Uczył pływania dzieci znajomych. Obsługa basenu wezwała policję

Sabina Tworek
Przemyslaw Swiderski
Andrzej Nosiadek z Łupkowa (pow. sanocki) jeździł z dziećmi sąsiadki na basen Aquarius w Lesku. Dzieciom pomagał bezinteresownie, bo wiedział, że ich rodziców nie stać na wykupienie profesjonalnych lekcji pływania.

Mężczyzna jest z wykształcenia nauczycielem wychowania fizycznego. Ukończył również kurs ratownika WOPR i instruktora pływania.

Na basenie w Lesku pojawiał się sporadycznie - raz, może dwa razy w miesiącu. To jednak nie spodobało się ratownikom dyżurującym na pływalni. Jak twierdzi mężczyzna, zaczęto go szykanować.

- Ratownicy zabraniali nawet dzieciom siadać na brzegu, zabierali im deski do pływania, włączali gejzery, gdy zaczynały pływać na plecach - opowiada.

- Pewnego dnia nasłano na mnie policję, która postawiła mi zarzut łamania regulaminu basenu - mówi Nosiadek.

Sprawa trafiła do sądu.

Jednak jego zachowanie na basenie wzbudziło zastrzeżenia ratowników. W efekcie - mieszkaniec Łupkowa otrzymał od ówczesnego dyrektora obiektu Aquarius półroczny zakaz wstępu na pływalnię. O pomoc Nosiadek zwrócił się do rzecznika praw konsumenta, który uznał, że regulamin basenu jest sprzeczny z obowiązującym prawem i zawiera niedozwolone klauzule. Rzecznik uznał też, że zapisy regulaminu i jego interpretacja rażąco naruszają interesy konsumentów i są niezgodne z dobrymi obyczajami.

Uzasadnienia rzecznika oraz tłumaczenia oskarżonego na niewiele się jednak zdały. Sąd Rejonowy w Lesku wydał wyrok uznający Andrzeja Nosiadka za winnego łamania regulaminu pływalni. Odstąpił jednak od wymierzenia kary i obarczenia go kosztami sądowymi, z uwagi na tło sprawy.

- Współczuję każdemu, kogo spotka podobna sytuacja - mówi z żalem mężczyzna.

Z finału zakończenia sprawy zadowolony jest Andrzej Szelążek, obecny dyrektor basenu w Lesku. - Wyrok sądu nie jest dla mnie zaskoczeniem. Mam nadzieję, że pan Nosiadek zmieni swoje zachowanie. Nasi pracownicy nie robią przecież nikomu krzywdy, tylko stosują się do zapisów regulaminu - kwituje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uczył pływania dzieci znajomych. Obsługa basenu wezwała policję - Nowiny

Komentarze 96

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krasnopiura

Bo to są Ratownicy na papierze a pływać to oni mogą w obłokach .Jak ja robiłem wodnego 45 lat temu to był Sajgon na basenie a teraz ratownik może nie wszyscy mają bardzo małe kwalifikacje. Pozdrawiam. Instruktor i płetwonurek.

x
x6x
W dniu 09.02.2016 o 08:37, Gość napisał:

Jedna z ratowniczek  na basenie w Lesku to policjantka niech Pan szykanowany sie tym zajmie. Policjantka dorabia na basenie i wszystko ok. a facet za darmo nie może. Ciekawe kto jej na to wydal zgodę żeby dorabiała

Pewnie komendant, bo kto inny mógł wydać zgodę. Bycie ratownikiem nie licuje z godnością munduru?

r
referent finansowy US
W dniu 19.02.2016 o 18:05, lalalalaal napisał:

 Idę na basen płacę za siebie i dzieci i uczę pływać nawet obce dzieci  i co obsługę to obchodzi ,moim zdaniem to moja prywatna sprawa i gówno ich to obchodzi

Otoz cala sprawa dotyczy tego jak to robisz finansowo.

Jezeli uczysz ochotniczo i nie masz z tego dochodu to morzesz to robic dopoki masz sily i checi.

Jezeli jednak robisz to w celach zarobkowych to sprawa sie diametralnie zmienia.

Do zeznania podatkowego potrzebujesz wtedy rachunki za bilety z basenu i wtedy dla wlasciciela basenu wszystko jest w porzadku jako ze placisz podatek od zarobku.

Jezeli jednak bierzesz za lekcje nauki plywania wynagrodzenie a nie nie zglaszasz tej pracy do Urzedu Skarbowego to wtedy kazdy z nas ma prawo i obowiazek zglosic to do Urzedu Skarbowego. Wlasciciel basenu w jakim robisz przekrety finansowe ma dodatkowy OBOWIAZEK zgloszenia tego na Policje gdzie istnieje wydzial do spraw przestepstw gospodarczych.

 

Oto cala POLITYKA takich oszustow ktorzy jeszcze sie obrazaja na to ze ludzie widza jak oni KRADNA I OSZUKUJA POLSKE i nas obywateli.

Co za chamstwo !

l
lalalalaal

 Idę na basen płacę za siebie i dzieci i uczę pływać nawet obce dzieci  i co obsługę to obchodzi ,moim zdaniem to moja prywatna sprawa i gówno ich to obchodzi

o
olo
W dniu 09.02.2016 o 11:17, bloger napisał:

Podobno jedna z ratowniczek jest policjantka.Czy posiada Certyfikat Ratownika Wodnego?Sam fakt posiadania umiejętności pływania ,czyli unoszenia się na wodzie jakie nabyla podczas szkoleń w policji,nie upowaznia jej do pelnienia odpowiedzialnej funkcji ratownika wodnego.To tak na marginesie do poprzedniej wypowiedzi.

Sprawdź!

A dla ścisłości posiada wszystkie wymagane uprawnienia ratownicze, medyczne itp. w tym instruktora pływania i narciarstwa jakby Cię interesowało.

R
RzeszowskiTroll
W dniu 09.02.2016 o 11:01, antoni napisał:

Nie uczciwe, bo basen wybudowano z pieniędzy publicznych tj. naszych i ma służyć ludziom w najlepszym tego słowa znaczeniu. Regulamin też powinien być tak sformułowany ażeby płacąc za basen można było z niego korzystać i uczyć się pływać. Co innego regulamin w lokalu zbudowanym za prywatne pieniądze, tam jak mi coś nie pasuje to po prostu nie wchodzę i już!

No widzisz Antoni, basen "publiczny", więc niech "publika" ustali regulamin. Komu podlega szef basenu? ... mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :)

R
RzeszowskiTroll
W dniu 09.02.2016 o 11:00, Janusz i Grażyna napisał:

Ty przemądrzały Gienku - specjalisto od wszystkiego - taki regulamin "absurdalny i niezgodny z prawem" możesz sobie powiesić w swoim PRYWATNYM "przybytku". Baseny nie są prywatnymi "przybytkami" i nie mogą pisać sobie tak durnych regulaminów jak twoje wypowiedzi. Rzecznik praw konsumenta ma rację a sprawa dotyczy prawie wszystkich basenów, w których "monopol" na naukę pływania ma obsługa basenów (tak jest np. w Głogowie Młp.)Oczywiście zazwyczaj nikt z obsługi nie wydaje za usługę ani paragonu, ani faktury. Jeśli facet ma uprawnienia i chce nauczyć dzieci sąsiadów pływać to jaki jest logiczny powód by mu tego bronić? On i dzieci płacą za bilet wstępu na basen, więc niech uczy, a psim obowiązkiem obsługi jest czuwanie nad ich bezpieczeństwem. Regulamin na basenie musi obowiązywać, ale bez idiotycznych zapisów. Bardzo dobrze, że ten klient zwrócił uwagę na tę sprawę. Twoja wypowiedź trollu to jak zwykle takie zrobienie sraczki do basenu, co zapewne praktykujesz znając twoją złośliwość. A teraz przyczep się literówek i dalej kąsaj jak pies, żeby  wyszło na twoje. Siebie jak zwykle przekonasz. 

No popatrz - PAŃSTWOWY basen działa niezgodnie z prawem? Niemożliwe!!! :D

 

Nie spinaj się tak bo Ci żyłka pęknie. W odróżnieniu od Ciebie ja nie sypię w swoich rozmówców bezmyślnymi inwektywami - i kto tu jest złośliwy ? ;) . Mylisz się w kilku kwestiach ale cóż, Twoje prawo - nie chce mi się tłumaczyć co i jak :)

G
Gość

Sluchaj o Panie Radku. Jak ja ide do knajpy cos zjesc to zamawiam to co mi smakuje a nie co szefowi kuchni. Jak ide z dzieciakiem czy moim czy sąsiada na plywalnie to gówno to powinno obchodzic czy je ucze plywac czy nie. Na to saPlywalnie a nie zeby patrzec  na wode.

 

R
Radek
Sam pracuje na basenie i takich cwaniaczków co uczą za " darmo " jest multum, brawa dla obsługi basenu
p
pływak podwodny
W dniu 09.02.2016 o 14:38, Gość napisał:

Ja popieram dyrektora - jak idę na basen to chcę popływać. Jak inni też pływają to panuje względny porządek bo każdy zachowuje swój tor pływania i mimo tłoku da się to robić w miarę swobodnie. Jak ktoś kogoś zaczyna uczyć  to odbywa się to tak, że zajmuje ze 2 tory, pływa w poprzek basenu i przeszkadza innym.

jak chcesz popisać  plywaniem stylem rozpaczliwym ,to możesz okąpać się w rzyce,a nie na dodatek ukradkiem szczać do basenu

B
Bogi

Paranoja ..tak sie moze zdarzyć  tylko  w zaściankowych małych misteczkach .. wstyd !  Brawa dla nauczyciela

g
gość
W dniu 09.02.2016 o 21:57, zomol napisał:

Późno już idź się przespać bo tak pieprzysz, że az mi ekran przyciemniał. B)

 

To idź sie wymocz, bo pływac nie wolno, a nie bredź przed kompem. B)

Napisz coś mądrego. Na razie wszystko negujesz. Ja wiem, że do pracy w polu jeszcze trochę czasu i nie masz zajęcia. Idź zobacz do obory, gnój wyrzuć, bykom jaja pokołysz, napij się maślanki. Potem puknij kozę i idź spać. A jutro to samo, tylko wspak. 

K
Klient

Najbardziej poszkodowane w tej sytuacji są dzieci. Czy któryś z ratowników będzie je wiózł 50km w jedną stronę, po to, aby 45 minut spędzić w basenie i kolejną trzecią już godzinę opiekować się trójką dzieci. Naprawdę świetny interes.
Jak użytkownikom leskiego basenu za pewne wiadomo, we wczesnych godzinach popołudniowych świeci pustkami. Klienci też raczej korzystają z basenu rekreacyjnego, gdzie woda jest cieplejsza - stąd tory są wolne.
Oczywiście, że regulamin jest źle interpretowany przez ratowników i dyrekcję, bo nie można zabraniać uczyć się pływać na basenie. Współczuję każdemu, kto bawiąc się z dziećmi, przekroczy swoje kompetencje i pokazując dziecku, jak nurkować, czy położyć się w wodzie - usłyszy gwizdek ratownika i nakaz zaprzestania prowadzenia nauki pływania bez umowy. Niech ratownicy zajmą się dozorem osób kąpiących się, a nie oceną, czy to zabawa czy nauka pływania.
Pozostaje nie korzystać z basenu w Lesku, dopóki nie zmieni się regulamin i bezpretensjonalni ratownicy.

S
Sancho Pansa

Biedny szary obywatel poszedł na basen za darmo biedne dzieci uczyć. Jak go wyrzucono to się nagle okazuje że przecież jakim prawem skoro jest profesjonalnym instruktorem a do tego jeszcze ratownikiem WOPR ale grosza to on nigdy od nikogo nie bierze. Istny Robin Hood basenowy :)

 

v
vice

Na zarządzającego basenem powinno się mówić Prezydent Basenu - to powinno zaspokoić jego wymagania i pozwolić mu odpieprzyć się od użytkowników basenu , zwłaszcza tych uczących sie pływania

Wróć na i.pl Portal i.pl