W Lipnie już od kilku lat, na wzór uroczystości warszawskich, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego organizowane jest „Śpiewanie na Powstanie”. Odbywa się ono na placu Dekerta.
Lipnowską tradycją stało się już „Śpiewanie na Powstanie”, które organizowane jest na wzór uroczystości warszawskich, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Bierze w nim udział wielu mieszkańców, którzy w ten sposób oddają hołd poległym za Ojczyznę. Wykonywane są piosenki patriotyczne i wojskowe, a przede wszystkim te, które powstały w tym tragicznym sierpniu 1944 r. Ponadto jest to też lekcja historii, bo prowadzący przytaczają wiele ciekawostek historycznych oraz zadają pytania konkursowe. Można się więc wykazać wiedzą i zdobyć nagrodę.
- Co roku bierzemy udział w uroczystościach upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego – mówi Marzena Wilkanowska – Szojda z Lipna. – Jest dla mnie nie do pomyślenia, by ktoś nie wiedział, co wydarzyło się 1 sierpnia. Moje dzieci są harcerzami i wiedzą, co to miłość do Ojczyzny. W poniedziałek bardzo się zdziwiłam, bo jakaś starsza pani zapytała mnie, co się dzieje przy pomniku na osiedlu Armii Krajowej. Naprawdę byłam zdumiona. Od lat składane są tam kwiaty w hołdzie poległym powstańcom. Chodzę też razem z mężem na „Śpiewanie na Powstanie”. Można przypomnieć sobie piosenki patriotyczne i poznać wiele ciekawostek na temat Powstania Warszawskiego.
Wspomniano zmarłego w tym roku, Włodzimierza Wiśniewskiego, Honorowego Obywatela Miasta Lipna, który za swoje zasługi został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Armii Krajowej. Działał w Szarych Szeregach i walczył w Powstaniu Warszawskim. Przed wojną był związany z Lipnem, gdzie zdał „małą” maturę. Jego rodzice mieszkali wówczas w Jastrzębiu. Jego ojciec Józef walczył w Legionach i został dwukrotnie ranny. W 1939 r. brał udział w bitwie nad Bzurą. Dostał się do niewoli, z której uciekł. Już w listopadzie przystąpił do organizowania ruchu oporu w ramach Polskiej Organizacji Zbrojnej. Wiśniewscy uciekli do Warszawy, bo groziło im aresztowanie. Pan Włodzimierz w marcu 1944 r. otrzymał przydział do Batalionu Chrobry. Gdy wybuchło powstanie, przydzielono go do drużyny „butelkarzy”, której zadaniem było rzucanie butelek z płynem zapalającym na pojazdy i czołgi. Do końca Powstania walczył w Batalionie Szturmowym kapitana Ruma. W dniu kapitulacji został ranny - po wybuchu pocisku spadła mu na głowę balustrada z tablicą reklamową. Wraz z innymi powstańcami trafił do obozu jenieckiego.
Obchody 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zostały zorganizowane przez władze miasta, Stowarzyszenie Historyczno – Patriotyczne „Tożsamość” wraz z Urzędem Miasta i Miejskim Centrum Kulturalnym.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
