Waldemar Buda marszałkiem województwa łódzkiego? "Jest taki pomysł, decyzji nie ma"

Znana jest już data pierwszej sesji. 33 radnych sejmiku kadencji 2018-23 spotka się po raz pierwszy po południu w czwartek 22 listopada. Po zaprzysiężeniu przez komisarza wyborczego, sesję poprowadzi najstarszy radny, a w tym przypadku radna, czyli Halina Rosiak (PiS). Jej zadanie to doprowadzenie do wyboru nowego przewodniczącego sejmiku, a nowy przewodniczący poprowadzi dalszą część sesji, by wybrać jego czterech zastępców w prezydium sejmiku.

W porządku obrad nie ma natomiast wyboru marszałka, wicemarszałków i członków zarządu. O wprowadzeniu takiego punktu, jak pokazały inauguracyjne sesje kilku poprzednich sejmików, decyduje nowy przewodniczący, wniosek może złożyć dowolny radny.

Kto może zostać marszałkiem województwa? Otóż w PO i PSL, od 30 października, gdy na sesję przybył poseł PiS Waldemar Buda, by bronić łódzkiego Teofilowa przed wpisaniem tamtejszej sortowni śmieci do sieci RIPOK, nie mają wątpliwości, że będzie nim właśnie łódzki poseł PiS. Co więcej, przez ostatni tydzień o tym, że marszałkiem może być właśnie Buda, mówi się również w PiS.

- O personalnym kształcie całego zarządu województwa zdecyduje dowództwo naszej partii – mówi jeden z polityków PiS z Łódzkiego. - Jeden z pomysłów jest właśnie taki, by marszałkiem został poseł Buda, ale decyzji jeszcze nie ma.

Waldemar Buda był kandydatem PiS na prezydenta Łodzi, ale wybory przegrał z drugim wynikiem (23,65 proc., 72,5 tys. głosów). Gdyby to właśnie jego desygnowano na marszałka, byłby to precedens w historii samorządu województwa łódzkiego. Członkami zarządu zostawały co prawda osoby nie będące radnymi sejmiku, jak Witold Stępień (PO) w 2008 r., czy Dariusz Klimczak (PSL) rok później. Do zarządu województwa wchodziły nawet osoby nie mieszkające w Łódzkiem, jak w 2004 r. Anna Pilarska (Samoobrona), czy nieżyjący już Paweł Chruszcz (LPR). Nigdy jednak najważniejszego stanowiska, czyli marszałka, nie objęła osoba nie będąca radnym sejmiku, a tak właśnie byłoby w przypadku Waldemara Budy. Sam Buda musiałby również złożyć mandat posła.

Nie jest on jednak jedynym potencjalnym kandydatem, którego nazwisko pojawia się w kuluarach sejmiku. Mówi się także o Piotrze Adamczyku, przez ostatnie cztery lata szefowi klubu PiS. To właśnie on sięgnął po najwyższy indywidualny wynik wśród kandydatów PiS we wszystkich pięciu okręgach w Łódzkiem, czyli 37,8 tys. głosów.

Równie dobrze jednak, jak powiadają w PiS, marszałkiem może zostać zupełnie kto inny, a jego nazwiska możemy nie poznać do czasu zgłoszenia kandydatury na sesji sejmiku. W każdym razie ze stanowiskami w zarządzie województwa żegna się koalicja PO-PSL, która rządzi od 2006 r.