Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udusił ojca kablem elektrycznym. Wyrok: 12 lat pozbawienia wolności

ika
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Archiwum
Orzeczenie jest już prawomocne. Sąd oddalił w czwartek apelacje obrońcy i prokuratora. Pierwszy przekonywał, że oskarżony 37-latek działał w afekcie i zasługuje na łagodniejszą kary. Drugi wnosił o zaostrzenie wyroku do 25 lat więzienia.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, do którego trafiły odwołania, uznał oba za niezasadne i wyrok 12 lat więzienia dla Adama Z. utrzymał w mocy.

- Kontrola instancyjna nie wykazała podstaw do przyjęcia, że oskarżony działał pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, że kierowały nim takie emocje, które wyłączyły działanie intelektu - mówiła sędzia Bernadeta Hryniewicka odpierając argumenty adwokata Adama Z. Bo choć faktycznie relacje między mężczyznami były trudne (w dzieciństwie uzależniony od alkoholu ojciec stosował przemoc wobec żony i dzieci), 37-latek mieszkał z nim dobrowolnie i (cytując) „widocznie tak bardzo się ojca nie obawiał”.

Oskarżony twierdził, że krytycznego dnia ojciec wszedł do jego pokoju, wyzywał go od nierobów i próbował zarzucić na szyję kabel od przedłużacza. On się tylko bronił i w trakcie szarpaniny sam zacisnął przewód elektryczny na szyi 67-latka. Sąd w wersję o obronie koniecznej nie uwierzył.

Za zabójstwo w afekcie grozi od roku do 10 lat więzienia, a nie dożywocie, czy przynajmniej od 8 do 25 lat pozbawienia wolności. A właśnie ćwierć wieku domagali się śledczy. Adam Z. nie był w przeszłości karany. Zdaniem sądu nie jest osobą na tyle zdemoralizowaną, żeby na długie lata wyeliminować ze społeczeństwa.

Do zbrodni doszło w lutym ub. r. w mieszkaniu na osiedlu Słoneczny Stok. Po uduszeniu ojca, Adam Z. ciało przykrył stosem kołder i koców. Z powoli rozkładającymi się zwłokami ojca pod jednym dachem „żył” jeszcze przez tydzień. W końcu wyjechał do kuzyna w gminie Korycin. Tam został zatrzymany przez policję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna