UW zabiera głos ws. nagany dla Oskara Szafarowicza: Nie chodziło o poglądy polityczne

Damian Kelman
Damian Kelman
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Oskar Szafarowicz, w rozmowie z portalem i.pl tłumaczy, że od wtorkowego werdyktu komisji dyscyplinarnej może się jeszcze odwołać.
Oskar Szafarowicz, w rozmowie z portalem i.pl tłumaczy, że od wtorkowego werdyktu komisji dyscyplinarnej może się jeszcze odwołać. fot. PAP/Leszek Szymański
- Moja aktywność w mediach nie powinna w ogóle być rozpatrywana w kwestiach dyscyplinarnych. Prawo mówi jasno, że takie postępowanie może być prowadzone jedynie w sprawach związanych z uczelnią. W dodatku wypytywanie mnie o moją aktywność publiczną i sugerowanie, że być może, gdybym z niej zrezygnował, to byłoby to z korzyścią dla mnie, jest czymś absurdalnym i mocno ograniczającym wolność słowa! - przyznał w rozmowie z portalem i.pl Oskar Szafarowicz. Zapytaliśmy również Uniwersytet Warszawski, jakie wypowiedzi były kluczowe przy ustalaniu werdyktu oraz jakie będą brane pod uwagę przy ewentualnym relegowaniu studenta.

Oskar Szafarowicz poinformował dziś w mediach społecznościowych, że Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego ukarała go naganą. Jak dodał, każde jego kolejne „niewłaściwe” wystąpienie w sferze politycznej, ma się wiązać z relegowaniem z uczelni. Jakie jest to „niewłaściwe” wystąpienie w sferze politycznej? Okazuje się, że nie zostało to jasno sprecyzowane.

- Czekam na pisemne uzasadnienie tego werdyktu, które mam dostać w ciągu kilku dni pocztą. Natomiast w krótkim słownym ogłoszeniu tego werdyktu, przewodniczący komisji stwierdził lakonicznie, że "wolność słowa jest co prawda szanowana na UW, ale kwestia mojego zaangażowania publicznego nie mieściła się w jego granicach", a każda kolejna tego typu aktywność związana z moim funkcjonowaniem w polityce, będzie rozpatrywana jako krok ku relegowaniu mnie z uczelni. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć w tej sprawie, bo usłyszałem tylko takie jedno zdanie. Mam nadzieję, że będzie ono rozwinięte w uzasadnieniu pisemnym. Natomiast podczas całego przesłuchania pojawiały się wątki mojej aktywności publicznej, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Pojawiały się pytania, czy nie wstydzę się swojej działalności publicznej, czy nie żałuje swojego zaangażowania politycznego. Poruszane były wątki zupełnie niezwiązane ze sprawą dyscyplinarną, przytaczane były moje różne wypowiedzi, fragmenty wywiadów, wystąpień publicznych, w różnych tematach. I ciągle było powtarzane, że ta aktywność nie mieści się w "godności studenta". Wprost nie powiedziano mi, jaka będzie kolejna "niewłaściwa" dla UW wypowiedź. Nie przedstawiono mi żadnych kryteriów ani wytycznych, których mógłbym się ewentualnie trzymać i spodziewać, który mój wpis w mediach mógłby być rozpatrywany przez uczelnie, a który nie - zrelacjonował w rozmowie z portalem i.pl Oskar Szafarowicz.

Młody działacz obiecał również, że gdy dostanie pisemne uzasadnienie od komisji, podzieli się nim za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.

Szafarowicz będzie odwoływał się od decyzji UW

Oskar Szafarowicz, w rozmowie z portalem i.pl tłumaczy również, że od wtorkowego werdyktu komisji dyscyplinarnej może się jeszcze odwołać.

- Najpierw do komisji odwoławczej. A później ewentualnie istnieje jeszcze droga odwołania się do sądu administracyjnego. Na pewno będę się odwoływał, ponieważ nie zgadzam się z tą decyzją. Uważam, że werdykt jest niesprawiedliwy. Moja aktywność w mediach nie powinna w ogóle być rozpatrywana w kwestiach dyscyplinarnych. Prawo mówi jasno, że takie postępowanie może być prowadzone jedynie w sprawach związanych z uczelnią. W dodatku wypytywanie mnie o moją aktywność publiczną i sugerowanie, że być może, gdybym z niej zrezygnował, to byłoby to z korzyścią dla mnie, jest czymś absurdalnym i mocno ograniczającym wolność słowa! - podkreślił Szafarowicz.

Komentarz UW ws. nagany dla Szafarowicza

Portal i.pl zwrócił się również z prośbą o komentarz do przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego, aby dowiedzieć się, które wypowiedzi Oskara Szafarowicza zaważyły na decyzję władz oraz jakie będą brane pod uwagę w przyszłości przy ewentualnym relegowaniu studenta. Na nasze zapytanie odpowiedziała Anna Stobiecka z Biura Prasowego UW.

"Sprawa p. Oskara Szafarowicza, która toczyła się przed Komisją Dyscyplinarną ds. Studentów i Doktorantów UW, dotyczyła udostępnienia w mediach społecznościowych w dniu 29 grudnia 2022 r. danych pozwalających na identyfikację ofiar molestowania seksualnego w sytuacji, w której toczone w tej sprawie postępowanie sądowe było utajnione. Sprawa nie dotyczyła wygłaszanych poglądów politycznych i światopoglądu. Pan Szafarowicz został ukarany karą nagany z ostrzeżeniem. Orzeczenie nie jest prawomocne. Uzasadnienie pisemne zostanie sporządzone przez skład orzekający w najbliższym czasie. Orzeczenie wraz z Uzasadnieniem zostanie doręczone p. Szafarowiczowi i będzie on mógł złożyć odwołanie do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów i Doktorantów UW działającej na Uniwersytecie Warszawskim" – napisała.

Stobiecka podkreśliła ponadto, że Uniwersytet Warszawski przykłada niezmierną wagę do respektowania zasad tolerancji i swobody wypowiedzi z jednoczesnym poszanowaniem prawa i godności osobistej. "Wypowiedzi w kwestiach światopoglądowych, politycznych czy religijnych są wyłącznie indywidualnymi opiniami pracowników, studentów i doktorantów uczelni i nie są one stanowiskiem Uniwersytetu" – zapewniła.

rs

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 169

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
obrzydliwe
UW nie wstyd wam tak ulegać głupocie lewackiej.
H
HIPOKRYCI
UW to od dawna bastion opozycji Tam wykłada HGW I RZEPLINSKI .GŁUPIE TŁUMACZENIA WIDAĆ NIE DOTYCZĄ WSZYSTKICH TYLKO WYBIÓRCZO
H
Hans G.
9 listopada, 1:31, .:

Oddaj długopis panu prezydentowi

Której ustawy nie podpisał twój Komoro-WSI-ki?

H
Hans G.
8 listopada, 23:09, Ani PiS ani PO tylko Polak:

Ludzie opamiętajcie się. Ten gość jest oderwany od rzeczywistości. Typ napuszczał jednych na drugich, obrażał kogo się tylko dało aby zaistnieć w TV lub internecie.

Dostał robotę PKO BP nie mając kwalifikacji na dane stanowisko. Gościowi odkleił się mózg. Dostał upomnienie, które zlekceważył aż w końcu dostał karę. Popieram tę karę, bo złamał regulamin UW, który podobno znał

Cytat z niemieckiego: "Ja go tego polskiego gnoja tak nienawidzę, że bym go rozstrzelał razem z innymi Polakami, i mi wolno to pisać, taki właśnie mam wyrok waszego koalicyjnego sądu, bo absolwenci UW takie wydają opinie".

a
adamus
8 listopada, 14:42, Anka:

Pan Oskar doświadcza hejtu jeszcze większego niż Krystyna Pawłowicz i Daniel Obajtek razem wzięci.

To mnie bardzo niepokoi.

Studenci - obudźcie się, porzućcie zazdrość i małostkowość!

Kiedyś solidarność studencka stanowiła naszą siłę.

Czyżby powrót do czasów Stanisława Pyjasa?

8 listopada, 15:00, Anita:

Odseparuj się od Staszka Pyjasa! Oskarek to lokaj reżymu!

8 listopada, 15:05, Anka:

Czyli student UW nie może prywatnie manifestować swoich poglądów politycznych?

Zamkną nam wszystkim gęby, a ty jeszcze będziesz klaskać! Obłęd.

Ludzie, co się z wami dzieje???

Tusk z TVN-em zryli większości berety

E
Ewa
UW represyjny wobec wszystkich ,,pisiorów", co widać po tekstach pracowników tej uczelni.
T
Tytus
Zaś Hans G. może nadal gadać, że jest hitlerowcem i że chce rozstrzelać wszystkich Polaków, których jak twierdzi nienawidzi. Nie będę przytaczał co potrafili głosić "rodzimi " antypolacy,
A
Artemida
9 listopada, 3:40, cHOMIK:

Ale ten Szafarowicz ma słodkie usteczka i buzie codzienne wyobrażam go sobie co robi ze mną w łóżeczku.,....... mhmy.

Spoko, we więźniu tak samo myślą o tobie. Ciekawe rzeczy masz w kompie tak apropos......

.
Oddaj długopis panu prezydentowi
.
Sprzedali Polskę za pizzę
a
ag
8 listopada, 23:50, Tfu:

Niech was ch strzeli pisowcy , wy pierdo lona gangreno morlna , wy oszołomy bez wyobraźni , bez znajomości gospodarki , niech was szlak

Ty się TFUmanie znasz na gospodarce, ale szparagowej u niemca.

a
as
Obrzydliwy typ. Taki ktoś ma być prawnikiem? Ha tfu. Zajadła mała menda.
.
8 listopada, 18:06, Ech:

I taki gòwniarz zarabia majątek w państwowym banku. Tylko dlatego, że jest pisiorem.

Między innymi dlatego należy sprywatyzować ten bank i wszystko co możliwe. Żeby ani PiS, ani żadna inna mafia nie wsadzała tam swoich ludzi do koryta. Bo oni nie tylko okradają firmę z pensji, ale też biorą się za rządzenie, tylko nie mają o tym pojęcia.

8 listopada, 21:10, zb:

Aaa,to w prywatnym banku nie wsadzają swoich? Itiota, nawet dyskutować nie warto. A tak nawiasem poczytaj o prywatyzacji banku śląskiego przez balcerka. Może przestaniesz wtedy wypisywać brednie.

Piedrolisz pisowski tłuku.

p
pisowskie d@@py
8 listopada, 21:36, lala:

Kara jest uzasadnienia brak. Młody człowiek nie ma prawa wypowiadać się w sprawach społecznych czy politycznych ? A gdzie konstytucyjna wolność słowa czy autonomia uczelni? A p. Sroda, stara lewaczka, utrzymywana z publicznych pieniędzy to może bezkarnie szokować społeczeństwo ?

Każdy ma prawo zesr@ć się na rzadko . Ale żeby wpisywać to do karty podstawowych praw człowieka ?

A
Ani PiS ani PO tylko Polak
Ludzie opamiętajcie się. Ten gość jest oderwany od rzeczywistości. Typ napuszczał jednych na drugich, obrażał kogo się tylko dało aby zaistnieć w TV lub internecie.

Dostał robotę PKO BP nie mając kwalifikacji na dane stanowisko. Gościowi odkleił się mózg. Dostał upomnienie, które zlekceważył aż w końcu dostał karę. Popieram tę karę, bo złamał regulamin UW, który podobno znał
Wróć na i.pl Portal i.pl