Umorzone śledztwo ws. wypadku Krystiana Rempały WIDEO Śmierć żużlowca przez odpięty kask

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Koniec śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku Krystiana Rempały!
Koniec śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku Krystiana Rempały! arc.
Potwierdziły się nasze ubiegłotygodniowe informacje. Prokuratura w Rybniku umorzyła śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Krystiana Rempały na torze w Rybniku. Według prokuratury, Krystian Rempała w chwili wypadku nie miał zapiętego kasku. - To jakaś parodia - kwituje ojciec zmarłego żużlowca.

Koniec śledztwa w sprawie

24 stycznia jako pierwsi napisaliśmy, że prokuratura w Rybniku umorzy śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Krystiana Rempały na torze w Rybniku. Przypomnijmy, do tragedii doszło w maju ubiegłego roku podczas zawodów z Unią Tarnów.

W środę, 1 lutego, prokurator Tadeusz Żymełka, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku potwierdza, że sprawa jest oficjalnie zakończona takim postanowieniem. - Umorzyliśmy sprawę z dniem 27 stycznia - wyjaśnia Żymełka.

CZYTAJ I ZOBACZ:
TAK DOSZŁO DO ŚMIERCI KRYSTIANA REMPAŁY

Jacek Rempała: to była parodia
Zebrano szereg opinii biegłych które nie wskazały, by ktoś z zewnątrz miał zawinić w wypadku, natomiast prokuratura uważa, że Krystian Rempała nie miał w chwili wypadku zapiętego kasku. Dowodzi tego m.in. eksperyment, na żywym pozorancie, a nie na manekinie, przeprowadzony na komendzie w Rybniku.

- Wykazał jednoznacznie, że w normalnych warunkach, zapiętego prawidłowo kasku nie można ściągnąć z głowy zawodnika - wyjaśnia nam prokurator Karina Kakala, prowadząca sprawę.

W eksperymencie brał udział Jacek Rempała, ojciec tragicznie zmarłego zawodnika, który od początku w sprawie winy upatruje u Kacpra Woryny, który w ferworze walki uderzył zawodnika przeciwnej drużyny. To Jacek Rempała twierdził, że kask zapięty można zdjąć, ale eksperyment - choć sam o jego przeprowadzenie zabiegał - temu zaprzeczył.

- To była jakaś parodia. Kask założył policjant, który miał podobny rozmiar głowy co mój Krystian. Policjant zapiął kask i próbować go zdjąć, ale mu się nie udało. Chwilę później ja, na oczach pani prokurator, ubrałem ten sam kask i zdarłem go z głowy dwukrotnie - oburza się Jacek Rempała.

Ale prokurator odbija piłeczkę: - Owszem, można kask ściągnąć, ale przy całkowicie poluzowanej taśmie przy zapięciu. A to zasadnicza różnica - wyjaśnia prokurator Kakala.

Prokurator ustalił scenariusz, że Krystian w chwili wypadku nie miał zapiętego kasku.
Biegły: zawodnik nie miał zapiętego kasku
Najważniejszy dowód na potwierdzenie tej tezy to opinia specjalisty Polskiego Związku Motorowego z Łodzi z zakresu techniki jazdy na torze żużlowym.

- Według niego, kask był niezapięty, a to wynika z tego, w którym miejscu znajdowała się taśma i jej zwisający koniec przy kasku. Ponadto mamy bardzo dużo zabezpieczonych zdjęć i multimediów na potrzeby śledztwa, które także potwierdzają fakt niezapięcia kasku - dodaje pani prokurator.

Ręka Kacpra Woryny była sprawna
Występujący w charakterze poszkodowanego ojciec zawodnika Jacek Rempała sugeruje, że do śmierci syna mogła przyczynić się nie do końca wyleczona ręka Kacpra Woryny.

Zawodnik z Rybnika był wcześniej kontuzjowany, więc Rempała sugeruje, że mógł być niezdolny do prowadzenia motoru. Tymczasem biegły z zakresu ortopedii z żorskiej Sport Kliniki dosłownie kilka dni temu przesłał do prokuratury opinię z której wynika, że ręka zawodnika była już wygojona i jest bardzo mało prawdopodobne, by to miała być przyczyna wypadku. Tym samym prokuratura zakończyła proces dowodowy.

Pogrzeb Krystiana Rempały

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Umorzone śledztwo ws. wypadku Krystiana Rempały WIDEO Śmierć żużlowca przez odpięty kask - Dziennik Zachodni

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

...
Jesteś półanalfabetą.
Z logicznym rozumowaniem też sobie nie radzisz. Tłumacząc na prostszy język: pieprzysz bez sensu.
k
kkk
Żal młodego człowieka, rozumiem ból rodziców. Niestety ten sport do bezpiecznych nie należy, a wciągnął chłopaka do jego uprawiania jego własny ojciec
?
Zbluzgałeś faceta i co? Od tego on nie ma racji?
Nie, nadal on ma rację, a tobie zostały bluzgi.
.
Sprawiedliwość jest krewniaczką logiki. A logika i pomyślunek to coś dla rozumu, a nie dla serca.
Prokurator kierował się tu rozumem, a nie sercem. Był bez serca. I TAKI BYĆ POWINIEN. Obiektywny.
???
To ojciec wysłał syna do uprawiania tego cholernie niebezpiecznego sportu. I syn zginął w wypadku.
Czy miał zapięty kask?

A co za różnica?
Zginął przede wszystkim dlatego, że się ścigał na żużlu.

Pomijam, że prokuratura jest tutaj bezstronna, bo im to zwisa czy ktoś miał zapięty kask. I prokuratura coś ustaliła, nie tylko na podstawie eksperymentu, a jedynym który twierdzi inaczej jest rozżalony na cały świat ojciec.
r
ru_ra

Panie Rempała. Przy całym zrozumieniu Pana bólu trzeba sobie jasno przypomnieć stare, polskie przysłowie: "Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą".

Speedway jest dyscypliną sportu niosącą ze sobą ogromne zagrożenia z ryzykiem utraty życia włącznie. A Pan, jako dorosły i świadomy człowiek, dobrze o tym wiedział, ale mimo to wyraził zgodę, aby Pana (jeszcze niedawno) nieletni syn uprawiał ten sport. 

Więc wszelkie żale musi Pan najpierw kierować pod swoim adresem.

Przesyłam szczere wyrazy współczucia...

p
pogodi zajac pogodi

Chlopak nie zyje i nic faktu juz nie zmieni.

Jednak to cos co nas podnieca to sie nazywa kasa !

Trzeba ryzykowac, a nuz sie uda co wyciagnac od ubezpieczenia.

T
Tomek
"Broni syna"? A co grozi jego synkowi? Nic. Bo leży w ziemi.
Tatuś szuka po prostu kozła ofiarnego.
q
qqq
wydaje mi się że to wszystko prowadzi do jednego by nikt nie poniósł odpowiedzialności za ten wypadek zajęcie się kaskiem było pierwszym celem prokuratury ale nie przesłuchano nawet
ludzi którzy widzieli ten wypadek może w tedy by coś ustalono po co eksperyment z kaskiem
był potrzebny wiadomo że prawidłowo zapięty kask nie spadnie ale jest jeszcze coś takiego jak siła motocykla Woryna wiechał z impętem w Krystiana w tedy zerwało ten kask przecież wszscy kibice żużla widzieli ten wypadek na yutue w zwolnioym tempie powtórzyć jeszcze raz od początku
śledztwo wiadomo że każdy sport nie sie ryzyko ale pamiętajmy o tym gdy coś uprawiamy
ja myślę że jest to chwilowe zawieszenie śledztwa teraz w żużlu zbliża się sezon2017 więc poczekajmy jak się skończy ekstraliga czyli do pażdziernika
G
Gość
A ty byś nie bronił swojego syna? Każdy rodzic broni dziecka w każdej chwili.
P
Przykre
Widziałem ten film 100razy i ten kask był na 100% nie zapięty w momencie uderzenia K.W w bok motocykla kask spada jako pierwszy a to jest nie możliwe jak by był zapięty sam śmigam motorem i wiem że nie raz nie mogę go odpiąć tak trzyma zapięcie !
K
Kaja
Mnie i tak najbardziej bawi to, jak siostra Krystiana robi karierę dzięki śmierci brata.
d
debilku
Niechcący POCHWALIŁEŚ sądy - że nie słuchają "opinii społecznej", czyli motłochu. TAK JEST!
Właśnie to było powodem powołania profesjonalnych sądów!
Nie wiedziałeś buraczku, prawda?
?
Tatuś wystawił dziecko do tak ryzykownego zajęcia i teraz ma pretensje do innych?
e
edoo Tarnów
Czyli w ramach eliminacji przeciwnika można w niego wjechać a niezapięty kask będzie tu wytłumaczeniem i usprawiedliwieniem dla wariackiego sprawcy?! Czy prokurator i cała ta szopka z biegłymi byli kiedyś na zawodach żużlowych??? Czy widzieli wariatów zdolnych do wszystkiego? Czy widzieli maskowane dziury na torze? Myśle że nie mają w tym temacie zielonego pojęcia!!! Panie Jacku z tymi togowymi przebierańcami pan nie wygrasz! Wspójczuje i życzę dużo siły!
Wróć na i.pl Portal i.pl