Wiadomo kto okradł ministerstwo z cennych eksponatów. Policja złapała złodzieja i pasera WIDEO

OPRAC.:
Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
– Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn mających związek z kradzieżą wyrobów z kości słoniowej i skór zwierząt zagrożonych gatunków (CITES) eksponowanych na wystawie w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna. Obaj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Warszawa–Ochota w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty.

Do włamania do gablot z cennymi przedmiotami z kości słoniowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska doszło w październiku br. Jak informowały media, zniknęły okazy, które zostały przejęte przez służbę celną od pasażerów, przede wszystkim na polskich lotniskach. Wystawa składała się z nielegalnie wwiezionych do Polski towarów, zakazanych w przewozie międzynarodowym według Konwencji Waszyngtońskiej – CITES.

Odzyskane przedmioty, które była skradzione z ministerstwa
Odzyskane przedmioty, które była skradzione z ministerstwa Fot. Policja

Resort przekazał, że 8 listopada br. sprawa została zgłoszona na policję. Zajęła się nią też Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota, która wszczęła śledztwo.

Przeszukano mieszkania zatrzymanych

– Ustalenia operacyjne i trwające wiele godzin czynności procesowe doprowadziły policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu z warszawskiej Woli do namierzenia i zatrzymania dwóch mężczyzn mających związek z tym przestępstwem – poinformowała nadkom. Marta Sulowska z wolskiej komendy policji.

Pierwszy z mężczyzn - 46-letni Grzegorz R. - został zatrzymany na Woli.

– Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli narkotyki, wagi elektroniczne, imitację odznaki policyjnej, przedmiot przypominający broń palną i nabój, telefony komórkowe, szereg przedmiotów mogących pochodzić z innych przestępstw oraz podrobione banknoty o nominale 50 złotych – podała nadkom. Sulowska.

Kolejnego dnia w ręce policjantów wpadł drugi z mężczyzn - paser. Okazał się nim 49-letni Grzegorz W., któremu Grzegorz R. skradzione przedmioty przekazał.

– Podczas przeszukania pomieszczeń należących do 49-latka policjanci znaleźli przedmioty wykonane z kości słoniowej i skór zwierząt zagrożonych gatunków pochodzące z kradzieży z włamaniem w budynku ministerstwa. Tam też policjanci natrafili na inne przedmioty w postaci sprzętu elektronicznego, które zostały zabezpieczone – przekazała nadkom. Sulowska.

Wśród odzyskanych przedmiotów był tam brązowy portfel o strukturze skóry krokodyla, nóż z biało-kremową rękojeścią z wizerunkiem kota, biało-kremowa figurka lwa, nóż z rzeźbioną rękojeścią w kształcie krokodyla, dwie rzeźbione kule z kości słoniowej, wisiorek w kształcie krzyża wraz z łańcuszkiem wykonanym z paciorków, zawieszki z pławikonikiem, breloczek z pławikonikiem i korale z kości słoniowej.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty, przyznali się do winy

Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Warszawa–Ochota w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty.

Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, pracowali w firmie serwisowej, świadczącej usługi dla ministerstwa.

– Pierwszy z zatrzymanych – Grzegorz R. usłyszał trzy zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem, posiadania środków odurzających w postaci marihuany i podrabiania pieniędzy, natomiast drugi z zatrzymanych mężczyzn usłyszał zarzut paserstwa przedmiotów skradzionych w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska – poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

Dodał, że obaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Pierwszemu z zatrzymanych grozi od 5 do 25 lat więzienia. Drugi z mężczyzn ukrywający skradzione przedmioty musi się liczyć z karą do 5 lat pozbawienia wolności.

– W związku koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, a także z uwagi na surową karę grożącą Grzegorzowi R. za zarzucone czyny Prokuratura Rejonowa Warszawa–Ochota wystąpiła do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury, wskazując, że zgromadzony materiał dowodowy świadczy o dużym prawdopodobieństwie popełnienia przez niego zarzuconych mu czynów – podał prok. Banna.

Zaznaczył, że dla prokuratury to jednak dopiero początek tego postępowania.

Przedmioty znalezione u jednego z zatrzymanych
Przedmioty znalezione u jednego z zatrzymanych Fot. Policja

– W sprawie zachodzi konieczność wywołania szeregu opinii, w tym opinii biegłego z zakresu broni i balistyki, który musi przebadać przedmioty zatrzymane w mieszkaniu Grzegorza W. Zbadania wymaga również marihuana. Zabezpieczone banknoty zostaną przesłane do Narodowego Banku Polskiego, który określi jaką metodą zostały podrobione – wyjaśnił prok. Banna.

Przypomniał też, że zakazany jest handel, przewożenie, a nawet przetrzymywanie bez wymaganego zezwolenia okazów gatunków zagrożonych wyginięciem, wpisanych na specjalną listę, które objęte są Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwana także konwencją waszyngtońską lub w skrócie CITES.

– To, jakie gatunki są chronione na podstawie Konwencji waszyngtońskiej, można sprawdzić w specjalnej wyszukiwarce na stronie internetowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska – wyjaśnił Banna.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tfu
Ministerstwa nie potrafili upilnowac ale chcą rządzić światem i wszechświatem, durne pisowkie wszyyy
t
to was boli
16 grudnia, 7:42, Pisiory to podludzie:

Pisiory przecie k nie Polacy

16 grudnia, 9:42, Marek:

Miłość i braterstwo w wykonaniu lewactwa.

Za to,że PISiory tak celnie was zdiagnozowali, POtomki sovieckich pachołków,tak właśnie pro stacko reagujecie.To tylko potwierdza ,że sie nie mylili.

M
Marek
16 grudnia, 7:42, Pisiory to podludzie:

Pisiory przecie k nie Polacy

Miłość i braterstwo w wykonaniu lewactwa.

s
samokrytyka
16 grudnia, 07:42, Pisiory to podludzie:

Pisiory przecie k nie Polacy

tak twierdzą działacze gestaPO

S
Sędzia Dredd
Tylko zejście w czasie ucieczki stopniowo oczyści ten kraj z przestępczych szumowin.
U
Ukry w Polsce
W skład grup przestępczych wchodzili głównie obywatele krajów Europy Wschodniej: Ukraińcy i Białorusini. Oprócz nich zatrzymano także Polaków, Gruzinów, obywateli Turkmenistanu i Azerbejdżanu. Podejrzanym grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności. 

Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wielka-akcja-polskiej-strazy-granicznej-gangi-dzialaly-na-dw,nId,7211284#utm_source=paste
g
gość
Byli pisowskim suwerenem . Im to się należało . W pi@rdlu przejdą na peło , jak wszyscy pisowscy osadzeni .
G
Gos
16 grudnia, 7:42, Pisiory to podludzie:

Pisiory przecie k nie Polacy

Może głodowali jak muziny na pustyniach

Wróć na i.pl Portal i.pl