Ustawa o Sądzie Najwyższym. Wójcik: Gdyby prezydent podpisał projekt Ziobry, nie byłoby sporu z KE

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej była jednym z tematem rozmowy z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem w Polsat News.

Odpowiadając na zarzut, że Solidarna Polska hamuje projekt prezydencki dotyczący Sądu Najwyższego, który zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN, minister Wójcik stwierdził, że trzeba zacząć od tego, że "Komisja Europejska atakuje projekt, który nie jest projektem Zbigniewa Ziobry".

- Minister sprawiedliwości kilka lat temu przedstawił projekt, który został zawetowany, ku naszemu ogromnemu zdziwieniu przez pana prezydenta. Gdyby ten projekt został wówczas przyjęty, dzisiaj jestem pewny w 100 proc., że nie rozmawialibyśmy ani z Unią Europejską na temat Izby Dyscyplinarnej, ani ze środowiskiem sędziowskim. Ale tak się nie stało. Na stół został położony projekt prezydenta, my go popraliśmy i dzisiaj Komisja Europejska atakuje rozwiązania właśnie z tego projektu. My się kręcimy wokół czegoś, czego nie zaproponował minister Zbigniew Ziobro, tylko prezydent Andrzej Duda i trzeba mieć tego świadomość - podkreślił.

- Dzisiaj jest propozycja, nad którą pracujemy. Jutro będzie komisja w tej sprawie. Przedstawiliśmy swoje poprawki, swoje propozycje. Nie zgodzimy się nigdy na dyktat Unii Europejskiej - podkreślił wiceminister.

Dopytywany o poprawki, które zamierza zgłosić Solidarna Polska, stwierdził, że "tych poprawek jest sporo". Wymienił wśród nich kwestię preambuły, w której zawarte miałoby być, że prawo wspólnotowe nie może stać ponad polską konstytucją. Wspomniał również o teście bezstronności sędziego. - Co to jest test bezstronności sędziego? Gdybyśmy się na to zgodzili, to w samych sprawach sprawach karnych, których jest 2,4 mln rocznie, gdyby nawet w co drugiej został złożony wniosek o taki test, to powstałoby ponad milion dodatkowych spraw. Przecież to jest kompletny paraliż wymiaru sprawiedliwości - ocenił.

- Jesteśmy gotowi szukać kompromisu. Natomiast są pewne rzeczy, na które nie możemy się zgodzić - podkreślił.

Wiceminister Wójcik był również pytany o pomysł Solidarnej Polski, aby Polska zaprzestała płacenia składki do budżetu Unii Europejskiej.

- Jutro na posiedzeniu Rady Ministrów chcemy przedyskutować ten temat. Powiem tak: jeżeli nic nie skutkuje, przecież są wysyłane monity do Komisji Europejskiej od wielu tygodni, jeżeli za chwilę mija drugi miesiąc wojny, a Unia Europejska nie zapłaciła nawet jednego euro, żeby pomóc uchodźcom, to ja się pytam, gdzie jest ta solidarność, równość między państwami, ta wspólnota, te wartości, o których mówiła pani von der Leyen? - mówił.

- Ten pomysł jest wart omówienia. Pamiętajmy, że Turcja dostała 6 mld euro w ramach specjalnego instrumentu wypracowanego dla uchodźców - podkreślił.

Odniósł się również do słów wicemarszałka Senatu Ryszarda Terleckiego, który stwierdził, że wydaje się to "głupim pomysłem", a na uwagę dziennikarza, że Solidarna Polska jest "prawą flanką", odparł, że nie wie, czy to jest "prawa flanka, czy raczej głupia flanka".

- Jestem zaskoczony. Ta wypowiedź była rozczarowująca. Pan marszałek poobrażał wszystkich koalicjantów PiS, już nikogo więcej się nie dało obrazić. Ze słów pana marszałka najbardziej cieszy się dzisiaj Donald Tusk. Nikt lepszego prezentu nie mógł mu zrobić - ocenił.

- Dzisiaj w sytuacji, kiedy opozycja łączy się i chce odebrać nam władze, nie można doprowadzać do podziałów. Solidarna Polska nie chce podziałów - zaznaczył.