Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieczór kawalerski skończy się przed sądem. Oskarżony policjant

Karolina Wojna
Mężczyźni odpowiedzą w sądzie za pobicie i kradzież telefonu
Mężczyźni odpowiedzą w sądzie za pobicie i kradzież telefonu DziennikŁódzki/archiwum
To był wieczór kawalerski, którego uczestnicy długo nie zapomną. Pięciu mężczyzn, bawiących się w piotrkowskim pubie, odpowie przed sądem za pobicie właściciela lokalu. Jeden z oskarżonych to funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Do pobicia doszło w połowie sierpnia 2012 roku. Cała piątka świętowała w pubie zbliżający się ślub jednego z nich. Powodem zatargu z właścicielem lokalu był nielegalnie wniesiony alkohol. Jak ustalili śledczy, mężczyźni zarzucili właścicielowi pubu kurtkę na głowę, czym go obezwładnili. Jeden z nich trzymał ofiarę za głowę, dwóch za ręce, a kolejni bili pięściami po głowie i tułowiu. W ruch poszło także metalowe krzesło, którym oskarżeni uderzyli ofiarę w kark.

Do zatrzymania napastników doprowadził poszkodowany, który wezwał policję. Cała piątka była w momencie zatrzymania pod wpływem alkoholu - mieli od 1,7 do ponad 2 promili. Wszyscy usłyszeli zarzut pobicia mężczyzny oraz grożenia pozbawieniem życia.

W grudniu, po półrocznym śledztwie, piotrkowska prokuratura oskarżyła całą piątkę o udział w pobiciu oraz grożenie właścicielowi lokalu. Taki zarzut usłyszał m.in. Grzegorz B., w czasie zajścia policjant wydziału konwojowego KWP w Łodzi z czteroletnim stażem w szeregach policji. Krótko po zajściu został zawieszony w czynnościach służbowych. Jak poinformowała w sierpniu łódzka komenda, wobec mężczyzny wszczęto postępowanie administracyjne, zmierzające do zwolnienia go ze służby.

Dodatkowo jeden napastnik został oskarżony o kradzież telefonu pokrzywdzonego. Jak jednak ustalili śledczy, zrobił to, działając bez wiedzy i akceptacji pozostałych. - Sytuacja była dynamiczna - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb.

Wszyscy uczestnicy zajścia przyznali się do obecności w lokalu, ale tylko dwóch przyznaje się do udziału w pobiciu, tłumacząc swoje zachowanie zaczepkami właściciela pubu.Oskarżonym grozi za pobicie do trzech lat, a za kradzież telefonu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki