Parę dni temu przy okazji tragicznej rocznicy zatopienia MS Wilhelm Gustloff w Rybackim Centrum Kultury Boleniec odbyło się spotkanie mieszkańców Łeby ze Stefanem Mamajem.
- Pan Stefan w latach 70. ubiegłego wieku należał do elity nurków klasycznych w Polskim Ratownictwie Okretowym. To z nich stworzono grupę, która miała zinwentaryzować dokładnie wrak „Wilhelma Gustloffa” i rozpoznać możliwość głębokiej penetracji jego wnętrza. To Pan Stefan odciął i wydobył dzwon rufowy ze statku. Prawdopodobnie decyzja Pana Stefana o wydobyciu dzwonu uchroniła go przed „zaginięciem” – informuje Sebastian Kluska, szef Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR, następcy PRO.
30 stycznia 1945 roku o godzinie 21:16 na wysokości Ulinii k. latarni morskiej Stilo na wschód od Łeby „Wilhelm Gustloff” został trafiony trzema torpedami, wystrzelonymi przez radziecki okręt podwodny S-13 dowodzony przez komandora podporucznika Aleksandra Marinesko. Na statku mogło być nawet ponad 10 tys. osób, głównie niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich i Pomorza. Nieco ponad godzinę później „Gustloff” poszedł na dno, według dokumentów zaokrętowania nie udało się uratować ok. 6,6 tys osób. Zatopienie statku uznaje się za najwiekszą katastrofę morską w historii żeglugi.
„Gustloff” brał udział w „Operacji Hannibal” – morskiej ewakuacji głównie ludności cywilnej Prus Wschodnich przed nacierającym frontem armii czerwonej na przełomie 1944/45 roku. Szacuje się, że uciec udało się blisko milionowi ludzi na nawet tysiącu jednostkach pływających, od tych największych, pasażerskich, jak „Gustloff”, po łodzie rybackie i przybrzeżną „drobnicę”. Operacja pochłonęła też jednak ofiary. Na trzech największych zatopionych jednostkach „Gustloffie”, „Goyi” i „Steubenie” mogło zginąć nawet 20 tys. osób.
Wrakiem interesowali się Rosjanie w związku z poszukiwaniami Bursztynowej Komnaty – bezcennego dzieła osiemnastowiecznej sztuki bursztyniarskiej, zrabowanego przez hitlerowców w Carskim Siole – w latach 60. XX wieku dokładnie spenetrowali „Gustloffa”. Działania polskich służb ratownictwa morskiego były elementem przygotowania okolic wraku jako cmentarzyska morskiego, z całkowitym zakazem eksploracji komercyjnej.
CZYTAJ: 30. rocznica katastrofy promu Jan Heweliusz. Uroczystości upamiętniające tragedię na Bałtyku
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?