WHO rozpoczyna śledztwo w sprawie epidemii A/H1N1

Łukasz Słapek
Możliwe, że pandemia świńskiej grypy okaże się przekrętem wszech czasów, którego architektami są wielkie farmaceutyczne korporacje. Światowa Organizacja Zdrowia zapowiedziała wczoraj, że przeprowadzi specjalne dochodzenie w tej sprawie.

Rzeczniczka WHO Fadela Chaib nie pozostawia cienia wątpliwości co do tego, kto znajdzie się w kręgu osób i instytucji objętych śledztwem. - Zbadamy, czy nasi eksperci pod naciskiem firm farmaceutycznych wyolbrzymili niebezpieczeństwa wirusa A/H1N1 - zapowiada.

Nie wiadomo jednak, kiedy śledztwo ruszy. W pierwszej kolejności trzeba bowiem wyłonić komisję ekspertów, która się zajmie jego prowadzeniem. Zadanie to nie jest łatwe, bo muszą to być specjaliści niezwiązani w żaden sposób ze Światową Organizacją Zdrowia. Tylko to może zagwarantować, że wyniki ich kontroli będą absolutnie wiarygodne.

Ostateczny raport - gdy tylko zostanie przygotowany - zostanie podany do wiadomości publicznej. Z pewnością nie będzie on jedyny. Również Rada Europy ma zamiar zbadać, w jaki sposób i w jakim zakresie koncerny farmaceutyczne odpowiadają za globalną histerię związaną z wirusem A/H1N1. Pytanie tym bardziej ciekawe, że na niepewnych szczepionkach, za które nie chciały brać odpowiedzialności, firmy te zarobiły krocie.

Na liście głównych podejrzanych według Agencji Reutera są firmy takie jak Novartis, Sanofi-Aventis oraz GlaxoSmithKline, które są producentami szczepionek. To między innymi z przedstawicielami tych firm Rada Europy chce się spotkać za dwa tygodnie i za zamkniętymi drzwiami próbować dociekać prawdy.

"Zorganizowano nam prawdziwą psychozę. (...) To największy skandal medyczny w historii" - mówił w wywiadzie dla francuskiego dziennika "L'Humanité" przewodniczący podkomisji zdrowia przy Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy Wolfgang Wodarg.

Dziś okazuje się, że zamówione za setki milionów euro szczepionki zalegają w magazynach państw, które rozgorączkowane alarmistycznymi doniesieniami WHO kupiły je niemal bez zastanowienia. Mało tego, wielu ekspertów przekonywało nawet, że jedno szczepienie to za mało, aby człowiek zyskał skuteczną ochronę przed wirusem.

Toteż wiele państw decydujących się na zakup specyfiku, określając liczbę niezbędnych dawek, zakładało, że grupy, które zostaną poddane szczepieniom, otrzymają nie jeden, ale po dwa zastrzyki.

Problem z nadwyżkami szczepionek mają teraz takie kraje jak Niemcy, Holandia czy Włochy. Ich rządy próbują teraz ratować się przed gigantycznymi stratami idącymi w setki milionów euro, próbując sprzedać innym krajom nadwyżki. Ponieważ w Europie świadomość związana ze świńską grypą jest wysoka i trudno jest ludziom mydlić oczy apelami o konieczności szczepień, kraje te z nadzieją patrzą w kierunku Azji. Niedawno znów otrzymały pomoc od WHO.

Światowa Organizacja Zdrowia, która oszacowała, że na wirus świńskiej grypy zmarło dotychczas na świecie 12 799 osób, nie dalej jak tydzień temu twierdziła bowiem, że epidemia A/H1N1 lada chwila na dobre rozpęta się w Azji, pochłaniając kolejne ofiary. Dla porównania: zwykła grypa każdego roku zabija ponad 400 tys. ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl