1/19
24 lata temu, 21 listopada 1994 roku, Hanna...
fot. NBP

24 lata temu, 21 listopada 1994 roku, Hanna Gronkiewicz-Waltz jako ówczesna szefowa NBP zaprezentowała wzór nowej złotówki. Po denominacji przestaliśmy operować milionami, żeby zapłacić za podstawowe produkty. Aby łatwo się przestawić na nowe złotówki, "obcięliśmy" cztery zera i np.: za butelkę oleju słonecznikowego zamiast płacić 17 500 zł, dawaliśmy 1,75 zł, a średnia pensja z 5 328 000 zł zmieniła się w 532,80 zł.

Jak wyglądały kiedyś banknoty i co można było kupić za miliony? Zobacz stare pieniądze --->

2/19
Banknot 10 zł przedstawiał gen. Józefa Bema....
fot. NBP

Banknot 10 zł przedstawiał gen. Józefa Bema.

Jak wyglądały kiedyś banknoty i co można było kupić za miliony? Zobacz stare pieniądze --->

3/19
Banknot 20 zł przedstawiał Romualda Traugutta. Na awersie...
fot. NBP

Banknot 20 zł przedstawiał Romualda Traugutta. Na awersie miał orła bez korony.

Jak wyglądały kiedyś banknoty i co można było kupić za miliony? Zobacz stare pieniądze --->

4/19
Banknot 50 zł przedstawiał wizerunek gen. Karola...
fot. NBP

Banknot 50 zł przedstawiał wizerunek gen. Karola Świerczewskiego.

Jak wyglądały kiedyś banknoty i co można było kupić za miliony? Zobacz stare pieniądze --->

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Śmiertelny wypadek na DK 74. Zginął kierowca hyundaia

Śmiertelny wypadek na DK 74. Zginął kierowca hyundaia

Czy te święta będą spokojne, czy burzliwe? Sprawdź swój horoskop na Wielkanoc

Czy te święta będą spokojne, czy burzliwe? Sprawdź swój horoskop na Wielkanoc

Zobacz również

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Youtuberka krytykuje markę odzieżową. Firma straszy pozwem, a potem... przeprasza

Youtuberka krytykuje markę odzieżową. Firma straszy pozwem, a potem... przeprasza