W kosmosie przybywa śmieci. To duży problem dla satelitów których używamy obecnie

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Jeśli chodzi o te małe śmieci to najprawdopodobniej nic z tym nie zrobimy, natomiast te większe obiekty możemy deorbitować, żeby spalały się w atmosferze, aby te obiekty w przyszłości nie były źródłem śmieci- tłumaczy ekspert.
Jeśli chodzi o te małe śmieci to najprawdopodobniej nic z tym nie zrobimy, natomiast te większe obiekty możemy deorbitować, żeby spalały się w atmosferze, aby te obiekty w przyszłości nie były źródłem śmieci- tłumaczy ekspert. 123RF
Zagrożenie kolizjami na orbicie rośnie w szybkim tempie. Ziemię okrąża coraz więcej nowych satelitów. Najgorzej sytuacja wygląda to na granicy kosmosu i atmosfery.

- Śmieci w kosmosie są dziełem ludzkim. Satelity, które przestały być aktywne i pożyteczne na ogół zostają na orbicie. Są to także człony rakiet które były używane do wynoszenia tychże satelitów, a także kawałki satelitów które biorą się ze zderzeń lub spontanicznych eksplozji naszych obiektów- tłumaczy w rozmowie z AIP Maciej Konacki, Polska Agencja Kosmiczna.

Jak wyjaśnia ekspert obecnie mamy około 2,5 tys aktywnych satelitów, natomiast śmieci o rozmiarze 1 cm i większych jest już około 1 miliona.- Jest poważne wyzwanie dla naszej przyszłej możliwości wykorzystywania orbit wokół Ziemi do wszelakich celów- ostrzega Konacki.

Polska Agencja Kosmiczna otrzymała niedawno grant operacyjny w wysokości 1,8 mln euro na prowadzenie obserwacji. Kolejny, znacznie większy grant, jest obecnie negocjowany. Wdrożeniem zajmuje się m.in. należące do PAK, Narodowe Centrum Operacyjne Świadomości Sytuacyjnej Przestrzeni Kosmicznej, które prowadzi obserwacje, przetwarza je i przekazuje do działającego przy Komisji Europejskiej Konsorcjum EU Space Surveillance and Tracking (EUSST). Dzięki czemu nasz kraj ma bezpośredni dostęp do związanych z tym usług.

Podstawowym celem powołania EUSST było zwiększenie bezpieczeństwa na orbicie okołoziemskiej, gdzie porusza się mnóstwo nieaktywnych satelitów i tak zwanych śmieci kosmicznych. Dotychczas jedynym dostawcą informacji na temat potencjalnych zagrożeń były Stany Zjednoczone. W związku z tym Komisja Europejska zaproponowała, by zadbać o autonomiczne możliwości obserwowania tego, co dzieje się na orbicie i świadczenie związanych z tym usług dla krajów Unii. Usługi te polegają na: ostrzeganiu o potencjalnych kolizjach, informowaniu o tym, że jakiś obiekt uległ destrukcji lub zbliża się do ponownego wejścia w atmosferę, co większości przypadków kończy się spaleniem. Ale nie zawsze. Czasem, w przypadku dużych obiektów, ich elementy spadają na ziemię.

- W tej chwili istnieje kilka firm które planują albo już wykonują projekty polegające na wysyłaniu dużej ilości satelitów do tworzenia tzw. Megakonstelacji, np.. w celu dostarczania internetu. Jako przykład możemy podać tutaj SpeceX, który już kilak razy wyniósł po 60 satelitów do przyszłej sieci, konstelacji. Przewiduje się, że jeżeli wszystkie te firmy spełnią swoje plany to do końca lat 20- tych będziemy mieli na orbicie 50 tys satelitów. Te satelity odbijają światło słoneczne co powoduje, że je widać. Np. satelita SpaceX widać gołym okiem. To duży problem dla astronomów, ponieważ dojdzie do zaśmiecenia zdjęć nieba wykonywanych teleskopami na Ziemi przez kropki, kreski spowodowane poruszającymi się satelitami odbijającymi światło. To duży problem dla rozwoju astronomii uprawianej z powierzchni Ziemi, a to znacząca większość astronomii jaką uprawiamy- mówi Konacki.

O jakim poziomie zaśmiecenia obszaru wokół ziemi można dziś mówić? Zależy to od rodzaju orbit. Najgorzej wygląda to na granicy kosmosu i atmosfery, gdzie ulokowana została ISS. Właśnie w tym obszarze porusza się większość obiektów - począwszy od 1 mm. Jest ich już około miliona. Zwykły odprysk farby pędzący z szybkością orbitalną jest w stanie uszkodzić okno stacji kosmicznej.

Zderzenia mają miejsce relatywnie rzadko, ale wystarczy jedna kolizja aktywnego satelity ze sporym śmieciem, by pojawiło się kilkanaście tysięcy odłamków, z których każdy to źródło potencjalnego zagrożenia. Eksperci obawiają się lawinowego mnożenia się śmieci na orbicie w wyniku kolejnych kolizji. Słowem - nie można wysyłać nowych satelitów, nie biorąc pod uwagę czyhających na nie zagrożeń.

- Nie ma limitów na wysyłanie satelitów na orbitę. Astronomowie w tej chwili protestują ale niestety obawiam się, że wygra biznes. Jeżeli będą spełnione inne wymagania prawne to nikt nie będzie zabraniał firmom wynoszenia na orbitę wielkich ilości satelitów. To z kolei będzie miało wpływ na astronomię obserwacyjną- podsumowuje ekspert.

Usługi związane z monitorowaniem kosmosu to obecnie konieczność również w kontekście tego, co może zdarzyć się na Ziemi. W większości przypadków kosmiczne szczątki spadają do oceanów. Na terytorium Tajlandii kilkakrotnie znaleziono fragmenty chińskich rakiet. Zdaniem specjalistów, nadszedł już czas, by zadbać o regulację w dziedzinie ruchu na orbitach. Oprócz konstelacji Muska powstaje kilka innych. Wkrótce wokół Ziemi zrobi się tłok. Każdy będzie mógł to stwierdzić naocznie spoglądając nocą na niebo.

Instytucje międzynarodowe pracują intensywnie nad wprowadzeniem przepisów regulujących ruch w Kosmosie, podobnie jak ma to miejsce w lotnictwie (tzw. Space Traffic Management). To ważne, ponieważ dochodzi do aktów wandalizmu kosmicznego - takich jak testy broni przeciwsatelitarnej przeprowadzone przez niektóre państwa. W związku z tym pojawiło się mnóstwo nowych niebezpiecznych śmieci na orbicie. Ktoś będzie musiał je w końcu posprzątać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dronowa Dolina, czyli wydarzenie dla pasjonatów nowych technologii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W kosmosie przybywa śmieci. To duży problem dla satelitów których używamy obecnie - Strefa Biznesu

Wróć na i.pl Portal i.pl