Weź pigułkę. Czy Polkom jest po drodze z antykoncepcją?

Antykoncepcja to wynalazek naszych czasów? Nic bardziej mylnego. Jak można przeczytać w książce Any Martos „Historia antykoncepcji”, techniki i wyroby stosowane czy to dla ochrony przed chorobami wenerycznymi, czy to w celu niedopuszczenia do niepożądanych ciąż są niemal równie stare jak sam rodzaj ludzki!

Pochodzący z Egiptu papirusy zawierają najstarsze opisy metod antykoncepcji poprzez umieszczenie w pochwie miodu, liści akacji oraz szarpi w celu zablokowania nasienia.

Nasi przodkowie, aby ochronić się przed nieplanowaną ciążą, sięgali po dziwne, a wręcz ekstremalne metody.

Połykanie kijanek, picie rtęci, okłady z pająków lub pasty z odchodów krokodyla z kwaśnym mlekiem. Popularne były też amulety: z kości czarnego kota i wysuszonych jąder łasicy lub z woskowiny muła, a także rytuały: kichanie, skakanie do tyłu czy siadanie na czterech palcach przed stosunkiem.

Na szczęście w XX wieku, wraz z rozwojem medycyny, powstały bardziej humanitarne metody antykoncepcji. Jako pierwsze, jeszcze w XIX wieku, pojawiły się gumowe prezerwatywy. Na początku były bardzo grube i przeznaczone do wielokrotnego użytku, jednak dosyć szybko ruszyła produkcja jednorazowych i cienkich prezerwatyw.

Dobrze znana kobietom tabletka antykoncepcyjna weszła do użycia w połowie XX wieku. Kolejne środki antykoncepcyjne powstawały już lawinowo - prezerwatywy dla kobiet, plastry, implanty i wiele innych.

Dom badawczy Biostat, w ramach kampanii edukacyjnej „Antykoncepcja Szyta Na Miarę” zapytał Polki o antykoncepcję właśnie. Aż 74 procent kobiet jest zdania, że doustna antykoncepcja hormonalna może zwiększyć komfort życia kobiety. Jednocześnie 58 proc. pań odpowiedziało, że pigułki mogą poprawić jakość życia. W badaniu udział wzięły kobiety w przedziale wiekowym 18-60 lat.

„Nie będę stosować antykoncepcji hormonalnej, bo nie będę się truć”- dr Magdalena Grabowska, psycholog i seksuolog, słyszy czasem takie słowa od kobiet przychodzących do gabinetu.

- Rzetelna wiedza to podstawa - mówi dr Grabowska. - A jej brak to klucz to wielu mitów, jakie wokół antykoncepcji narosły.

- Przyszła do mnie ostatnio pani. Okazało się, że jest pod- ręcznikowym przykładem źle dobranej antykoncepcji. Właściwie cała lista skutków ubocznych z ulotki: migreny, obrzęki nóg itd. Biegała od lekarza do lekarza, ale nie potrafili jej pomóc - opowiada seksuolog.

I jak tu czerpać radość z seksu, jeśli głowa boli czy puchną nogi?

- To właśnie indywidualna rozmowa z lekarzem jest jednym z kluczowych czynników pozwalających na odpowiednie dopasowanie skutecznej i satysfakcjonującej metody antykoncepcji - dodaje z kolei Izabela Jąderek, psycholog, seksuolog, psychoterapeuta. - Ważna jest również otwarta komunikacja z partnerem. Para wspólnie powinna dojść do wniosku, która metoda antykoncepcji będzie akceptowalna przez każdego z partnerów.

- Nowoczesna antykoncepcja hormonalna ma niewiele wspólnego ze swoimi pierwowzorami. Owszem, dalej jest to pigułka, ale zawiera minimalną ilość estrogenu i progesteronu. Dzięki temu jest znacznie bardziej bezpieczna i zapewnia pacjentce nie tylko skuteczną ochronę przed ciążą, ale też leczy inne dolegliwości, które poprawiają kobiece życie seksualne - komentuje prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolog i ekspert portalu „Zdrowa ONA”.

Większość badanych kobiet (87 proc.) sięga po tabletki antykoncepcyjne ze względu na zapobieganie ciąży

- Antykoncepcja hormonalna może sprawić, że kobieta poczuje się atrakcyjnie i będzie pewna siebie. Szczególnie, jeśli wcześniej miała problematyczną cerę ze skłonnością do trądziku. Odpowiednio dobrane tabletki pomogą zwalczyć ten problem i sprawić, że cera stanie się gładka i ładna. A zdrowa cera da więcej pewności siebie. Kiedy kobieta dobrze się czuje we własnym ciele, przenosi się to też na inne aspekty jej życia.

