W Kluczborku znaleziono sporą gotówkę. Miejscowa policja czeka na właściciela zguby

Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek 3 maja.

- Na komendę zgłosił się młody mężczyzna, który w Kluczborku znalazł pieniądze. To znaczna kwota. Oprócz gotówki były też inne przedmioty - mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, oficer prasowy kluczborskiej policji.

Policja nie informuje o szczegółach sprawy, żeby móc zweryfikować, czy osoby, które zgłaszają się jako potencjalni właściciele, faktycznie nimi są i czy są uprawnione do odbioru zguby.

- Mieliśmy kilka telefonów w tej sprawie od osób, które twierdziły, że zgubiły pieniądze, ale okoliczności, które podawały, nie zgadzały się z faktycznymi - wyjaśnia oficer prasowy.

Jeśli właściciel w najbliższym czasie nie zgłosi się na policję, zgodnie z procedurą znalezisko zostanie przekazane do biura rzeczy znalezionych, które znajduje się w starostwie powiatowym w Kluczborku.

- Tam będzie leżeć przez dwa lata i czekać. Później prawo do zguby przejdzie na znalazcę - tłumaczy asp. sztab. Dawid Gierczyk. - Były już takie przypadki w naszym powiecie. Pamiętam, że znalazca po dwóch latach stał się właścicielem maszyny budowlanej sporej wartości.

Warto przypomnieć, że jeśli ktoś znajdzie portfel, dokumenty, pieniądze, telefon komórkowy czy inne rzeczy, powinien zwrócić je prawowitemu właścicielowi. Jeśli nie wie, kto nim jest, powinien przekazać je policji lub do biura rzeczy znalezionych. W przypadku, gdy tego nie zrobi, dopuszcza się przywłaszczenia, za które grożą sankcje karne.