Hintona skazano za zabójstwo dwóch pracowników restauracji w roku 1985. On sam cały czas twierdził, iż jest niewinny a jego obrońca domagał się nowego procesu.
Taki proces odbył się w ubiegłym roku. Stwierdzono wtedy, że kule wystrzelone w restauracji nie pochodziły z pistoletu, który znaleziono w domu Hintona.
Prawnik oskarżonego, Bryan Stevenson, twierdził, że skazano jego klienta, bo w tamtym czasie nie maił on odpowiedniego obrońcy.
Wychodząc na wolność Hinton wyściskał swoją rodzinę i krzyczał: Dzięki ci, Jezu.
- Oni mieli tylko testy pistoletu, na tym oparli oskarżenie, które zaprowadziło mnie do celi śmierci - mówił już na wolności Histon.
Kule znalezione na miejscu zbrodni były jedynymi dowodami w tej sprawie. I dopiero teraz, przy użyciu najnowocześniejszych metod badawczych udało się ustalić, iż nie pochodziły one z pistoletu skazańca.
Kiedy trzy dekady temu rozpoczął się proces Hintona mógł on przeznaczyć na adwokata tylko tysiąc dolarów. Za te pieniądze nie można było wykonać odpowiednich testów balistycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?