Ginekolog zwraca też uwagę, że stosowanie tabletek antykoncepcyjnych wpływa na spontaniczność kontaktów seksualnych. - Nie trzeba się martwić o to, czy dzień jest odpowiedni, czy mamy lub partner ma ze sobą prezerwatywę i przerywać przyjemności - wymienia Violetta Skrzypulec-Plinta.

Pacjentki, które przyjmują pigułki antykoncepcyjne, czują się dobrze w swoim ciele i mogą cieszyć się swoim życiem seksualnym bez żadnych zmartwień. Przy przyjmowaniu tabletek, kobiety nie muszą już martwić się o nieplanowaną ciążę i w końcu mogą się zrelaksować.

Eksperci obalają też kolejny mit: po pigułkach będę miała mniejszą ochotę na seks. - To nieprawda, dobrze dobrane tabletki nie sprawią, że nasze libido spadnie. Wręcz przeciwnie, to właśnie przy antykoncepcji hormonalnej możemy w końcu cieszyć się seksem tak często, jak chcemy. Jednak, jeżeli martwimy się o to, że będziemy unikały zbliżeń, zapytajmy lekarza o tabletki z octanem chlorma dinonu, składnikiem, który według licznych badań, nie wpływa na poziom libido - komentuje ekspert „Zdrowa ONA”.

Nowoczesna antykoncepcja hormonalna ma wiele zalet, nie tylko tych związanych z samym zapobieganiem ciąży, ale i samopoczuciem pacjentki. Na taki rodzaj antykoncepcji często decydują się kobiety, które na co dzień borykają się z obfitymi i bolesnymi miesiączkami. Odpowiednio dobrane tabletki niwelują przykre dolegliwości związane z miesiączkowaniem i pozwalają kobiecie odetchnąć.

- Od kiedy pamiętam, moje miesiączki były bolesne i dość obfite. Praktycznie kilka dni wyjętych z życia - opowiada Kinga, 35-letnia właścicielka firmy. - Od kiedy ginekolog przepisał mi pigułki, miesiączki są bardziej znośne. Chociaż przyjmowanie pigułek wymaga regularności. Zawsze mam też małe obawy, a co będzie jak nie zadziała. Nie ma przecież środków antykoncepcyjnych o 100-procentowej skuteczności, prawda?

Wśród innych powodów stosowania hormonalnej antykoncepcji doustnej najczęściej wymieniano nieregularny cykl (44,1 proc.) oraz problemy z cerą (31,5 proc.)

Biorąc pod uwagę plusy wynikające z przyjmowania pigułek, dziwić mogą badania agencji SW Research. Według nich, aż połowa Polek nie stosuje żadnej antykoncepcji! W naszym regionie jest jeszcze gorzej, bo odsetek takich kobiet wynosi 70 procent.

- To może być zarówno niska wiedza dotycząca charakterystyki metod antykoncepcyjnych, brak podejmowania w czasie badania aktywności seksualnej lub ograniczone środki finansowe - zwraca uwagę Izabela Jąderek.

- Część kobiet nie ma niestety odpowiedniej wiedzy z zakresu cyklu miesiączkowego i na temat płodności. Może nie zdawać sobie sprawy z ryzyka, z jakim wiąże się brak zabezpieczenia. Albo nie stosują antykoncepcji, bo liczą na łut szczęścia, są w końcu skrępowane w mówieniu o swoich potrzebach, boją się zapytać partnera o stosowane zabezpieczenie lub wstydzą się w rozmowie z lekarzem poruszać tematy związane z seksualnością.

- Smucą mnie te wyniki, bo to oznacza, że spora część Polek uprawiając seks myśli o tym, by nie zajść w ciąże. A lęk odbiera radość z seksu - komentuje Magdalena Grabowska.

I tutaj znowu wracamy do pojęcia rzetelna wiedza. Gdzie powinna się zaczynać? - W szkole - odpowiada dr Grabowska, ale jednocześnie gorzko się uśmiecha. - Dobrze wiemy, że w większości szkół to fikcja. W takiej sytuacji młodzi ludzie szukają informacji w internecie czy wśród znajomych. A z tym, wiadomo, różnie bywa.

Seksuolog wyjaśnia tymczasem, że przecież edukowanie młodych ludzi, informowanie o sposobach antykoncepcji, nie jest równoznaczne z namawianiem ich do uprawiania seksu.