktów znika określenie „Wielkanoc”. To znak, że i to święto zaczyna się laicyzować?
Kultura przenika w obchody religijne bardzo mocno. Zresztą i ta obrzędowość laicka, która przeszła do tradycji, a którą bardzo szanuję, bardzo często przykrywa religijny sens świąt.

Te święconki, pisanki - są niepotrzebne?
99 procent katolików na całym świecie doskonale sobie bez tego radzi. Papież nie robi sobie święconki, nie ma jajeczka. Bo to nie jest istotą świąt. Jest to przydatne, ale musi być odpowiednio ustawione w hierarchii znaczeń.

Mówi ojciec, że te zwyczaje przysłaniają nam często istotę świąt. Jakie więc przesłanie płynie z Wielkanocy?
Najbardziej egzystencjalne. To są święta, które dotykają jednej z najważniejszych rzeczy w życiu, czyli pytania o śmierć. Wszystko, co dookoła nas, mówi „zapomnij o śmierci, żyj chwilą, inwestuj w to, co jest teraz”. A te święta pokazują nam, że życie tak naprawdę zyskuje sens w naszej nieśmiertelności. Że ciało - to, które mam tu i teraz - jest po to, by zmartwychwstało. Chrześcijaństwo nie patrzy na ciało jako na więzienie duszy. Przeciwnie, ono jest w centrum. A życie nasze to droga do zmartwychwstania.

Ten nas, katolików, lęk przed śmiercią wynika z tego, że wciąż nie uwierzyliśmy w zmartwychwstanie?
Tak, dokładnie. Mało o tym mówimy. A przez to trudno nam wejść w radość zmartwychwstania. Zmartwychwstania mojego, pana i każdego z nas. Bo w świętach tych nie chodzi, by kolejny raz odtworzyć historię Chrystusa. To jest nasza historia! Te święta mają przypomnieć, że jeżeli jestem z Jezusem, to on przeprowadzi mnie z mojego życia do zmartwychwstania.

TUTAJ cała wideorozmowa pt.KOLEJ NA... Ojciec Jacek Szymczak o tym, jak dobrze przeżyć Wielkanoc [WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki