W Grabinach 30-latek brutalnie zamordował rowerzystę. Ledwo wyszedł z psychiatryka

Kinga Dereniowska
Kinga Dereniowska
pixabay
Sąd aresztował na trzy miesiące 30-latka oskarżonego o zabójstwo rowerzysty. - Ofiarę ciężko było rozpoznać. Twarz była bardzo mocno pokiereszowana - opisuje zwłoki 66-latka Jacek Żak, szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy.

W niedzielę zakrwawionego bosego mężczyznę w samych bokserkach zauważył myśliwy, który przejeżdzał przez przysiółek Rędziny. Nie zatrzymał się. Kiedy jednak nieco dalej, na polnej drodze natrafił na ciało ze zmasakrowaną twarzą, zaalarmował policję.

Gdy funkcjonariusze zatrzymywali mężczyznę w bieliźnie, ten był bardzo wulgarny.

Okazało się, że to Tomasz B. z powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna ten, jak ustalili śledczy, niedawno wrócił do kraju po pobycie we Francji.

Mieszkanie z rodzicami nie bardzo mu się jednak układało. Postanowił więc pojechać do Wrocławia, być może w poszukiwaniu pracy. Daleko jednak nie ujechał. Nie miał biletu, więc z komunikacji publicznej na stacji w Dębicy wysadzili go kontrolerzy.

- Ze stacji poszedł do parku. Dziwnie zachowywał się wobec bawiących się tam dzieci. Została zaalarmowana straż miejska, a później przyjechała policja - kontynuuje prokurator Żak. - 30-latek trafił do miejskiego szpitala skąd odesłano go do Szpitala Psychiatrycznego w Straszęcinie. Został z niego jednak wypuszcony - dodaje szef dębickiej prokuratury.

Jak Tomasz B. znalazł się na terenach przysiółka Grabin? Żeby się tam dostać po tym jak wyszedł ze szpitala w Straszęcinie, musiał przedostać się przez rzekę. Prawdopodobnie pokonał ją wpław na co wskazywał jego niekompletny strój, gdy zobaczył go myśliwy.

Tam spotkał 66-latka z Dębicy. Spokojnego mężczyznę, który lubił jeździć na rowerze. Tej feralnej niedzieli także zaplanował rowerową wycieczkę za miasto.

Jak informują śledczy, 30-latek „spowodował u niego liczne obrażenia głowy i twarzoczaszki”. W wyniku doznanych obrażeń 66-letni mężczyzna zmarł.

- Prawdopodobnie zabił 66-latka szpikulcem, którym paluje się krowy w polu. Była też wersja, że narzędziem zbrodni była cegła, ale szpikulec jest bardziej prawdopodobny - wyjaśnia prokurator Żak. - 30-latek twierdzi, że wszystko pamięta oprócz momentu zabójstwa - dodaje.

Tuż przed tragicznymi w skutkach wydarzeniami miał palić marihuanę.

We wtorek zastępca prokuratora rejonowego Michał Michno poinformował nas, że Tomaszowi B. zostały postawione dwa zarzuty.

- Jest to zarzut pozbawienia życia, czyli zabójstwa, z artykułu 148 paragraf jeden kodeksu karnego, oraz drugi zarzut, z artykułu 224 paragraf dwa kodeksu karnego, to jest bezprawnego wpływania na czynności funkcjonariuszy policji podejmujących interwencję w tej sprawie. Tomasz B. przesłuchiwany był w prokuraturze w charakterze sprawcy. Nie ustosunkował się do treści zarzutów i odmówił składania wyjaśnień, a także odpowiedzi na pytania - dodawał prokurator.

Nieznane są więc motywy, jakimi kierował się 30-latek.

- Nic nie wskazuje na to, by te osoby znały się wcześniej. Prawdopodobnie było to jednorazowe przypadkowe spotkanie. Co zaszło między mężczyznami, że doszło do tragedii, tego na razie nie wiemy - informował Nowiny we wtorek prokurator w Michno.

Tomaszowi B. grozi dożywocie.

Do tragedii doszło we wtorek w Starzawie Rybnej (gm. Stubno) w powiecie przemyskim.- Mężczyznę z wody wyciągnął jeden z pracowników gospodarstwa rybackiego. Resuscytację rozpoczęli strażacy z OSP Stubno, a następnie zespół ratownictwa medycznego. Na miejsce zdarzenia dojechali także strażacy z PSP Przemyśl. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować - przekazał mł. bryg. Grzegorz Latusek z KM PSP w Przemyślu.- Policja ustala okoliczności tego zdarzenia. Na miejsce jedzie prokurator - dodaje podkomisarz Dominika Kopeć z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Aktualizacja, godz. 19.40W stawie utonął 30-letni mieszkaniec pow. przemyskiego.Zobacz także: Mężczyzna utonął w jeziorze pod Suwałkami. Dziecko zostało wyciągnięte na brzeg

Mężczyzna utonął w stawie rybnym w Starzawie Rybnej koło Prz...

Zobacz także: Zginął od strzałów w głowę, jego ciało spalono. Trzy osoby zatrzymane

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Grabinach 30-latek brutalnie zamordował rowerzystę. Ledwo wyszedł z psychiatryka - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl