Walerian Gwilia zdobył zwycięskiego gola. Na stałe w wyjściowym składzie?

AIP
Andrzej Banas / Polska Press
Ekstraklasa. Walerian Gwilia w sobotnim (29.02) starciu z Cracovią zrobił znacznie więcej niż tylko strzelił gola. Gruzin świetnie się prezentował w ofensywie, dzięki czemu odwdzięczył się za miejsce w pierwszym składzie i pomógł wygrać Wojskowym z wiceliderem 2:1.

W ubiegłym tygodniu przeciwko Jagiellonii Białystok Walerian Gwilia po raz pierwszy od 8 grudnia (3:0 ze Śląskiem Wrocław) pojawił się w wyjściowym składzie warszawskiej Legii. Pomocnik zaprezentował się bardzo dobrze, dzięki czemu również w tę sobotę (29.02) dostał szansę od początku. Przeciwko Cracovii rozegrał pełne spotkanie.

I był jednym z jego najjaśniejszych punktów. Bardzo bardzo aktywny w ofensywie. Gdyby nie interwencje Michala Peskovicia (zwłaszcza w drugiej połowie) najpewniej opuszczałby boisko z dorobkiem więcej niż jednej bramki. Gola strzelił jeszcze przed przerwą. W 44. minucie celnym uderzeniem zakończył indywidualną akcję. To on przejął bowiem piłkę od rywala, by z dystansu uderzyć prosto w okienko. Nie była to jego jedyna świetna sytuacja, a kolejne ataki były efektem jego dobrej współpracy m.in. z Jose Kante czy Domagojem Antoliciem.

Urodzony w 1994 roku zawodnik swoją postawą przysłużył się do końcowego zwycięstwa Legii. Grająca w roli lidera PKO BP Ekstraklasy drużyna pokonała na własnym stadionie wicelidera - Cracovię 2:1. Prócz Gwilii trafienie dla Wojskowych zdobył Domagoj Antolić. Honorowe trafienie to efekt skutecznie wykonanego przez Sergiu Hancę rzutu karnego.

Dzięki sobotniej wygranej warszawianie mogą pochwalić się po 24 kolejkach dorobkiem 48 punktów. Nad drugą Cracovią ma już sześć oczek przewagi i jest na najlepszej drodze do zdobycia mistrzostwa Polski. Zwłaszcza, że jej zawodnicy prezentują wysoką formę.

Dla sprowadzonego latem Gwilii był to czwarty gol w tym sezonie. Gruzin, który ma także ukraiński paszport, ma jeszcze sześć asyst.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24