Ustawa o aborcji. Czy ma przykryć kłopoty obozu rządzącego?

Anita Czupryn
Piątkowy protest przeciwko projektowi ustawy był wyjątkowo liczny
Piątkowy protest przeciwko projektowi ustawy był wyjątkowo liczny Lukasz Gdak
Wróciła gorąca debata na temat nowelizacji ustawy antyaborcyjnej. Coraz głośniej jednak mówi się o tym, że projektem „Zatrzymaj Aborcję” PiS po pierwsze sonduje obywateli, a po drugie - chce przykryć to, co dla władzy niewygodne.

Kiedy we wrześniu 2016 roku Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt „Ratujmy kobiety”, który miał liberalizować przepisy aborcyjne, a do dalszych prac skierował projekt komitetu „Stop aborcji” zaostrzający prawo, odpowiedzią były Czarne Protesty na ulicach miast. Wtedy Sejm odrzucił projekt. Ale sprawa wróciła.

14 marca polscy biskupi zaapelowali o rozpoczęcie procedowania w Sejmie projektu ustawy zakazującej aborcji ze względu na ciężkie i nieusuwalne wady płodu. - Przypominając o konieczności bezwarunkowego szacunku należnego każdej istocie ludzkiej we wszystkich chwilach jej istnienia, biskupi apelują o niezwłoczne podjęcie prac legislacyjnych nad projektem obywatelskim „Zatrzymaj aborcję” - komunikat tej treści wydano po zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.

Na reakcje polityków nie trzeba było długo czekać. Pięć dni później, 19 marca sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt „Zatrzymaj aborcję”. W projekcie znalazł się zapis o całkowitym zakazie przerywania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu. Za dalszymi pracami nad ustawą zagłosowało 16 posłów (większość z PiS), przeciw było dziewięcioro (ośmioro posłów Platformy Obywatelskiej oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz). Nie głosowały dwie posłanki PiS, dwoje posłów Kukiz’15, poseł PSL, poseł Wolnych i Solidarnych oraz Barbara Dolniak z Nowoczesnej.

Tymczasem wygląda na to, że dalsze prace nad projektem ustawy „Zatrzymać Aborcję” zostały wstrzymane. Posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która miała zająć się dalszym procedowaniem tego projektu w dniach 21 i 22 marca odwołano na prośbę ministerstwa. Komisja ma się zebrać dopiero w kwietniu.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Wojciech Jabłoński: Czarny piątek miał być przykrywką dla ekonomicznej nieudolności władzy

Nie uszło to uwadze Kai Godek, pełnomocniczce obywatelskiego komitetu inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”. Z goryczą napisała na Twitterze: „Gratuluję znalezienia kolejnego wybiegu, aby nie podejmować prac nad projektem „Zatrzymaj Aborcję” i aby dzieci z Downem dalej były zabijane”.

Podobnie jak wcześniej, tak i tym razem - w ostatni piątek przetoczyły się przez Polskę Czarne Marsze, a protesty - jak wynika z danych na przykład warszawskiego ratusza - były liczebnie jeszcze większe niż we wrześniu.

I znów rodzą się pytania, co w tej sytuacji zrobi PiS. Z pewnością znalazł się pod presją - w końcu pod projektem „Zatrzymać Aborcję” podpisało się 830 tysięcy osób.

Prawo i Sprawiedliwość stoi więc przed nie lada dylematem. Z jednej strony - chciałoby zadowolić tę część swojego konserwatywnego elektoratu, która domaga się realizacji obietnicy z kampanii wyborczej. Z drugiej strony - musi się liczyć z nasileniem ulicznych protestów, które zresztą są wodą na młyn części opozycji. Nie całej, bo trzeba też zauważyć, że z projektem ustawy „Zatrzymać Aborcję” kłopot ma również Platforma - nie jest tajemnicą, że wśród polityków PO są tacy, którzy za tym projektem zagłosują.

Wśród części polityków PiS, choć nie wprost i nie oficjalnie, silne jest przekonanie, że „gmeranie” przy ustawie aborcyjnej może się dla władzy źle skończyć. Zwłaszcza, że problemów, z jakimi ostatnio zmagać się musi obóz dobrej zmiany wcale nie brakuje. Mateusz Morawiecki, powołany ponoć na stanowisko premiera, aby ugasić stare pożary, teraz będzie się musiał zmagać z nowymi.

Nic więc dziwnego, że wśród komentatorów sytuacji politycznej pojawiły się i takie głosy, że emocje związane z projektem „Zatrzymać Aborcję” miałyby przykryć inne kłopoty PiS. Wśród nich - wywołujące nie mniej gorące emocje zmiany w ustawie o IPN, która - mówiąc oględnie - spowodowała zagęszczenie atmosfery w naszych relacjach z USA czy Izraelem.

Do tego dochodzą wydatki z kart służbowych MON, czy ostatnie dyskusje na temat nagród dla ministrów. Tu oliwy do ognia dolał najpierw Jarosław Gowin, mówiąc o niemożliwości wyżywienia rodziny z ministerialnej pensji, stając się przy tej okazji bohaterem licznych memów. A potem - była premier Beata Szydło, twierdząc, że nagrody dla członków rządu po prostu im się należały.

I choć na początku marca premier Mateusz Morawiecki zapowiedział likwidację wszelkich nagród, premii dla ministrów i wiceministrów, redukcję liczby ministrów i wiceministrów o 20-25 procent i przejście podsekretarzy stanu do grupy urzędników służby cywilnej, to ostatni sondaż IBRiS przygotowany na zlecenie radia ZET, jasno pokazuje nastroje w opinii publicznej. 75 procent badanych źle oceniło wypowiedź Beaty Szydło - w tym 48 procent zwolenników PiS.

Teraz - jak podpowiadają komentatorzy - obóz dobrej zmiany może skorzystać z pretekstu, że czeka na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który od października ubiegłego roku rozpatruje wniosek o sprawdzenie zgodności z konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej.
Wniosek złożył poseł Bartłomiej Wróblewski w imieniu 107 posłów, którzy podpisali się pod skargą do TK. We wniosku znalazło się pytanie, czy możliwość przerywania ciąży ze względu na chorobę dziecka - zapisana w ustawie z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - jest zgodna z artykułami Konstytucji RP: z artykułem 30, mówiącym o przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka, z artykułem 32, mówiącym o równym traktowaniu przez władze publiczne, z artykułem 38, dającym gwarancje prawne ochrony życia każdego człowieka oraz z artykułem 2, który wskazuje, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, a w szczególności przyporządkowaną tej zasadzie zasadą określoności przepisów prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl