We wrześniu rusza proces apelacyjny dwóch mężczyzn za śmiertelne pobicie 27-latka

Agnieszka Pipała / PAP
Krzysztof Kapica
Na 14 września Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wyznaczył termin procesu odwoławczego Łukasza C. i Wojciecha K. skazanych nieprawomocnie za śmiertelne pobicie 27-letniego Remigiusza L. Sąd I instancji wymierzył pierwszemu z nich 25, a drugiemu 12 lat więzienia. Prokuratura chce zaostrzenia kar i wymierzenia im odpowiednio dożywocia i 25 lat pozbawienia wolności.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP rzecznik SA w Rzeszowie sędzia Zygmunt Dudziński, proces ten musi się odbywać w pięcioosobowym składzie sędziów, ponieważ będzie rozpatrywany wniosek o karę dożywocia.

"Sędziowie zostali już wylosowani. Termin został wyznaczony na 14 września" – przekazał PAP sędzia Dudziński.

Nieprawomocny wyrok dla Łukasza C. i Wojciecha K. za śmiertelne pobicie Remigiusza zapadł w listopadzie 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Sąd uznał obu mężczyzn za winnych zabójstwa. Łukasza C. skazał na 25 lat więzienia, a Wojciecha K. na 12 lat.

Orzekł wobec nich również pozbawienie praw publicznych - Łukasza C. na 10 lat, a Wojciecha K. na 5 lat. Po uprawomocnieniu wyrok miał być podany do publicznej wiadomości.

Ponadto obaj oskarżeni mają, decyzją sądu, zapłacić rodzicom Remigiusza, tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, po 50 tys. złotych.

Do pobicia Remigiusza doszło 3 września 2020 roku przy ul. Krakowskiej w Krośnie. Według ustaleń sądu I instancji, Remigiusz nie dał oskarżonym, którzy natknęli się na niego wracając na swoje osiedle, żadnego powodu do tego, by go zaatakowali.

Jak mówił w jawnej części ustnego uzasadnienia wyroku w I instancji sędzia Artur Lipiński, śmierć 27-letniego Remigiusza L. była całkowicie nieuzasadniona. Sędzia zwracał uwagę, że zmarły młody mężczyzna wprawdzie pogubił się w życiu i nadużywał alkoholu, ale był osobą niegroźną, niekonfliktową. Potwierdziły to m.in. zeznania policjantów.

Feralnego dnia Remigiusz siedział spokojnie na murku między budynkami przy ul. Krakowskiej i jadł kanapkę, gdy podeszli do niego pijani Łukasz C. i Wojciech K. i zaczęli go bić. Najpierw pięściami - jeden trzymał, drugi zadawał uderzenia, a gdy mężczyzna upadł, zaczęli go kopać. Ogromną siłę kopnięć potwierdził biegły. Sędzia zaznaczył, że doszło wręcz do masakry pokrzywdzonego.

Nieprzytomną ofiarę napastnicy zostawili na ulicy. Przechodnie wezwali pogotowie i policję. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia potwierdzili w sądowym procesie, że Remigiusz był nieprzytomny, nie było z nim kontaktu, charczał, była wokół niego krew.

Pobity mężczyzna trafił do szpitala. Jak się okazało, obrażenia doprowadziły do ciężkiego urazu mózgu i w konsekwencji do jego śmierci. Rodzice zdecydowali o przekazaniu organów syna do przeszczepu.

Zdaniem sądu w tym przypadku doszło do zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

Sędzia argumentując wyrok w I instancji podkreślał, że każdy człowiek ma świadomość, jakie konsekwencje niesie zadawanie licznych ciosów pięścią i wielokrotne kopanie w głowę. Podkreślał, że obydwaj oskarżeni również zdawali sobie z tego sprawę i ewidentnie godzili się na to, że Remigiusz może nie przeżyć, ale ich to nie powstrzymało.

"Wspólnie i w porozumieniu działali po to, żeby zabić" – zaznaczył sędzia Lipiński.

Sędzia podkreślił, że wymiar sprawiedliwości jest zobowiązany do tego, żeby orzekać karę indywidualnie do czynu każdego ze sprawców, ale także jest zobowiązany do tego, żeby działał w celu ochrony społeczeństwa. Zaznaczył, że agresorzy w biały dzień pobili człowieka na śmierć i nie może być taryfy ulgowej dla takiego postępowania.

"Nie możemy tego traktować w sposób ulgowy. Tutaj muszą być zastosowane bardzo ostre środki, dlatego że społeczeństwo ma prawo oczekiwać od wymiaru sprawiedliwości, od sądu, żeby orzekał kary, które chronią przed takimi sprawcami"- zaznaczył sędzia.

W związku z tym, że w sprawie znalazły się również dowody niejawne, druga część uzasadnienia wyroku w I instancji odbyła się z wyłączeniem jawności, podobnie jak mowy końcowe.

Od wyroku odwołała się prokuratura, która uznała, że kary wymierzone przez sąd I instancji są za niskie w obliczu bestialskiego ataku na człowieka i złożyła apelację, w której domaga się zaostrzenia kar. Dla Łukasza C. chce dożywocia, zaś dla Wojciecha K. 25 lat więzienia.

Apelacje złożyli też obrońcy oskarżonych, którzy wnioskują o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę od roku do 10 lat więzienia.

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: We wrześniu rusza proces apelacyjny dwóch mężczyzn za śmiertelne pobicie 27-latka - Nowiny

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
fakt_tvn
Tylko ŚMIERĆ dla zwyroli. Żadna kara sanatorium na koszt podatników. Szanujmy swoje pieniądze i ciężką pracę.

Powiesić te gnidy, to nie był "przypadek" ani "pomyłka", tylko celowe morderstwo z premedytacją.
Wróć na i.pl Portal i.pl