"Wesprzeć heroiczne wysiłki Polaków". Brytyjski "The Guardian" zachęca do spędzenia wakacji w Polsce

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
"The Guardian": W Polsce panuje niezwykła atmosfera solidarności. Na każdą powiewającą polską flagę przypada ukraińska.
"The Guardian": W Polsce panuje niezwykła atmosfera solidarności. Na każdą powiewającą polską flagę przypada ukraińska. Fot. Pixabay/ Danor
Brytyjski dziennik "The Guardian" zachęca do spędzenia wakacji w Polsce. Powodów, aby właśnie teraz odwiedzić Warszawę, Kraków czy Gdańsk wskazano wiele: klimatyczne kawiarnie, bogata historia i kuchnia. Ale obok nich zwrócono uwagę na jeszcze jeden, niezwykle ważny. "Odwiedzając te miasta, możesz zwiększyć heroiczne wysiłki Polaków wspierających Ukrainę" – podkreśla gazeta.

Autorką artykułu w brytyjskim "Guardianie" jest Caroline Eden, dziennikarka i pisarka, która - jak sama przyznała - po raz pierwszy odwiedziła Polskę po lockdownie. Powodem obrania takiego właśnie kierunku przez dziennikarkę była fascynacja polską kulturą kulinarną. Jej ciekawość wzbudził m.in. opisany w "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza gulasz. - Chciałam spróbować tych smaków in situ podczas szybkiej wycieczki degustacyjnej do trzech miast: Warszawy, Krakowa i Gdańska. I zrobiłam to – podkreśla Eden.

"Atmosfera solidarności"

To jednak nie była jedyna wizyta dziennikarki w naszym kraju. Niedawno wróciła z Warszawy, gdzie oprócz klimatycznych kawiarni, bogatej historii i kuchni poruszyło ją coś jeszcze.

"Polska dokłada ogromnych starań, aby pomóc Ukraińcom, wciąż przybywającym w tysiącach autobusami i pociągami każdego dnia (...). Gigantyczne namiotowe kuchnie działają przez całą dobę na dworcach kolejowych, hotele goszczą uchodźców, kawiarnie zbierają pieniądze, szefowie kuchni dostarczają posiłki, a muzea i galerie mają skrzynki na datki. Panuje niezwykła atmosfera solidarności. Na każdą powiewającą polską flagę przypada ukraińska" – pisze Caroline Eden.

Dziennikarka natychmiast rozwiewa wątpliwości, czy w takim czasie bycie turystą w Polsce jest właściwe. "Powiedziałbym, że absolutnie tak" – podkreśla i tłumaczy: "Wydając pieniądze w Polsce bezpośrednio wspieracie tych, którzy pomagają Ukraińcom – właścicieli hoteli, którzy oferują darmowe noclegi tym, którzy uciekli, szefów kuchni restauracji dostarczających darmowe posiłki do ośrodków dla uchodźców i zwykłych Polaków, od właścicieli sklepów i kelnerów po barmanów i taksówkarzy, którzy zaoferowali milionom uchodźców miejsce do spania w swoich domach".

Eden określa hojność naszych rodaków wobec ukraińskich uchodźców jako "szczerą i wzruszającą".

"Wyjechałam z Gdańska pielęgnując silną fascynację Polską i jej długą kulturą kulinarną. A po mojej niedawnej podróży do Warszawy planuję wrócić tam ponownie, tak szybko, jak to możliwe, aby wydać pieniądze tam, gdzie to może coś zmienić, jeśli mogę. W Lublinie, Poznaniu i Wrocławiu – na piekarnie, jagody i najlepsze zupy na świecie" – kwituje dziennikarka "The Guardian".

theguardian.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
P543
Co na te te rewelacje powie nasza opozycja w PE i kraju. Co powiedzą celebryci, którzy publicznie za granicą wstydzą się mówić po polsku, co pomyśli Rafał Trzaskowski, który nie potrafi (jak sam przyznaje) myśleć po polsku. Co wreszcie powie niejaka Róża Thun von Woźniakowska z partii 2,50 która jak sama przyznaje, chce chować się pod stół kiedy słyszy polską mowę. Co powiecie na to wyborcy tej damy.
Wróć na i.pl Portal i.pl