Globalne ocieplenie to jedno z największych wyzwań XXI wieku. Stąd decyzja Unii Europejskiej o wprowadzeniu pakietu "Fit for 55", który w znaczący sposób ma ograniczyć emisję dwutlenku węgla i gazów cieplarnianych poprzez gwałtowane odejście od paliw stałych, w tym węgla.
W panelu pod hasłem: “Rewolucja, której nie było - Pakiet "Fit for 55" i jego przyszłość” wzięli udział: Wojciech Myślecki, przewodniczący Rady Nadzorczej Eko Energetyka Polska; Anna Zalewska, poseł Parlamentu Europejskiego; Ireneusz Zyska, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska; Sławomir Żygowski, prezes zarządu GE Power oraz Tomasz Surma z Veolia Polska.
Czy Unia Europejska, wobec możliwości ograniczenia dostaw gazu z Rosji do państw członkowskich, jest nadal zdolna do przeprowadzenia drastycznych reform klimatycznych? M.in. na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy panelu.
Anna Zalewska nie miała wątpliwości - to niewykonalne.
- Pakiet “Fit for 55” to źle przygotowany, źle policzony dokument, zbudowany na złej finansowej podstawie. Teoretycznie miał służyć środowisku. Niestety to tylko pieniądze, za które mają płacić obywatele - uważa europesłanka. Jej zdaniem Unia Europejska nie widzi pandemii, nie widzi wojny na Ukrainie, nie widzi kryzysu energetycznego.
- Nie skonstruujemy właściwych przepisów, jeśli nie policzymy energetyki w każdym z krajów. To jest policzalne, łącznie z źródłami odnawialnymi, łącznie z dywersyfikacją, mamy ekspertów, mamy fachowców, także w Polsce - stwierdziła Anna Zalewska.
Podobne spostrzeżenia Wojciech Myślecki. - W tym kształcie jest nie do zrealizowania. Natomiast jaki będzie los tego dokumentu? Unia prędzej się rozpadnie niż zrezygnuje ze swojej polityki dotyczącej polityki greendealowej, bo zaszła za daleko. Nie przewidziała tylko kryzysu, wywołanego wojną - stwierdził przewodniczący Rady Nadzorczej Eko Energetyka Polska.
Innego zdania był Sławomir Żygowski, według którego, pakiety takie jak “Fit for 55” mogą mieć sens.
- Kryzys gazowe stwarza dobrą okazję do przetestowania solidarności europejskiej. Proponowałbym, by spojrzeć na te procesy w krótkim i długim okresie. Teraz jesteśmy w sytuacji ekstremalnej, ale gazu na świecie jest dosyć. Kryzys kiedyś minie. Teraz nadszedł czas na podejmowanie mądrych decyzji inwestycyjnych, bo zmiany nie dzieją się z dnia na dzień - mówił podczas panelu.
Minister Ireneusz Zyska zwrócił uwagę, by nie ideologizować energetyki. - Energetyka to odpowiedzialność, za przemysł, za odbiorców zarówno indywidualnych jak i instytucjonalnych - przekonywał. I dodał, że Polska musi iść “swoją drogą”.
- Zależy nam na taniej, czystej energii. Jest taki obszar, który rozwijamy w polskim rządzie, to gospodarka wodorowa. Polska jest trzecim w Unii Europejskiej i piątym na świecie producentem wodoru. Chcemy pozostać liderem w tym obszarze, ale też przejść na produkcję wodoru niskoemisyjnego, z wykorzystaniem OZE, ale też wychwytem dwutlenku węgla czy wykorzystaniem energii jądrowej – stwierdził.
O ciepłownictwie opowiadał z kolei Tomasz Surma.
- Kryzys ma to do siebie, że ma dwa oblicza. Może zabić. I z bólem serca stwierdzam, że w niektórych częściach sektora, to się wydarzy. Ale może być też konstruktywny, można z niego wyciągnąć wnioski. Może być impulsem do nowych pomysłów i nowych rozwiązań. Takie gotowe pomysły i rozwiązania mamy, choćby aspekt dotyczący wykorzystania do celów energetycznych odpadów.
Panel odbył się w ramach XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
