Wiec Donalda Tuska w Gdańsku. 19.07.2021 r. Polityk zajmował się głównie... Prawem i Sprawiedliwością

Podobne emocje wśród zebranych towarzyszyły Donaldowi Tuskowi w 2019 roku podczas jego wystąpienia z okazji 30-lecia pierwszych wolnych wyborów. Tłumy, które w poniedziałek, 19 lipca stawiły się na Długim Targu podczas ponad półgodzinnego wystąpienia lidera PO, i tym razem wysłuchały ostrych słów krytyki względem rządzących. Były premier całą swoją energię poświęcił na wymienianie kolejnych porażek rządu, natomiast zabrakło jej na zaprezentowanie haseł programowych.

Ku uciesze zebranych, w grande finale swojego wystąpienia rzucił rękawice Jarosławowi Kaczyńskiemu, wyzywając go na pojedynek na argumenty.

– Panie Kaczyński, wyjdź z tej swojej jaskini, stań ze mną twarzą w twarz wymienić się argumentami – zaapelował. – Nie bój się. Zostaw biednych ludzi w spokoju.

Podczas wiecu ochrzcił Jarosława Kaczyńskiego„fachowcem od dzielenia narodu”.

Podczas wystąpienia dało się słyszeć to, że obecna władza splugawiła słowo „suwerenność” i używa go w kontekście rządów nad społeczeństwem, a PiS-owi w gardle stają wartości, o które walczyła „Solidarność”. Uważa również, że władzy przeszkadzają niezależne sądy, traktaty europejskie i wolne media.

To, co w kraju wciela w życie partia rządząca, jest dla Donalda Tuska niczym innym jak „ruskim ładem”, przez co rozumie „porządek bliźniaczo podobny do tego, który wprowadza Putin w Rosji”.

– Ten rosyjski porządek to także kompletna niezdolność rozwiązywania problemów – tłumaczył. – Tak jest w Rosji i na Białorusi, tak zaczyna być w Polsce. Władza zaczyna panować nad ludźmi, ale nie panuje nad problemami.

Zdaniem byłego premiera, Rosja zaingerowała w przypadku wyborów prezydenckich, kiedy prezydentem został Donald Trump. Jego zdaniem „zainstalował go” Władimir Putin. Wspomniał też o działaniach Rosji wówczas, gdy decydowały się losy Brexitu.

Donald Tusk niemal na jednym oddechu wyliczył również niespełnione obietnice rządu. Wśród nich wymienił m.in. budowę miliona elektrycznych aut.

Prawo i Sprawiedliwość obwinił również za upadek katolicyzmu w Polsce.

– Oni głoszą wszem i wobec, że są katolikami, że wierzą w Boga i Boga mają w sercu – grzmiał. – Nikt tak bardzo nie przyczynił się do upadku Kościoła w Polsce, jak rządy PiS-u przez sześć lat. Komuniści 40 lat nie dali rady.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej mówił też o wyzwaniach, które stoją przed Polską oraz innymi państwami świata w najbliższych latach. Na pierwszym miejscu postawił katastrofę klimatyczną, którą powiązał również z pandemią koronawirusa. Na drugim miejscu znalazła się walka z cyberprzestępczością.