Wadowice. Głowa leżała obok ciała. Kto zawinił tej śmierci?

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Sławomir Bromboszcz
W wadowickiej drukarni maszyna obcięła pracownikowi głowę. Przyczyną mogła był niewłaściwa organizacja pracy w zakładzie.

Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragicznego wypadku, w którym maszyna obcięła głowę serwisanta w drukarni Pack Plus przy ul. Chopina w Wadowicach.

To było standardowy serwis zakładowej maszyny. Nic nadzwyczajnego. Chodziło o wyczyszczenie filtrów w drukarce wielkoformatowej. Zajmowała się tym firma zewnętrzna z Warszawy. W minioną środę, tuż po godz. 22, jej właściciel i prezes pracował w środku urządzenia, a na zewnątrz działał podwładny, z którym przyjechał. Pech chciał, że akurat wtedy w wadowickiej drukarni zmieniała się obsługa.

- Jedna z osób, która przyszła na nocną zmianę, włączyła maszynę - mówi Zbigniew Piątek, zastępca prokuratora rejonowego w Wadowicach. Pracownik prawdopodobnie nie wiedział, że ktoś znajduje się w środku urządzenia. Doszło do wypadku. To była chwila. Maszyna obcięła serwisantowi głowę. Nie było szansy na ratunek.

- Głowa leżała obok nienaruszonej reszty ciała. Wkoło było mnóstwo krwi. Przerażający widok - opowiada jeden z pracowników wadowickiej drukarni. Nie był wtedy na zmianie, ale w firmie nie mówi się teraz o niczym innym. To, że zwłoki leżały w takim właśnie stanie, nieoficjalnie potwierdzają śledczy. W piątek panowało wielkie przygnębienie w drukarni. Pracownicy byli poruszeni makabryczną śmiercią serwisanta, a także losem swojego kolegi, który nieszczęśliwie uruchomił maszynę.

- On przecież nie wiedział, że ktoś jest w środku maszyny - podkreśla nasz rozmówca. - Nawet nie chcę myśleć, co teraz przeżywa. Ludzie mówią między sobą, że urządzenie powinno być zabezpieczone w czasie serwisu, że trzeba było zablokować włączanie drukarki lub nadzorować, aby nikt nie uruchomił maszyny.

Ofiary nikt z załogi nie kojarzy. 63-letni mężczyzna pochodził z Legionowa, Do Wadowic przyjechał tylko na zlecenie. Ludzie współczują jego rodzinie. - To były niby proste do wykonania prace, a zakończyły się tragicznie. Prawdziwe nieszczęście - komentują pracownicy drukarni.

Nikt z szefostwa zakładu o tragedii i jej przyczynach nie chce mówić. - Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Nie udzielamy żadnych informacji - stwierdził w piątek Piotr Kardaś, wiceprezes Pack Plus.

Prokuratura Rejonowa w Wadowicach wyjaśnia, kto zawinił. - Na razie trudno powiedzieć coś więcej w tej sprawie - zastrzega Zbigniew Piątek. Przyczyny zdarzenia bada też Okręgowy Inspektorat Pracy w Krakowie. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku mogła być zła organizacja pracy - powiedziała „Krakowskiej” Anna Majerek z OIP w Krakowie.

Inspektorat ustala, jak doszło do tego, że pracownik drukarni włączył maszynę drukarską podczas prac serwisowych. I czy konieczne było, aby takie prace prowadzić wewnątrz urządzenia. - Kontrola jest trudna, ponieważ pracownik zewnętrznej firmy, który zginął, był jednocześnie jej prezesem - zauważa Anna Majerek.

Współpraca S. Bromboszcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wadowice. Głowa leżała obok ciała. Kto zawinił tej śmierci? - Gazeta Krakowska

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ahmed wielki
to się nazywa stracić głowę dla pracy :D
a
ahmed wielki
naucz się pisać nieuku najpierw... "mondrale"
D
Drukarz
Pracuje od 15 lat na maszynach podobnych rozmiarów. Moim zdaniem zawiniły trzy strony...
1. Serwisant nie zabezpieczając maszyny,
2. Zmiana kończąca która widać źle zdała zmianę nie informując o serwisie bądź co obecnie serwis naprawia.
3. Osoba która przyszła na zmianę i włączyła maszynę - bo co jak co ale jak ja przejmuje zmianę to przed ruszeniem robię zwrokowa inspekcje czy wszystko jest ok.

Biorąc pod uwagę że ta maszyna to kolos to taki spacerek powinien być obowiązkowy bo jest co obejść a komputer wszystkiego nie pokazuje. A napewno zauważył by lub usłyszał serwisantow.

Wyrazy współczucia rodzinie zmarłego.
Jak również życzę drukarzowi / pomocnikowi dużo siły i wytrwałości...
D
Drukarz
ciekawe ilu z was mondrale widzialo maszyne arkuszowa z bliska? ja pracuje na identycznej jak ta w wadowicach i wiem jak niebezpieczna potrafi byc. Wina serwisanta jezeli nie zablokowal maszyny, jezeli zablokowal i pomimo to ruszyla to zawinily osoby odpowiedzialne z drukarni.
Do autora artykulu drukarke to sobie do domu mozesz kupic baranie.
P
Pracownik MU
Ponad 10 lat pracuję w dziale Utrzymaniu Ruchu dużego amerykańskiego koncernu.
Przez te lata obowiązująca u nas procedura lock-out tag-out (blokowanie możliwości uruchomienia maszyny i zablokowanie źródeł energii) kilka razy uratowała mi palce lub rękę.
Ubolewam, że w tym przypadku tego zabrakło i doszło do tragedii. Mam nadzieję, że świadomość pracodawców oraz służb technicznych będzie nieustannie rosnąć i gonić światowe standardy.

Wyrazy współczucia dla rodziny.
X
XXMC
Zamilcz kretynie! Wielka tragedia, wyrazy wspolczucia rodzinie.
s
sam
Niemozliwe!
W Wadowicach?! W świętym miecie?!
Widocznie kremówki były nieświeże
m
magia
gdyby napisał..... nie włączać ....też by wystarczyło.
777
PO POLACKU NIKT NIE JEST WINNY BO POLACTWO NIY MO SUMIENIAA SŁOWO ODPOWIEDZIALNOŚĆ TO CIEMNO MAGIA DO POLACKI AFY A JAK JUSZ TRZA KOGOŚ UDUPIĆ TO UMARŁEGO BO SIE NIE OBRONI.
J
JB
TRAGEDJA DLA TEGO CO WLACZYL A WINA BYLA KONSERWATORA BO WCHODZAC DO MASZYNY POWINIEN ZABEZPIECZYC SIE I NAPISAC KARTKR NIE WLANCZAC JESTEM W SRODKU MASZYNY
Wróć na i.pl Portal i.pl