Większość krajów poparła rozporządzenie w sprawie powiązania budżetu Unii Europejskiej z praworządnością. Przeciw Polska i Węgry

Dzisiaj odbywa się posiedzenie Komitetu Stałych Przedstawicieli przy Radzie UE, na którym podnoszone będą kwestie dotyczące Wieloletnich Ram Finansowych, Funduszu Odbudowy i rozporządzenia w sprawie powiązania budżetu UE z tzw. praworządnością. To ostatnie wzbudziło sprzeciw dwóch państw – Polski oraz Węgier.

Rzecznik stałego przedstawicielstwa Niemiec, Sebastian Fischer, napisał na swoim profilu na Twitterze: "Pierwsza decyzja dotyczyła rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności. Ambasadorowie UE potwierdzili ostateczny tekst kompromisowy większością kwalifikowaną."

Przeciwko powiązaniu wypłaty funduszy z zasadą praworządności były Polska i Węgry. Prezydencja niemiecka będzie teraz starać się znaleźć rozwiązanie kompromisowe.

Stali Przedstawiciele, jak informuje Fischer, nie doszli do porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu UE, funduszu odbudowy oraz zasobów własnych. Przekazał, że dwa państwa członkowskie zgłosiły przeciw, co do jednego elementu pakietu, ale nie do całości istoty porozumienia dotyczącego Wieloletnich Ram Finansowych.

Sebastian Fisher zaznaczył także, że państwa członkowskie nie były w stanie „osiągnąć niezbędnej jednomyślności do wszczęcia procedury pisemnej z powodu zastrzeżeń zgłoszonych przez dwa państwa członkowskie”.

Budżet unijny , który ma być wprowadzony na lata 2021-2027 wymaga jednomyślnej zgody państw członkowskich. Żeby zaczął obowiązywać, kraje muszą wyrazić aprobatę do 31 grudnia 2020 r. na posiedzeniu Rady UE.

Natomiast porozumienie mówiące o powiązaniu budżetu UE wraz z praworządnością wymagało jedynie większości kwalifikowanej, czyli nawet sprzeciw Polski i Węgier nie mógł wstrzymać przyjęcia tego rozporządzenia.

Powiązanie budżetu UE z praworządnością przyznaje Komisji Europejskiej możliwoścć uruchomiania mechanizmu, który mógłby zamrozić środki fiannsowe dla państwa, w którym podejrzewa się zagrożenia dla niezależności sądownictwa. Decyzje ta podejmowana byłaby większością kwalifikowaną państw członkowskich, a potem zatwierdzana w Parlamencie Europejskim oraz Radzi Unii Europejskiej.