Unia Europejska chce monitorowania praworządności w krajach członkowskich. Aleksandra Dulkiewicz: Kryzys jest dostrzegalny

Europejski Komitet Regionów to organizacja zrzeszająca przedstawicieli regionów i samorządów Unii Europejskiej. W tym tygodniu Komitet zainaugurował siódmą kadencję wybierając na przewodniczącego, którym został gubernator Macedonii Środkowej Apostolos Tzitzikostas, reprezentujący Europejską Partię Ludową. Była to pierwsza sesja bez udziału reprezentantów Wielkiej Brytanii, która w tym roku opuściła Unię Europejską.

- Z całą pewnością pojawią tu akcenty, które będą dotyczyć problemów Morza Śródziemnego czy migracji, z którymi ten region się zmaga - mówi marszałek pomorski Mieczysław Struk.

W Komitecie zasiada 21 przedstawicieli polskich organizacji samorządowych i regionalnych. Wśród nich jest dwoje reprezentantów Pomorza: marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk oraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która razem z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską jest jedną z dwóch kobiet w polskiej delegacji.

- Po Brexicie są tu puste miejsca. Muszę powiedzieć, że w poprzedniej kadencji wielokrotnie rozmawialiśmy na temat Brexitu. Anglicy z wielkim żalem żegnali się z nami. Ważne jest by mieć tu mandat od wyborców, wraz z jego utratą traci się członkostwo w komitecie - mówi marszałek Mieczysław Struk.

Pierwszym punktem obrad była opinia dotycząca praworządności w Unii Europejskiej. Projekt opinii o nazwie "Umocnienie praworządności w Unii - Plan działania" przygotowała Komisja Obywatelstwa, Sprawowania Rządów, Spraw Instytucjonalnych i Zewnętrznych CIVEX, w której zasiada prezydent Gdańska. Powstał na kilka tygodni przez sesją.

Sprawozdawcą projektu opinii był Christophe Roullion, Francuz z frakcji socjalistów.

- Chcielibyśmy wprowadzić system monitorowania praworządności dla państw członkowskich po to, by bronić wspólnych wartości, a nie po to by kwestionować system prawny czy konstytucyjny jakiegokolwiek kraju. System monitorowania nie powinien być traktowany jako interwencja. Trzeba wziąć pod uwagę wszystkie wnioski, które mają na celu wzmocnienie państwa prawa. Traktujemy tę opinię jako punkt wyjścia - mówił Christophe Roullion.

- Wskazuje się nasz kraj, że działania władz polskich naruszają praworządność. Uważam, że nic takiego nie ma miejsca. Gdy patrzymy na kraje Europy, jej różnorodność, wynikającą z jej wspaniałej historii, bogactwo całej Unii jest wzięte z różnorodności. Spojrzenie na różne kraje w taki sposób jest niebezpieczne zarówno dla zachowania tradycji tego bogactwa - mówił Robert Godek reprezentujący frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość.

- To ustroje demokratyczne, oparte na literze prawa, które musimy respektować, to jest nasz wspólny dorobek - odpowiadał Christophe Roullion.

Głos zabrała także prezydent Gdańska.

- Dla wielu Polaków temat praworządności, podstawowych zasad przestrzegania prawa, niezawisłości i niezależności sędziowskiej jest wielkim zmartwieniem i troską. Dziękuję bardzo, że jesteśmy we wspólnocie europejskiej, która także tym, którzy nie zawsze przestrzegają prawa, wskazuje właściwą drogę. Dla nas samorządowców, przedstawicieli miast i regionów, jasność prawa i pewność tego, że sądy będą działały jako niezawisłe jest podstawowym elementem sprawnego działania każdego demokratycznego państwa - mówiła Aleksandra Dulkiewicz.

- Żyjemy w kraju demokratycznym. Myślę, że demokratyczny rząd, który został wybrany w wyborach, dokonuje zmian, które są konieczne. Liczne przypadki potwierdzają, że sądownictwo trzeba reformować - mówił Władysław Ortyl z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Opinia została przyjęta w głosowaniu.

- W opinii jest zaproponowany mechanizm przeglądu stanu praworządności w Unii Europejskiej. To świadczy o tym, że kryzys jest dostrzegalny oraz o tym, że organizacje Unii Europejskiej reagują. Po dyskusji na sali widać, że zarówno strona rządowa zostanie na swoim stanowisku, a instytucje unijne na swoim. Wierzę, że rozwiązania proponowane przez Komitet Regionów pomogą nam znaleźć wspólny język. Sprawozdawca z partii socjalistów stwierdził, że nie jest to przeciwko Polsce. Powiedział wyraźnie, że to powrót do korzeni i zasad Unii Europejskiej. - komentowała prezydent Gdańska już po głosowaniu.

Opinia Europejskiego Komitetu Regionów trafia automatycznie do Komisji Europejskiej oraz do pozostałych instytucji unijnych. Zawiera ona propozycję corocznego spotkania podczas którego prezentowane będą ewentualne przykłady naruszenia praworządności w krajach członkowskich. Następstwem tego ma być wypracowanie rozwiązań, które mogą temu zapobiegać.

Podczas sesji prezydenci największych miast Europy podpisali również apel w sprawie przekazywania samorządom funduszy unijnych na walkę ze zmianami klimatu.