Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umorzenie w sprawie działań policjantów na Marszu Równości w Gdańsku

wie
Śledztwo, które dotyczyło funkcjonariuszy policji interweniujących podczas nielegalnych prób zatrzymania majowego "Marszu Równości" w Gdańsku, zostało umorzone. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa w działaniu policjantów zatrzymujących agresywnych narodowców.

W maju 2016 roku kilkadziesiąt osób próbowało blokować i prowokować burdy podczas "Marszu Równości" zorganizowanego przez środowiska LGTB, demonstracji na rzecz równości mniejszości seksualnych.

Trójmiejski Marsz Równości w Gdańsku. Doszło do zamieszek [ZDJĘCIA]

Po tym jak obrzucili oni policję kamieniami oraz butelkami, doszło do zatrzymań i konfrontacji. M.in. interwencja ministra spraw wewnętrznych, Mariusza Błaszczaka doprowadziła do wszczęcia postępowania na okoliczność ewentualnego "niedopełnienia obowiązków" lub "przekroczenia uprawnień" przez funkcjonariuszy.

Są wstępne ustalenia po kontroli w gdańskiej policji. Zatrzymanie córki radnej PiS "było zasadne"
- Śledztwo było prowadzone szeroko i wielowątkowo. Generalnie dotyczyło działań funkcjonariuszy co do przygotowania zabezpieczenia zgromadzeń, samego zabezpieczenia zgromadzeń 21 maja 2016 r. i tych działań, które miały miejsce przy Placu Zebrań Ludowych, gdzie podjęto decyzję o użyciu środków przymusu bezpośredniego i, gdzie były osoby zatrzymane. Wszystkie te działania uznano za zgodne z obowiązującymi przepisami, czyli legalne oraz uzasadnione okolicznościami i prawidłowo przeprowadzone, zarówno na etapie podejmowania decyzji przez dowódców jednostek, oddziałów i pododdziałów o utworzeniu tyraliery, użycia środków przymusu i zatrzymań - wymienia prokurator Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak zastrzega śledczy badali zgodność działań funkcjonariuszy m.in. z ustawą o policji, ustawą o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej oraz wewnętrznymi uregulowaniami dotyczącymi policji.

Równolegle w prokuraturze toczy się postępowanie przeciw zatrzymanych podczas usiłowania blokady narodowców. W związku z podejrzeniem "czynnego udziału w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie". Wśród nich jest córka gdańskiej radnej PiS, Anny Kołakowskiej. Wszystkim grozi im do 3 lat więzienia.

Zarzuty dla 3 osób za zakłócanie Marszu Równości w Gdańsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki