Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udawana przyjaźń PiS. Radna Małgorzata Rola nie pomoże posłowi Biedroniowi

Mateusz Węsierski
M.Węsierski/T.Bołt
A miało być tak pięknie. Podczas spotkania z posłem Ruchu Palikota Robertem Biedroniem radna PiS z Miastka Małgorzata Rola zadeklarowała, że jest gotowa pomóc mu w utworzeniu biura w Miastku. Wieść ta stała się sensacją w politycznym świecie. Nasz temat powielały najróżniejsze portale, gazety i telewizje. Mówiono o pozytywnej współpracy polityków z dwóch stron barykady.

Teraz już wiemy, że Biedroń nie powinien spodziewać się wsparcia prawicy. Dlaczego?

- W Miastku istnieje tylko jedno biuro parlamentarne, biuro PiS. Intencją moich pytań podczas spotkania w Miastku było sprowokowanie posła Biedronia, aby nie traktował mojego miasta wyłącznie jako celu wycieczek krajoznawczych - wyjaśnia radna Małgorzata Rola. - Czuję się rozbawiona miłosnym uniesieniem pana Biedronia kierowanym w stronę PiS. Jednak jelenie na rykowisko wychodzą jesienią, a ja za jelenia się nie uważam. Proponuję panu Biedroniowi przelanie swych uczuć na budowanie struktur, a nie scedowanie sprawy na radną z listy PiS.

Tak wypowiada się osoba, którą Biedroń określał w takich słowach: "To wspaniała kobieta, która nie przedkłada interesu partyjnego nad interes społeczny. Potrafiła wznieść się ponad podziałami. To pokazuje jej wielkość".

Jeszcze kilkanaście dni temu internauci na forach naszych serwisów dziennikbaltycki.pl i bytow.naszemiasto.pl zachwalali radną z Miastka.

- Szkoda, że tej normalności nie potrafi zrozumieć szef tej partii, tylko zajmuje się produkcją jadu albo podpalaniem Polski, bo jak nazwać stado opętańców biegające z pochodniami pod pałacem lub z banerami z poprzedniej epoki z młotem, sierpem i swastyką w tle - napisał Wall.

- Szkoda, że w naszym kraju dobra jest mniej. Niestety, zło i głupota przeważają. Widać to po słupkach wyborczych - dodał wyborca PiS.

- Jestem mile zaskoczony. Inni politycy powinni brać przykład z takiej współpracy. To rzadkość. Nie zazdroszczę jednak pani z PiS reprymendy jej pisowskiego środowiska. Taka postawa wymaga odwagi - wtórował "zaskoczony".

Co teraz poseł Biedroń ma do powiedzenia, gdy radna, którą tak bardzo chwalił, zmieniła front?
- To przykre. To całe PiS. Miałem nadzieję, że znalazła się tam jedna bardziej wartościowa osoba, bo ciężko znaleźć taką perłę - komentuje poseł. - Prowokacja pani radnej była żenująca. Nienawiść zwyciężyła.

Polityk zapewnia, że biuro w Miastku otworzy bez pomocy radnej PiS. - Pracuje nad tym mój asystent Kamil Tandetzki - informuje.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki