Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Watain, Portal i Agrimonia. O te płyty jest sporo hałasu [RECENZJE]

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Portal, "ION", wyd. Profound Lore
Portal, "ION", wyd. Profound Lore Profound Lore
Początek roku to wysyp płytowych premier. Co słychać w tych najcięższych rejonach muzyki i jakie wydawnictwa już teraz ustawiają poprzeczkę bardzo wysoko? Ja wybrałem nowe albumy Watain, Portal oraz Agrimonii.

Początek roku to wysyp płytowych premier. Jakie wydawnictwa ustawiają poprzeczkę wysoko już w pierwszych tygodniach 2018 w tych najcięższych rejonach muzyki? Ja wybrałem nowe albumy Watain, Portal oraz Agrimonii.

Diabelski koktajl Mołotowa

Nowy rok na arenie ekstremalnego metalu zainaugurował szósty duży album Szwedów z Watain. Podobnie jak dwa poprzednie zilustrowany okładką Zbigniewa Bielaka, „Trident. Wolf. Eclipse” jest jednak w dużej mierze przeciwieństwem wydanej cztery lata temu, rozwlekłej płyty „The Wild Hunt”. Przeciągane do granic przesady struktury utworów zastąpił blackmetalowy konkret.

Osiem numerów, niewiele ponad pół godziny muzyki, będącej permanentnym atakiem, o czym świadczy już bojowy okrzyk „Fire at will!” („ognia!”) Erika Danielssona w otwierającym całość „Nuclear Alchemy”. Zniknęły bardzo dosłowne inspiracje Dissection i nie zawsze szczęśliwe flirty z patosem. Zamiast nich, satanistyczny gang z Uppsali oferuje koktajl Mołotowa na bazie esencji dokonań wczesnego Bathory, Motörhead, Slayer, częściowo wracając do szorstkiego oblicza, które przed laty prezentowali choćby na „Casus Luciferi”.

Umiejętny regres w kierunku starej metalowej surowizny, w której znalazło się parę bardzo nośnych momentów („Teufelsreich”, „The Fire of Power”).

Watain, Trident.Wolf.Eclipse, wyd. Century Media 2018

Portal do koszmarów

Opinii zespołu, który dogmatycznie podchodzi do metalowej klasyki na pewno nie ma australijski Portal. Dlatego tym większe jest zdziwienie towarzyszące słuchaniu wychodzącej dziś, piątej płyty tajemniczego zespołu, którego członkowie skrywają tożsamości pod kapturami, pelerynami i maskami przywodzącymi na myśl postaci z opowiadań H.P. Lovecrafta.

Na „ION” bowiem, Portal, nie rezygnując z chaotycznego pierwiastka, wyraźnie skłania się ku płytom takim jak „Legion” Deicide czy wczesne dokonania Immolation, będące przecież kanonem amerykańskiego death metalu. To jednak tylko część prawdy o tym, co czeka nas w ramach tych 37 minut, bo nadal nie ma tu pretendentów do hitu ani momentów, które można by choćby wspólnie skandować z zespołem podczas koncertu.

„ION” to raczej zapis choroby albo dźwiękowy horror, który ma sparaliżować swoją potwornie duszą atmosferą i przerażającym głosem wokalisty kryjącego się pod pseudonimem The Curator - ni to growlingiem, ni to jakimś wyzwalającym najgorsze skojarzenia szeptem. Jeśli dawno nie mieliście Państwo koszmarów - Portal dostarczy ich wam na pęczki. A okładkę, podobnie jak dla Watain, zaprojektował Zbigniew Bielak.

Portal, ION, Profound Lore 2018

Melancholia zza Bałtyku

Częściowe ukojenie po czołowym zderzeniu z dźwiękowymi potwornościami Portal może przynieść „Awaken” szwedzkiej Agrimonii. Sześć kompozycji z pogranicza post-metalu i sludge odznacza się melodyką, którą bardzo dobrze znamy z kilku pierwszych płyt. Zestawienie melancholii i crustowej agresji nikogo już dziś nie dziwi, lecz wciąż potrafi przynosić imponująco dojrzałe rezultaty. „Awaken” to jeden z nich i zyskuje z każdym przesłuchaniem.

Agrimonia, Awaken, Southern Lord 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski