Ustawa o ochronie granicy w sejmowej komisji. Nowe przepisy mają zastąpić stan wyjątkowy

Twórcy nowelizacji zaznaczają, że ma ona zapewnić skuteczność działań podejmowanych przez Straż Graniczną w celu ochrony granicy w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego.

Odpowiadając na pytania posłów w Sejmie, wiceszef MSWiA Maciej Wąsik podkreślał, że nowa ustawa da możliwość - w momencie, kiedy skończy się stan wyjątkowy - zapewnienia żołnierzom, strażnikom granicznym tego, czego „nie było chociażby pod Usnarzem”. - Żeby ludzie którzy mienią się NGO-sami (członkowie organizacji pozarządowych – red.), nie atakowali naszej granicy od zachodu – mówił.

Wiceminister zapewniał również, że funkcjonariusze są szkoleni do swoich działań. Dodał, że nowe środki przymusu bezpośredniego, które mają zostać im przyznane, zwiększą bezpieczeństwo służb mundurowych.

Podczas obrad poseł KO Tomasz Szymański zarzucił rządzącym „całkowitą ignorancję i brak działań dyplomatycznych, które powinny być priorytetem dla nas wszystkich”. Stwierdził, że przywódcy europejscy z pominięciem polityków związanych z PiS dyskutują nad zażeganiem konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. - Was nie ma przy tych rozmowach, bo z wami się nikt nie liczy, bo nie ma z kim rozmawiać – mówił.

Z kolei Marek Biernacki z PSL oświadczył, że wbrew rządowym komunikatom, granica nie jest szczelna, o czym – zdaniem posła - świadczą filmy osób, którym udało się przedostać do Niemiec. Biernacki dodał, że kryzys należy rozwiązać poprzez działania polityczne i dyplomatyczne, przy pomocy Frontexu oraz opowiedział się za dopuszczeniem do granicy dziennikarzy.

Na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego 2 września wprowadzono na okres 30 dni stan wyjątkowy, który następnie 1 października został przedłużony na kolejne 60 dni. Ponieważ stan wyjątkowy nie może trwać dłużej niż 90 dni, nie ma już prawnej możliwości jego przedłużenia.

Tymczasem nowelizacja ustawy o ochronie granicy państwowej przewiduje wprowadzenie „czasowego zakazu” przebywania na określonym obszarze strefy nadgranicznej – zostanie on określony w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Złamanie zakazu zagrożone będzie karą aresztu lub grzywny.

Ustawa zakłada, że ograniczenia nie będą dotyczyć mieszkańców obszaru objętego zakazem, osób wykonujących tam pracę zarobkową oraz uczniów czy osób korzystających z przejść granicznych.

W treści dokumentu czytamy, że zgodę na przebywanie innych osób niż mieszkańcy stref nadgranicznych objętych zakazem, w szczególności dziennikarzy, będzie mógł wyrazić właściwy miejscowo komendant placówki Straży Granicznej.

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wskazywał w Sejmie, że media muszą relacjonować te sprawy, które dzieją się na granicy, w sposób uporządkowany, żeby „nie przeszkadzać polskiemu żołnierzowi, strażnikowi granicznemu, ani policjantowi”.

Zgodnie z projektem, podmioty wykonujące określoną działalność na obszarze objętym zakazem przebywania będą mogły otrzymać rekompensaty za czas jego obowiązywania. - Zdajemy sobie sprawę, że ta ustawa ma pewnie ograniczenia, bo mówimy o pomocy de minimis, czyli pomocy, której nie obejmuje zgoda Komisji Europejskiej. Zdajemy sobie sprawę, że w niektórych przypadkach może to być za mało dlatego mam też obietnicę ministra finansów, że w ciągu dwóch tygodni doprowadzi do sytuacji, że doprowadzimy do zmian w ustawach, żeby Komisja Europejska mogła wyrazić zgodę na to, żeby ta pomoc dla przedsiębiorców była większa – mówił w Sejmie Maciej Wasik.

Nowelizacja ustawy rozszerza także katalog środków przymusu bezpośredniego o plecakowe miotacze substancji obezwładniających, których mogliby używać funkcjonariusze Straży Granicznej.

Dokument przewiduje również zniesienie limitu wiekowego dla kandydatów do służby w Straży Granicznej.