Walka Artur Szpilka - Krzysztof Zimnoch znowu na horyzoncie

Jak zdradza Tomasz Babiloński, pięściarski promotor, walka Artura Szpilki i Krzysztofa Zimnocha jest nieunikniona. Mało tego, do tej konfrontacji, jego zdaniem, powinno dojść już dawno temu.

- Nie chciałbym na razie dzielić skóry na niedźwiedziu. W ubiegłym roku liczyliśmy, że Zimnoch wygra walkę z Mollo i zmierzy się z Davidem Hayem. Później się okazało, że cały nasz plan zginął. Jest coś na horyzoncie, są rozmowy, są przymiarki. Chcielibyśmy wrócić do tematu walki Zimnoch kontra Szpilka, bo powinniśmy zorganizować to już dawno, dawno temu - mówi Tomasz Babiloński w wywiadzie dla serwisu WP SportoweFakty.pl.

Zdaniem promotora grupy Babilon Promotion, walka Szpilki z Zimnochem na pewno byłaby elektryzująca, a ponadto mogłaby nieco wyciągnąć polski boks z kryzysu.

- Wiadomo, że takie walki elektryzują i takimi starciami żyjemy. Ten pojedynek powinien się odbyć. Zróbmy coś fajnego dla tej dyscypliny, która w tym momencie przeżywa duży kryzys. Jeżeli Krzysiek wygra z Mollo, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że niebawem spotka się z Arturem Szpilką i zobaczymy arcyciekawy pojedynek - zapowiada Babiloński.

Dodajmy, że Szpilka i Zimnoch, delikatnie rzecz ujmując, nie darzą się sympatią. Bardzo często w wulgarnych słowach wypowiadali się na swój temat, a jeden drugiemu odgrażał się rywalowi, że go szybko znokautuje.

Najpierw Krzysztofa Zimnocha czeka jednak pojedynek z Mikem Mollo. Będzie on walką wieczoru na gali w Szczecinie 25 lutego. Przypomnijmy, że pięściarz z Białegostoku miał już okazję raz bić się z Amerykaninem. W lutym ubiegłego roku przegrał z Mollo już w pierwszej rundzie przez nokaut.

źródło: WP SportoweFakty.pl

Ugonoh zmierzy się Breazeale'em. Sosnowski: Wygrana otworzy przed nim szansę na walkę o mistrzostwo świata

Opracował: ŁŻ