Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne dowody zniszczone po powodzi? Gdańska policja dementuje

red.
Piotr Hukało / Archiwum
Ważne dowody zniszczone nie zostały, a zalanie magazynu dowodów rzeczowych nie będzie miało żadnego negatywnego wpływu na prowadzone postępowania - twierdzą przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Aktualizacja, 30.09.2016r.

Gdańska Prokuratura Okręgowa zwróciła się do komendanta miejskiego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku o przekazanie informacji w sprawie utylizacji dowodów rzeczowych. Śledczy będą analizować ile dowodów rzeczowych zostało zutylizowanych i czy procedura była dopuszczalna.

***
Funkcjonariusze w oświadczeniu dementują medialne doniesienia dotyczące strat, jakie miały zostać poniesione podczas ulewy, w skutek której w mieście doszło do powodzi. Zniszczone miały zostać rzeczy - m.in. stare telefony komórkowe czy odzież. - Nieprawdą jest, że zniszczonych zostało ponad 90 proc. dowodów rzeczowych - mówi podkom. Aleksandra Siewert z KMP w Gdańsku.

Czytaj: Ulewy na Pomorzu. Dwie ofiary śmiertelne w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Nasza reakcja na to, co działo się 14/15 lipca br. była natychmiastowa, gdyż komendanci już w nocy ogłosili alarm dla funkcjonariuszy po to, aby ratować przede wszystkim mienie mieszkańców Gdańska i zabezpieczyć zalane skrzyżowania na terenie całego Gdańska, aby nikomu nic się nie stało. Jednocześnie ratowaliśmy mienie służbowe znajdujące się w zalewanych pomieszczeniach. Najbardziej ucierpiał budynek Komisariatu Policji VIII w Gdańsku przy ul. Kartuskiej 245 B. Zalanie pomieszczeń komisariatu zostało spowodowane przez wylanie się na ul. Kartuską wody ze zbiornika retencyjnego „Zabornia” znajdującego się w pobliżu siedziby komisariatu. Woda ze zbiornika, która zaczęła płynąć ul. Kartuską przelała się bezpośrednio na użytkowaną przez Policję działkę, która znajduje się poniżej poziomu ulicy. Zespół budynków KMP jest etapowo remontowany - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Tłumaczy, że jego zakończenie zaplanowano na 2019 r. - Podczas powodzi w 2001 roku woda kumulująca się na parkingu wewnętrznym KMP zalała pomieszczenia piwniczne przez okna i zejście do tych pomieszczeń. W wyniku podjętych po tamtej powodzi działań okna zostały szczelnie zabezpieczone, a zejście do piwnicy przebudowane. Ponadto przeprowadzono monitoring instalacji burzowej, która została częściowo wymieniona, a magazyn został przystosowany do przechowywania dowodów. Od tego czasu nie doszło do zalania tych pomieszczeń aż do lipca br., kiedy naporu wody po raz pierwszy nie wytrzymała instalacja wewnętrzna. Zaznaczam jednak, że woda nie dostała się do pomieszczeń piwnicznych KMP w Gdańsku przez okna lub drzwi. Pod naporem wody znajdującej się w instalacji burzowej, a przypominam, że skrzyżowanie ul. Nowe Ogrody i 3 Maja było wówczas całkiem zalane, nie wytrzymała instalacja wewnętrzna - zaznacza policjantka.

Przedstawiciele KMP w Gdańsku informują, że intensywny napływ wody spowodował rozszczelnienie rur i zalanie pomieszczeń piwnicznych.

- Już w dniu powodzi tj. 14 lipca br. podjęto działania ewakuacyjne zgodnie z planem ochrony jednostki, który posiada klauzulę tajności i jest niejawny. Niezwłocznie o tej sytuacji poinformowaliśmy Prokuratorów Rejonowych. Kilka dni po powodzi Komendanci KMP w Gdańsku zorganizowali naradę z kierownictwem wszystkich prokuratur rejonowych w Gdańsku, w trakcie której omawiali m.in. kwestię utraconych w wyniku powodzi dowodów rzeczowych. Ponadto Komendant Miejski Policji w Gdańsku powołał Komisję Inwentaryzacyjną dowodów rzeczowych, które uległy zniszczeniu w wyniku powodzi, składającą się z policjantów szczebla kierowniczego, której zadaniem było przeprowadzenie bardzo szczegółowej kontroli magazynu dowodów rzeczowych i sporządzenie spisu zniszczonych dowodów. Protokół z tych czynności został już przesłany do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz. We wrześniu br. zostało wywiezione 1,5 tony wszystkich materiałów do utylizacji ale nie były to wyłącznie dowody rzeczowe - informuje Aleksandra Siewert.

Podkreśla, że "wskazana masa nie stanowi tylko zalanych dowodów rzeczowych ale również zostały tam wyrzucone przedmioty zbędne do dalszego użytkowania przez funkcjonariuszy i pracowników cywilnych, a nie mające żadnego związku z magazynem dowodów rzeczowych."

Policjantka prostuje przy tym medialną informację dotyczącą liczby zutylizowanych dowodów.

- Gdyż nieprawdą jest, że zniszczonych zostało ponad 90% dowodów rzeczowych. Od dnia powodzi prowadzone były przez nas prace ratujące przedmioty znajdujące się w zalewanych pomieszczeniach oraz inwentaryzacyjne mające na celu określenie liczby i zewidencjonowanie utraconych dowodów, z czego sporządzony został protokół. We wrześniu nastąpiło jedynie fizyczne zutylizowanie zalanych dowodów rzeczowych. Odległy termin realizacji spowodowany był koniecznością wstępnego osuszenia oraz inwentaryzacji - zaznacza.

Podkreśla, że powódź spowodowała zutylizowanie ok. 20 proc. dowodów.

- Co oznacza, że ok. 80 proc. zostało zachowanych i znajdują się w naszych magazynach. Z informacji przekazanych mi przez Wydział Dochodzeniowo – Śledczy KMP w Gdańsku wynika, że zalanie magazynu dowodów rzeczowych nie będzie miało żadnego negatywnego wpływu na prowadzone postępowania z uwagi na fakt, iż przed ich zdeponowaniem do magazynu zostały one poddane oględzinom oraz ekspertyzom kryminalistycznym. W magazynie znajdowały się również dowody rzeczowe dotyczące postępowań już osądzonych, co do których Sąd do chwili obecnej nie wydał stosownych orzeczeń. Jednocześnie należy wskazać że najstarsze z przechowywanych dowodów rzeczowych pochodziły z lat 90-tych - informuje.

Dodaje, że z informacji przekazanych jej przez Naczelnika Wydziału Ochrony Informacji Niejawnych KMP w Gdańsku wynika, że nie została zalana żadna dokumentacja przechowywana w kancelarii tajnej.

- W trakcie wynoszenia rzeczy z magazynu funkcjonariusze mieli możliwość korzystania z dostępnych środków ochrony osobistej, tj. rękawic, kombinezonów, maseczek. Z powyższych czynności sporządzono dokumentację, którą przekazano do Prokuratur i Sądów, w zależności od tego, kto był dysponentem dowodów rzeczowych. Decyzję odnośnie toku postępowania z zalanymi dowodami rzeczowymi podjął Naczelnik WDŚ KMP w Gdańsku w oparciu o konsultacje z właściwym miejscowo Prokuratorem Rejonowym. W związku z zalaniem magazynu przeprowadzono postępowanie w zakresie utraconych dowodów rzeczowych, które zakończono na etapie policyjnym. Cała dokumentacja z tych czynności została przekazana do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz, celem wydania dalszych decyzji - podsumowuje w oświadczeniu przedstawicielka KMP w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki